reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
INESKA - kurcze pomarzyć... Kiedys tak było, ale juz ze 2-3m budzą sie na dobre o 6.
Nie chcą jesc o 6. Jedza koło 3, a potem najwcześniej 8-8.30. A o ktorej zasypiaja Twoje maluchy?
 
Kąpiemy ich o 19-19.30, a ok.20-20.15 juz śpią. Ale i nas tez rożnie było ze spaniem... Możliwe, ze teraz maja ten dobry okres:)

Dziewczyny na jak długo wychodzicie na spacer, w taka pogodę jak dziś? Nic nie pada, ok.2-4 stopnie na plusie? Bo my chodzimy 2-3h, ale zastanawiam sie czy nie za długo?
 
INESKA - super macie :) To spia Wam 12-13h, u nas 11, czasem podciągną pod 12 i pospia do 7. Raz na jakis czas któraś zrobi niespodziankę i pospi do 730, ale nigdy razem i bardzo rzadko. Moje chodza spac ok 19-1930.

My chodzimy na ok 2h. Jak sa mrozy tak od ok 5 stopni to na 1h.
 
Ineska ja chodzę na 1,5h.

Madison ja nie pomogę, bo moje dziewczyny śpią góra do 6:30, 7:00 i to nie codziennie. Jedzą o 1:00 a potem o 5:00, 5:30 i jeszcze dosypiają do 6:30, 7:00. Ostatnio zdarzyło im się spać do 8:30 ale były chore więc to tylko jednorazowo. Ja też nie cierpię rano wstawać:tak:.
 
A ja znowu uwielbiam wstawać o 6tej. Najchętniej to bym sobie wtedy poszła pobiegać albo pojeździć rowerem. Niestety dzieciaków samych nie zostawię :-( Ja jak śpię do 8tej to potem źle się czuję. Dzisiaj na przykład nakarmiłam dzieciaki po 6tej i postanowiłam że pójdziemy jeszcze spać, bo wszyscy byliśmy wymęczeni tym szpitalem. Pospaliśmy do 8.30 i co? Cały dzień chodzę zamulona jak ćma. To jednak nie dla mnie ;-)

Anulfka - POWODZENIA JUTRO! Daj znać jak będziesz mogła ;-)
 
O ANULFKA - to juz???? Oh my God :) Trzymamy kciuki i dawaj znac!

EMILEK - cos w tym jest, ze takie dosypianie zamula. Mnie wlasnie dosypianie wkurza, jak mnie młode obudza o 6, zanim je M zgarnie na dol... Ale ciagiem to bym chetnie pospala do 8. Pierworodny był cywilozowany, spał do 8.30-9, a my z nim w weekedny :) Od kilku niebiescy wstaje o 8, a czasami zdarza mu sie i o 7, ale to dlatego, ze przychodzi sprawdza, ze nie ma taty i zamiast sie przytulić do rodziców i kimac dalej chce isc do tatusia na dol.
 
A u nas masakra jakaś ze spaniem się zrobiła. Chciałam maluchy przestawić na spanie raz dziennie ok 12, pierwszy dzień porażka, po godzinie niecałej darcie wniebogłosy i później marudzenie do wieczora. Dałam spokój, wczoraj spali 2 razy, ale uśpić to problem - pół godz. bujania w leżaczkach. Dziś chciałam ich uśpić o zwykłej porze ok 10.30 a tu nic, nie dało się. Śmichy, chichy i zero spania, no to przeciągnęłam ich do 12, dałam obiad i do spania. Zasnęli po 5 min. Super, ale po niecałej godzinie znowu wrzask jakby ze skóry obdzierali i po spaniu. Potem nie mogłam ich uspokoić przez 2 godz, no i do wieczora marudzenie. Nie chcą się sami bawić, wiszą na mnie jak wisielce a ja już nie mam siły. Padli już po 19 i śpią. Normalnie spali 2xpo 1-1,5 godz więc teraz są niedospani.Ale z kolei ciężko ich uśpić 2xw dzień no i wieczorem to bujania było do 40 min. Sama już nie wiem co robić, czy wracać do poprzedniego systemu czy przyzwyczajać do nowego.
Anulfka trzymam kciuki za ciebie i Michałka, daj znać jak będziesz mogła co u was.
 
Madison- moi jak byli tak od ok 5msc do 11msc wstawali o 5 rano, luksus byl jak pospali do 6. W dzien malo spali, w nocy malo spali bo od 19 do 5 to raptem 10h. Strasznie malo spali w porownaniu do innych dzieci w tym wieku. Ale nie wiedziec czemu im sie odmienilo. Spia od 19:30 do 7, 7:30 w dzien 2 godziny. Wiec teraz spia w sumie wiecej niz jak byli mali. Ja nie wiem od czego to zalezy. Tez ich probowalismy klasc pozniej ale oni maja taki rytm, ze ok 19 juz sa senni. Nie ma sensu ich przeciagac i meczyc. Ja tez jestem z tego typu, ze chodze spac wczesnie i lubie wczesnie wstac. Dla mnie 6 jest ok, lubie swit, poczatek dnia, wtedy mam najwiecej energii. Chcialabym, zeby moje dzieci chodzily spac najpozniej do 20:30. Nie wyobrazam sobie dziecka np 3 latka ktory chodzi spac o 23!!! Tak jak nasz bratanek. Jak tak chodza wczesnie spac to wieczor jest dla nas :-)

Napierajka- takie cyrki byly u nas do momentu, az nie przeszli na jedna drzemke. TEraz ida spac ok 13 i nie ma zadnych problemow z usypianiem. Jak wstaja sa wypoczeci i dalej rozrabiaja. Ale to z ich inicjatywy wyszlo, ta jedna drzemka. Ja ich jakos nie ustawialam. Po prostu kilka dni pod rzad nie dalo sie ich uspic przed poludniem wiec kladlam ich dopiero po obiedzie i tak juz zostalo. TEraz spia srednio 2 godizny, czasami tak jak dzisiaj 1,5h, ale i zdarza ise 2,5. Wtedy to jest wypas :-D
 
reklama
jak byli w gondolach to w zime chodzilam z nimi 3 godziny, nawet w wieksze mrozy. Teraz, w spacerowkach jak sa bardziej odslonieci to ok 1,5h.
 
Do góry