reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Madison- to mnie pocieszylas, ze synek w końcu zaczal raczkować, bo ja już trace nadzieje. Jest dokładnie tak jak piszesz- wygląda jak maly komandos z karabinem, bo tylko prawą stronę wyciąga i reke i noge a lewa jest schowana pod tlow, a nozka to tak dociąga do tej prawej. Mi się to nie podoba, tzn wiadomo, ze powinien się czolgac uzywajac obu stron w równej mierze. REhab mi to potwierdzila, ze to przejaw asymetrii ale czy jej wierzyc. Zmienilismy teraz rehabilitacje na NFZ i wiecie jak to jest. Jak chodziłam prywatne to do takiej super babki ,do niej miałam pelne zaufanie, Ale już NFZ mi się konczy wiec wracam prywatnie, musze jezcze powalczyć o niego.

Emilek- meslisa, koperek to nic nie pomaga, Ale czego tu się spodziewać jak nawet nurofen nie daje rady. Moje dzieci tez na początku się darly na rehab ale to trwalo pare spotkan a później to luz i fajnie było. Ael jak ty sama musialabys jezdzic to nie da rady z dwojka.

Santini- super, ze wszystko dobrze. KAmien z serca. Tak, mam jeszcze 3 zarodki, dlaczego pytasz?

Z tą wit D to pierwsze slysze. A to dziady, dlaczego o tym nie mowia?!
 
reklama
jjka - o to chodzi że moje na początku właśnie wcale nie płakały na rehabilitacji. Wszyscy się dziwili jakie to grzeczne dzieci i bla bla bla. Cztery miesiące ładnie ćwiczyły a potem przestały. Każdo spotkanie kończyło się tym że po pięciu minutach nie było co robić bo dziecko było całe rozdygotane i zanosiło się od płaczu. Myślałam że może to raz albo dwa, ale nie tak było za każdym razem więc zrezygnowałam.
A co do dojazdu tam, to ja nie miałabym sama jeździć. Ja po prostu nie miałam jak tam jechać i z kim. Mąż w pracy samochodem, a ja sama na wiosce bez transportu. Od czasu do czasu mąż mógł wziąć wolne, ale nie za każdym razem przecież.
Aha. Melisa nie pomoże od razu. To trzeba przez parę dni regularnie dawać i dopiero wtedy zaobserwować.
 
Dawno sie nie odzywalam ale staram się Was czytać na biezaco. Chłopcy ostatnio wymagają zeby im poświęcać cały czas, wyczynem jest ogarniecie mieszkania i zrobienie obiadu a lekcje ze starszakami to dopiero jak M wraca z pracy. No i pakują do budzi co podejdzie... Zastanawiał się nad kupnem kojca: KOJEC HARMONIJKOWY XXL 8-el. Z BRAMKĄ (4786278344) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Macie takie? Jest sens to kupować?
 
U nas standard więc się nie będę rozpisywać. Jedyne co to O pełza tak szybko jak chce do czegoś dojść (najczęściej smoczek brata) że szok . Od jakiegoś tygodnia przyjmuje piękną pozycję do raczkowania i zanim straci równowagę to coraz dłużej to trwa:-) J jeszcze takiej pozycji nie przyjmuje ale on ze wszystkim jest jakieś 3 tyg do tyłu. Najważniejsze że pełza i się przekręca ładnie sam, chociaż widzę że czasem jeszcze wysiłek w to wkłada. Jak czytam o tych waszych rehabilitacjach to teraz widzę że mieliśmy szczęście że chłopcom nie była niepotrzebna i że mimo jej braku jest na razie ok.

Milla, Anulfka - podziwiam was! Oby cały czas dzieci były grzeczne i żebyście mogły poodpoczywać.

Santini, Madison - super że dziewczyny grzeczne. Zawsze jakoś mam wrażenie że chłopcy są trudniejsi.

Lioneska - ja też często nie ogarniam a mam pomoc. Oczywiście nie 24h ale jednak większość czasu w ciągu dnia. :-(
 
Rila- ja tez mam wrazenie, ze z chlopcami jest wiecej klopotow. Dziewczynki jakies sa b; roztropne, ostrozne, ugodowe i pogodne i bardziej wytrzymale na bol. Tak z obserwacji widze.

