reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

lioneska - może kładź ich po 11tej? Jak się przyzwyczają to będą mieli jedną ale dłuższą drzemkę. A potem o 16tej to bym już raczej nie kładła. Za późno trochę na sen.

Co do pajaców to Tesco chyba ma też takie duże i w carefourze na pewno widziałam.
Moje śpią w body i pajacach, ale skarpetki też mają. Oni się często rozkopują a u siebie w pokoju mają wyłączony grzejnik. Zdarza się że jeszcze kocyk na nóżki na kołdrę kładę bo widzę że im zimno. Ale to raczej rzadko.
 
reklama
Rila- ja tez mam wrazenie, ze z chlopcami jest wiecej klopotow. Dziewczynki jakies sa b; roztropne, ostrozne, ugodowe i pogodne i bardziej wytrzymale na bol. Tak z obserwacji widze.

Gosia- ile mają twoje bąble? Ja kojca nie mam. Teraz to juz za pozno na zakup bo oni sa przyzwyczajeni do lazenia wszedzie. Ale jak mam cos do zrobienia na chacie to wsadzam ich do lozeczek, ktore mam w salonie. Stoją tam, bawią się, tańczą. Jak im sie nudzi to wlaczam im TV i jest pare minut spokoju. Wtedy moge obiad ugotowac, odkurzyc,pranie wstawic na gorze. Powiem ci, ze traz jestem w stanie wszystko z nimi zrobic na chacie, bo potrafią ise dlugo sobą zająć. Oczywiscie sa takie dni, ze nie wchodzi to w gre, bo sie drapia i wyrywaja wlosy i ja muszse ich rozdzielac nonstop. ale generalnie gotuje obiad co 2gi dzien, odkurzam praiwe codziennie i piore codziennie.

Emilek- dawalam melise reg. ale to nie dziala. Za piekne to by bylo:-D

Dzisiaj kolejna udana noc. Moze faktycznie zeby im juz nie dokuczają.

Mam pytanie- w co ubieracie dzieci do snu? Bo mi sie juz koncza pajace i spiochy a nowych nie wiem czy kupowac i czy dostane w roz. 80. Moze pizamki juz im zakladac? Tylko te gole stopy...


Moi mają dopiero 5,5 miesiąca ale myślałam o takim zakupie na święta, mam dodatkowe łóżeczko i w sumie mogłoby na początek służyć jako kojec (kojec niestety dałam kuzynce i nie wrócił) myślałam o tym drewnianym, bo chyba na dłużej by starczył, można by też starszego dzieciaczka do nich wpuścić żeby się bawili, w późniejszym czasie chodzik pchacz czy klocki wrzucić. Jeśli chodzi o zwykły kojec z siatki czy łóżeczko turystyczne to dziecko w nim niestety później chodzić zaczyna.
 
jjka - zazdroszczę że chłopcy pośpią Ci tą godzinę czy półtora. Moi to 10-20minut i koniec. Na przykład dzisiaj. O 10tej poszli spać. Zdążyłam sobie zrobić herbatę i śniadanie. Po 10ciu minutach słyszę śmiech. Idę do nich a tam smród nie z tej ziemi, oboje się zesrali, oboje wyrzucili smoki z łóżeczek i tak sobie leżą naprzeciw siebie, śmieją się i wymieniają doświadczeniami.
Więc koniec mojej przerwy :sorry2:
 
Ja przyznam, że leniuszek jestem i nie przebieram łobuzów specjalnie do spania. Śpią w rajstopkach i bodziakach z długim rękawem, a na dzień dokładam spodenki, skarpetki ze stoperami i bluzeczki. u nas każde przebieranie to walka o przeżycie, podobnie z pieluchami.
A nocka dziś dużo lepsza, spałam z jednym łobuzem 2x2 godz, normalnie wyspana jestem jak nigdy.
 
Jestem wreszcie, wczoraj napisałam post i mi go wcięło :/ Samopoczucie juz duuuużo lepiej, jakoś się przyzwyczaiłam do tego że mam 2 razy więcej roboty :) Juleczka nasza starsza też sie przyzwyczaiła i jakos nie odbiło sie na niej pojawienie się rodzeństwa w domu, czego bardzo sie bałam. Dziewczyny generalnie grzeczne są, ale niestety piją różne mleka, Maja pije Hipp a Hania NAN, dużo zamieszania z tym jest więc będziemy próbowac jeszcze żeby jedno piły, ale to za jakis czas, niech im brzuszki odpoczną od tych zmian.
Noce póki są sa ok, budzą się co 3 godziny na jedzenie, więc tragedii nie ma, ale w ciągu dnia to rożnie, nigdy nie spią w tym samym czasie, albo jedna albo druga zawsze marudzi więc nie mam czasu dla siebie za bardzo. Na spacerze spią jak zabite, bo wychodzimy codziennie, chyba że pada, ale zimno i wichury nam nie straszne :)
Co do kojca to my tez chcemy kupić ten duży drewniany, fajny jest bo można zrobić z niego rozmiar jaki sie chce i kształt jaki sie chce i do tego może posłużyć jako ścianka przedzielająca salon od kuchni, więc dla mnie idealne rozwiązanie.
Jeśli chodzi o mnie to depresja myślę że jest zażegnana, aczkolwiek jeszcze nie czuje sie tak 100% szczęśliwą mama i kobietą ale wszystko przede mną. Od poniedziałku będzie przyjeżdżał mój tata do mnie to będzie mi łatwiej i raźniej, bo nieznoszę samotności, jestem uzależniona od towarzystwa i już wariuje w tym domu sama, nie mam do kogo gęby otworzyć, jedynie spacery lubię w samotnosci :)
 
