ja dawałam gotowane na parze warzywa dla bezzębnego 7-mio miesięcznego synka i sobie jadł rączką, nie krztusił się
santini u nas ok
dziewczyny były trochę zatkane bo mój przedszkolak na nie nakaszlał ale już ok
coraz bardziej mobilne są, złażą z maty przewracają się na plecki brzuszek wokół osi trochę podpełzną, ostatni tydzień dość grzeczne były mało płaczu i jakoś z zasypianiem nie było wielkiego problemu; ja od 3 tygodni daję im obiadki deserki kaszki, trochę słoiczki trochę gotuję, smakuje im i już cały słoik na spółkę zjedzą; santini a dlaczego chcesz kaszke z butelki? na początek możesz dodać kleik do mleka to będzie sycący posiłek na kolację;lepiej uczyć łyżeczką a butelkę powoli ograniczać
ojjj to bardzo duża wada, ja też się muszę wybrać dol okulisty ale u nas to raczej nie taka duża
my jesteśmy po imprezie urodzinowej synka, która się bardzo udała, robiliśmy w kinie, dzieciaki kilka bajeczek obejrzały, później zabawy z animatorem tort i do domu
w niedzielę impreza dla rodziny, synek bardzo zadowlonony bo dostał bardzo dużo prezentów (większość to Lego, które uwielbia)
aga ja zarówno synka jak i dziewczyny budziłam na karmienie, synek akurat bardzo dobrze przybierał ale bałam się że będę miała mniej mleka jak nie będę karmić w nocy, a dziewczyny słabiej przybierały a poza tym w nocy jadły lepiej niż w dzień ale różne cyrki były żeby później położyć je spać po takiej pobudce, więc sama nie wiem co Ci poradzić
żebym była na mm to bym może nie budziła, ale na piersi to chciałam żeby jak najwięcej przybierały
u nas nocki też się popsuły, po kilka pobudek a to się któraś przewróci a to walnie w szczebelki a to jeść a to jeszcze coś