Gosia- ile mają twoje bąble? Ja kojca nie mam. Teraz to juz za pozno na zakup bo oni sa przyzwyczajeni do lazenia wszedzie. Ale jak mam cos do zrobienia na chacie to wsadzam ich do lozeczek, ktore mam w salonie. Stoją tam, bawią się, tańczą. Jak im sie nudzi to wlaczam im TV i jest pare minut spokoju. Wtedy moge obiad ugotowac, odkurzyc,pranie wstawic na gorze. Powiem ci, ze traz jestem w stanie wszystko z nimi zrobic na chacie, bo potrafią ise dlugo sobą zająć. Oczywiscie sa takie dni, ze nie wchodzi to w gre, bo sie drapia i wyrywaja wlosy i ja muszse ich rozdzielac nonstop. ale generalnie gotuje obiad co 2gi dzien, odkurzam praiwe codziennie i piore codziennie.

Emilek- dawalam melise reg. ale to nie dziala. Za piekne to by bylo:-D

Dzisiaj kolejna udana noc. Moze faktycznie zeby im juz nie dokuczają.

Mam pytanie- w co ubieracie dzieci do snu? Bo mi sie juz koncza pajace i spiochy a nowych nie wiem czy kupowac i czy dostane w roz. 80. Moze pizamki juz im zakladac? Tylko te gole stopy...
 
jjka zazdroszcze, u nas niestety skonczylo sie na jednej dobrej nocy :D ale nie narzekam, beda gorsze noce ;)

Jesli chodzi o spanie to wlasnie kupilam ostatnio pizamki bo w te pajace ubrac moich wiercipietow to prawdziwy wyczyn..Ale wlasnie te stopki, dominik spi cala noc odkryty i z golymi stopkami strasznie marznie, a z kolei w skarpetach jakos tak niefajnie mi sie wydaje, niewygodnie.. Takze chyba musze jednak kupic nowe pajace..i tu cie zaskocze, jade juz po rozmiar 92 :D niestety 86 juz za male, nozki sie nie prostuja..ale ja akurat te pajace kupuje zawsze na promocjach w smyku, te wielopaki i mi sie wydaje ze moze te rozmiary smykowskie sa takie male??? bo przeciez niemozliwe zeby 92 nosili... :)))
Ale ci zazdroszcze tego domu, cholera maz gra ciagle w totka i jakos nie mozemy wygrac na ten jeden pokoj wiecej chociaz :)))

Milego spokojnego dnia wszystkim zycze!
 
tak w smyku na pewno sa bo ja mam na 86 i jade po 92, ale jakbys miala tam kupowac to obejrzyj najpierw bo mi sie wydaje ze te rozmiary naprawde sa zanizone

Dziewczyny a czy to mozliwe zeby dzieci w tym wieku potrzebowaly juz tylko jednej drzemki w dzien? Bo do tej pory spali mi dwa razy, rano kolo 9 i po obiedzie kolo 16, ale od kilku dni mam problem zeby ich uspic rano, teraz np jest 10 a oni lataja w najlepsze, usypialam ich 40 min ale bez skutku, chca sie bawic. A po poludniowej dtrezmce pozniej nie chca mi zasnac wieczorem..
 
Ostatnia edycja:
reklama
tak w smyku na pewno sa bo ja mam na 86 i jade po 92, ale jakbys miala tam kupowac to obejrzyj najpierw bo mi sie wydaje ze te rozmiary naprawde sa zanizone

Dziewczyny a czy to mozliwe zeby dzieci w tym wieku potrzebowaly juz tylko jednej drzemki w dzien? Bo do tej pory spali mi dwa razy, rano kolo 9 i po obiedzie kolo 16, ale od kilku dni mam problem zeby ich uspic rano, teraz np jest 10 a oni lataja w najlepsze, usypialam ich 40 min ale bez skutku, chca sie bawic. A po poludniowej dtrezmce pozniej nie chca mi zasnac wieczorem..

Tylko w smyku drogo jest, nie. może cos na necie znajde.

Wydaje mi się, ze to calkiem możliwe, ze już potrzebują jednej drzemki. Ja bym chciała, żeby moi spali po obiedzie czyli powiedzmy od 12:30 tak z 2 godizny. TEraz spia 2x, po minimum 4 godzinach aktywności. Jeśli wstaja o 6 rano to o 10 jest drzemka. Taka godzinna, czasami poltoragodzinna. Potem ich usypial o16:30 ale daje spac max do 17 i wybudzam. Zasypiaja bez problemu o 19:30.
 
Do góry