Jesli chodzi o kojec drewniany to u nas super sie sprawdzil. Dominik jak mial jakies 7-8 miesiecy zaczal wdrapywac sie na wszystkie poduszki pufki kanapy i zaczal stawac na nozkach - rehabilitanci krzyczeli a my nie nadazalismy go klasc i wtedy ktos podpowiedzial nam z tym kojcem i szybko kupilismy - i tym sposobem udalo sie przystopowac troche dominiska, bo przy szczebelkach nie umial sie podnosic wiec zaprzestal wstawania ;) Latali sobie w kojcu fajnie, bawili sie a ja spokojnie moglam wyjsc do lazienki czy cos ugotowac. I do tej pory go mamy :D Co prawda siedza tam juz tylko kilka razy po troszku bo wola latac po calym domu, ale jednak ratujemy sie kojcem jak musze cos zrobic, a i czasami naprawde lubia sie w nim razem bawic, ganiaja sie piszcza fajnie jest :)
 
jjka - zazdroszczę że chłopcy pośpią Ci tą godzinę czy półtora. Moi to 10-20minut i koniec. Na przykład dzisiaj. O 10tej poszli spać. Zdążyłam sobie zrobić herbatę i śniadanie. Po 10ciu minutach słyszę śmiech. Idę do nich a tam smród nie z tej ziemi, oboje się zesrali, oboje wyrzucili smoki z łóżeczek i tak sobie leżą naprzeciw siebie, śmieją się i wymieniają doświadczeniami.
Więc koniec mojej przerwy :sorry2:


U nas do niedawna było to samo, czyli 3 drzemki ale bo 40min a czasmi i 20, Zanim jeden usnal to już obudzil się drugi. Ale to im się unormowalo. Zmniejszyla się ilsc drzemek ale za to sa dluzsze. Mysle, ze niedługo w ogole zrezygnują z tej popołudniowej drzemki i będzie tylko jedna ok południa.

Gosia- w kojcu więcej miejca wiec więcej mogą pochodzić, to fakt. Tylko mnie koszt przerazil no i nie wiem nawet jak bym to w domu zorganizowala. Zreszta taki kojec to na długo się nie zda, bo bliźniaki potrafią wlazic jedno na drugie i przechodzić przez barierki. W dodatku, jeśli taki kojec nie jest przymontowany do sciany tylko luzem sobie lezy na podłodze to go przesuwają. Moja kolezanka tak mowia, ma 1,5 roczne córeczki i już kojec nie spelnia funkcji. Ja nie wiem co to będzie, jak zaczna mi z lozeczek wylazic. Ja ich tam trzymam może w sumei godzine dziennie. A. to chodzi sobie w lozeczku, trzyma się barierek i dookoła lazi. Jemu to się tam podoba. M. znowu się podciąga o szcebelki, wiec lozko wcale nie jest takie głupie. Mowie tu o drewnianym ze szczebelkami. Poza tym można ich odseparować od siebie, jednego w jedno lozko a drugiego do osobnego. Dla mnie to kluczowe, bo ja mam teraz problem, bo sobie kudly wyrywają i palce do oczu wsadzają. CZasami to już widze, ze to celowa robi,a takie pierwsze bojki. A w kojcu ich nie rozdzielisz.
 
U nas kojec by się nie sprawdził, raz że mieszkanie za małe i nie byłoby go gdzie wsadzić, poza tym moje robale są wszędobylski, lataja po załym mieszkaniu, nie można ich w jednym miejscu utrzymać.
Nie wiedziałam o tej wit D, ze refundowana, następnym razem poprosze o receptę. Zwłaszcza, że teraz kazali dawać podwójną dawkę. Daję też im tran, 1 łyżeczka to ok 200 j, więc dostają trochę więcej niż łyżeczka wieczorem i jedną kapsułkę rano, powinno wystarczyć.
Co do spania w dzień to udało mi się ich znowu zsynchronizować i śpią po ok 1,5 godz od ok 10 i ok 15, a idą spać o 20. Od kilku dni nie chodzę na spacery bo pada i pogoda paskudna ogólnie. U nas znowy krtanie się odezwały jak robaki za dużo pobiegają, gardełka nie wydalają i zaczynają rzęzić, ale nie da się ich na długo utrzymać żeby odpoczęli :-). Przy tych wiotkich krtaniach są bardziej narażenia na zakażenia.
 
Napierajka - a co u Was z tymi krtaniami jest i jakie macie zalecenia? Mój Domi ma słabą krtań i co chwilę tak mu rzędzi. Ostatnim jak byliśmy u neonatologa to kazała robić inhalacje z soli morskiej po trzy razy dziennie aż do późnej wiosny i kupić do domu nawilżacz powietrza.
 
reklama
Tylko w smyku drogo jest, nie. może cos na necie znajde.

Wydaje mi się, ze to calkiem możliwe, ze już potrzebują jednej drzemki. Ja bym chciała, żeby moi spali po obiedzie czyli powiedzmy od 12:30 tak z 2 godizny. TEraz spia 2x, po minimum 4 godzinach aktywności. Jeśli wstaja o 6 rano to o 10 jest drzemka. Taka godzinna, czasami poltoragodzinna. Potem ich usypial o16:30 ale daje spac max do 17 i wybudzam. Zasypiaja bez problemu o 19:30.

Jjka są promocje. Ja ostatnio kupiłam 3pak za 35 zł. Popatrz na stronie smyka.
 
Do góry