hoacynka- nie zazdroszcze ale powiem dla pocieszenia, ze u nas na tym etapie byly najwieksze problemy z zasypianiem ale pozniej sie poprawilo. Wieczorami to jeszcze usypiali sami w lozeczkach, owszem trzeba bylo im dac smoka, poglaskac, ponosic chwile,zeby sie uspokoili ale 20min i spali. Tak wiec takie lulanie do 24 jest mi obce. Ale w dzien to bylo tak jak opisujesz. Darli sie obaj do spania ale jak ladowali w lozeczkach to bylo darcie jeszcze wieksze. Marek szybciej zasypial a Adam sie darl wnieboglosy. Jak Adam padl z wyczerpania to budzil sie Marek. Ja moze wtedy mialam 20min dla seibie w ciagu dnia. jak nie jeden to drugi. Juz o tym pisalam. to bylo lato wiec chodzilam 3x dziennie na spacery liczac, ze bujanie w wozku cos da ale gdzie tam. tylko ludzie sie na mnie dziwnie patrzyli i zawsze sie trafila jakas baba z madra rada., co to lepiej wie od matki o co chodzi dzieciakowi- ze pewnie glodne, ze pewnie pic mu sie chce itd. jak dla mnie to wygladalo to tak, ze oni wtedy sie zmieniali, jakas metamorfoze przechodzili miedzy malutkim szkrabem a juz kumającym dzieciakiem i zwyczajnie swiat ich fascynowal i nie chcieli spac a z drugiej strony musieli spac bo ich mozgi jeszcze nie byly tak pojemne wiec ciagle tak sami ze soba walczyli. Potem to im przeszlo. Teraz jest dobrze, bo spia 1x dizennie i wtedy bez zadnych problemow zasypiaja. Choc wczoraj Adam nie spal w ogole caly dzieni nawet z tego powodu nie marudzil.
Rada dla ciebie:
1 znalezc jakis sposob, ktory troche ich wyciszy- spiewanie, opowiadanie bajek, glaskanie, muzyka powazna, muzyka nie powazna, ciiii, siii cuda wianki. Ja np udawalam, ze spiewam po hiszpansku, wymyslalam jakies slowa i sama sie z tego smialam a jak mi bylo lzej to i oni byli spokojniejsi i jakos to przetrwalismy
Na kazdego dzieciaka jakis tam sposob jest, trzeba poprobowac. Moi np smiali sie z pioseknki miala baba koguta, koguta... Tak im spiewalam wydurnialam sie i oni w koncu zaypiali bez wiekszych awantur, oczywiscie trwalo to czasami i godzine
2 bujaki, wozek, lezaczki, hustawki, chusty- wszystkiego trzeba probowac
3 moze wydluz czas czuwania wtedy latwiej zasna
4 albo wrecz przeciwnie, sa przemeczeni i trzeba klasc wczesniej zaraz po pierwszym ziewnięciu?
5 spokoj, spokoj, tylk spokij nas ocali i
6 rutyna- niech kazdy dzien wyglada tak samo, takie same pory jedzenia, drzemek, takie same okolicznosci itd
7. kocyki, pieluszki tetrowe przylozone do twarzy. Duzo dzieci sie tak uspokaja albo zakryj oczy pieluszka tetrowa. Moi tak czasami zasypiali dopiero jak ich odcielam od bodzcow zewnetrzynych
Moze jeszcze cos wymysel a teraz spadam.
U nas M. ma zapalenie ucha i 40st goraczki!