reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Mój syn na piersi bardzo ulewal, pamietam, ze wszystko było w mleku, ciagle go przebieralismy. Skoczyło sie około pol roku. No i pomogło jak odstawiłam ze swojej diety wszystko z mlekiem.

Co do dziewczyn, to jedna mało, ze ulewala, ona wymiotowała, chlusty takie szły, ze az sie bałam. Pomogło mleko AR (antyrefluks).

W przypadku piersi trudno zagęszczać, próbowałam z synkiem podając wraz z piersia bokiem strzykawkę z zageszczaczem, męczyliśmy sie strasznie, a efekt mizerny.
 
reklama
Napierajka - moje co prawda jeszcze trochę mają do roczku, bo tak planuję przesadzić je do większych fotelików, ale my kupimy Recaro Young Sport 9-36kg. Kaska leży odłożona, tylko zakupić ;-)

U nas sytuacja trochę się polepszyła. Co by nie zapeszyć ;-) Wyszliśmy z ciężkich chorób. Stan uzębienia 2:0 dla Dominika.
Jeśli chodzi o postępy to Różka zaczęła pełzać, co mnie niezmiernie cieszy, bo widzę że powolutku robi postępy. Obywa się to bez rehabilitacji więc tym bardziej się cieszę.
Dominik chodzi przy wszystkim jak torpeda. W tą i z powrotem. Nie można go w miejscu utrzymać :-)
A poza tym to cały czas gadają i nie można zamknąć im buziek :-D Śmieszne to takie, bo dopiero co były malutkie i prawie cały czas spały, a teraz zdobywają umiejętności i robią postępy w mgnieniu oka.

A z takich mniej ciekawych wiadomości, to Różkę czeka operacja. Jakiś czas temu wyczułam u niej na dłoni guz. Wysłałam męża na izbę przyjęć, bo myślałam że jest kość pęknięta, albo coś. Okazało się, że kości całe. Dostaliśmy skierowanie do szpitala na Niekłańską. Byliśmy tam dzisiaj. Chirurgi obejrzał i stwierdził że trzeba usunąć operacyjnie tylko na razie jest za mała na operację. Musimy zrobić usg żeby wiedzieć dokładnie co to za guz. Nie wiadomo czy naczyniak podskórny, czy przerośnięte ścięgno, czy jakaś wada wrodzona. Muszę umówić usg jak najszybciej bo 12ego stycznia mamy wizytę w poradni i dobrze byłoby mieć już wynik usg.
 
Emilek mam nadzieję, że ten guz nie okaże się być groźny i będzie wszystko dobrze. Może nie chciała pełzać przez niego.

U nas stan uzębienia jest śmieszny bo 3,5: 2 dla Asi. ( ma 2 jedynki dolne, 1 jedynkę u góry, i 1 dwójka górna zaczęła się jej wyrzynać)
 
cat moje dziewczyny też actiferol dostają, po poniedziałkowej kontroli 30mg... mniejsza miała miesiąc temu transfuzje :-( a jeśli chodzi o ulewanie to u nas też dosyć mocno, nie wiem dlaczego ale nieraz potrafią po godzinie od jedzenia chlusnąć :confused: jeszcze mam pytanko, jak długo wyparzałyście butelki?
 
CAt- corka mojej koleżanki jest tylko na piersi i strasznie ulewa, prezy się przy jedzeniu, odgina glowe do tylu. Zdiagnozowali jej refluks i zalecili podawanie takiej papki przed jedzeniem, żeby obciazyc zoladek. Ale ona nie chce nic lykac ze strzykawki czy z butelki wiec się mecza bo nic na razie nie pomaga. TAkie problemy zazwyczaj same mijaja ok 6msc kiedy dziecko coraz więcej je stalych pokarmow. Możesz sprobowac ulozyc klin pod katem 45 stopni, zawsze odbijaj po jedzeniu. Adam miał refluks, co prawda nie ulewal ale wlasnie takie były zalecenia.

Asia- ja parzylam butle dość długo bo do ok 6msc. Nie wiem czemu tak długo, normalnie to się wyparza przez pierwszy miesiąc albo 3 gora:-D

Emilek- Na pewno nie będzie to nic groźnego.
 
Dziewczyny dla Tych z Was co mają ciężkie noce napiszę na pocieszenie, że moje dały dziś czadu, oj tak. Praktycznie noc to mam z głowy. Amelia po 2 a Zuzanna przed 5 i o 6:10 Amelia wstała potem Zuza... A najgorsze jest to,że teraz są mega głodne i śpiące i chcą to i to, zasypiają przy cycu i się nie najadają... Masakra
 
Anulfka - to niesamowite że lada chwila i będziesz rodzić! Trzymam za Ciebie kciuki i żeby przede wszystkim zdrowie dopisywało.

Emilek - oby to nic groźnego nie było!

Ja nadal wyparzam butelki i prasuję wszystkie ubranka,kocyki itd. Jakoś tak mi zostało i nie wyobrażam sobie żebym to miała zmienić. Pewnie jak zaczną korzystać z kubków niekapków to nie będę wyparzać po każdym użyciu, może raz dziennie ;-)
U nas chodzenie przy meblach i dookoła kojca pełną parą. J powoli też stanie nudzi i chce chodzić. Trzeba się przy nich teraz napocić żeby towarzystwo upilnować!
Dziewczyny które macie jeszcze leżące bobasy korzystajcie że możecie jeszcze zostawić maluszka i pójść coś zrobić wiedząc że zastaniecie go w tym samym miejscu ;-)
 
Emilek - wydaje mi się że nie będzie tak źle bo np raczkują po mieszkaniu a nie myję podłogi codziennie, w sumie odkurzam częściej, zabawki też nie są myte często i czasami dzielą je z innymi dziećmi i też jest ok. Jak idziemy w odwiedziny z nimi to też puszczam ich w obcym środowisku i nie wycieram wszystkiego. Ja swoje naczynia też w sumie wyparzam bo zmywarka ustawiona na 70 stopni i swoje rzeczy i męża też prasuję wszystkie więc czemu dzieciom miałabym tego nie robić?
 
reklama
Do góry