reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
anulfka ale moi tak jedza dopiero teraz, pol roku meczylismy sie z dominikiem zeby cokolwiek zjadl, walczylismy o kaza krople, naprawwde, bylo podobnie jak u jjka. Na widok butelki byla histeria, placz wrzaski wyginania i wymioty przed jedzeniem w trakcie i po, to byla masakra jakas, jedynie posilki spokojne byly w nocy przez sen, o ile sie nie wybudzil..To byla prawdziwa trauma, calymi dniami myslalam co zrobic zeby zjadl cokolwiek. Na szczescie ktoregos dnia obudzil sie i rzucil sie doslownie na butle :) I od tamtego dnia jest pieknie :)) Mam nadzieje ze i u ciebie sie poprawi jedzonko

Emilek nie wiem co sie dzieje u ciebie bo nie bylam wczesniej na biezaco, ale u nas pierwsze miesiace byly straszne, zamiast sie cieszyc dziecmi ja myslalam o rozwodzie..Patrzylam na niego i nie wierzylam ze to moj maz, ze wyszlam za kogos takiego, tyle lat staran a teraz taka masakra...Na szczescie moi rodzice widzieli co sie dzieje i przygarneli nas do siebie na kilka miesiecy..I pomogli nam wyjsc z kryzysu, wiem ze to brzmi smiesznie ale moi rodzice uratowali nasze malzenstwo mimo ze wygladalo jakby sie nie wtracali, nigdy nam nic wprost nie powiedzieli..Ale ja na szczescie mialam ich przy sobie. A teraz jest super, wszystko minelo i mezu moje do mnie wrocilo, te mezu sprzed kryzysu, wiec i Tobie zycze zeby wszystko sie ulozylo z czasem!

Napierajka nam rehabilitanci radzili zeby uczyc usypiac w ten sposob, ze jak sobie wymyslimy nowa metode to probowac jej codziennie, po 15 minutach buntu/placzu dziecka usypiac stara metoda, i tak codziennie. I ja tak faktycznie robilam, tyle tylko ze nie pozwalam na placz i za kazdym razem uspokajalam na rekach i odkladalam. Po jakis tygodniu pierwszy raz zasneli w lozeczku i od tamtej pory nie patrze na zegarem, usypiam do skutku. I czasem jest gorzej ale dzisiaj zajelo mi to 15 min :D

A moje chlopaki miesiac temu wazyly 9900 i 10100. Sa bardzo wysocy na swoj wiek, martwilam sie na poczatku bardzo bo potrafili przez miesiac urosnac 8cm, ciuszki mi sie kurczyly, mowilam mamie ze cos mi pralka psuje ubranka :) Ale nasza pediatra powiedziala zebym sie nie doszukiwalam problemow, ze rozwijaja sie prawidlowo i wszystko jest ok, a to ze sa naprawde bardzo duzi jak na swoj wiek to widoczne taka ich uroda, i tego sie trzymam :) Ale kazdy kto mnie zaczepia zawsze daje im pare miesiecy wiecej :)

jjka cudowne chlopaki :))) ale czy mi sie wydaje czy tez jeden niebieskooki a drugi ma oczy jak wegielki?? :) ciagle sie myle ktory to ktory, to Adas mial problemy z jedzeniem tak? i to on szybciej sie rozwija ruchowo? ale zasypia spokojniej Marek? porownuje ich do swoich ;)

Zazdroszcze wam tych przestrzeni w domach, ja tez mam tylko 46m, ale jakos zle rozplanowane i nie umiem tego opanowac, musze chyba waywalic pol mieszkania na smietnik :) I zostawic tylko to co bezpieczne :) czyli nic :D ja mam schizy wiecznie ze sama im krzywde zroblie, a to noz mi spadnie, a to zupe wyleje z gara, a to nie zauwaze i przejade czy wozka nie upilnuje i odjedzie..Masakra jakas..
 
lioneska- Adas to blondynek, szybciej się rozwija ruchowo i to on miał kłopoty z zolądkiem i refluksem ale teraz się szybciej motorycznie rozwija. Marek to caly tatuś- sniady brunet o piwnych oczach. To zlote dziecko, mało problemów mam z nim tylko raczkować nie chce:) Dobrze wszystko zapamietalas:)

Dzisiaj chłopaki poszli spac o 19:30, minela godzina a już Adam się 2x z placzem przeraźliwym budzil. Nie wiem co tym razem mu jest. Znowu jakies zęby? Czyzby czworki? A przez 2 tyg spal calą noc z jednym budzeniem na jedzenie...
 
Ja moich trzymam cały czas w kojcu:-), inaczej nie mogę bo Wojtek już wszędzie dotrze, ostatnio bardzo interesuje go kominek, gniazdka kable, musiałabym cały czas chodzić za nim i go pilnować, A magdalenka wszędzie turla sie to też muszę ją trzymać w kojcu, jakoś przywykły do tego i nie protestują, często do nich idę bawię się z nimi, powdrapuja się po mnie, same też umieją bawić się, jak już mają dzień ostrego marudzenia włączam im trochę tv:zawstydzona/y:, bo ja też muszę mieć czas na inne rzeczy... no i właczam im fasoli też bardzo lubią.
Moje śpią w dzień przed obiadem o 11-00 same normalnie wołają, trą oczy i bez protestów, wręcz cieszą się jak wkłądam je do łóżka, szybko zasypiają, potem śpią koło15-16 ale to góra 20 min i nie zawsze, Wojtka przeważnie popołudniu nie kładę bo potem baraszkuje w nocy.
Lioneska i jjka super chłopaki.;-) Z tymi rozmiarami dzieciaków hmm to mój Wojtek i Magda mają 74-75 coś takiego i już noszą rozmiar 80, rosną mi jakieś giganty , ja myślałam że przystopują a one rosną mi jak na drożdżach.
 
jjka - u nas Dominik to jest caly tatus ale ma moje czarne oczy i doleczki w policzkach :D a damis cala ja niby a oczy niebieskie po ojczulku :) podzielili sie :D

U nas Dominik przesypia cale nocki ale Damis tak sie wybudza ciagle i byly juz trzy lepsze nocki a dzisiaj byla znowu tragedia, ja nie wiem o co chodzi, czy to ciagle jakies zeby brzuchy czy ten typ tak po prostu ma..Ja z bratem budzilismy sie co pol godziny dopoki nie poszlismy do szkoly ;)
 
Dzięki dziewczyny.
Wcale nie jest latwo, ciężko bylo nawet zrobić nagrobek. Każdy kamieniarz mowil to samo " nie robi się zdj u dzieci a tym bardziej w kolorze" i wytlumacz ze się chce zdj i w kolorze. Ehh. Ludzie nie powinni się wtracac. To moje dziecko i chce żeby mialo zdj, latwiej mi spędzać z nim chwile jak go widzę jeszcze nie opuchnietego i ze zmeczonymi oczkami.
Ludzie nie rozumieją ze Franio nie zmarl bo byl slaby tylko ze go zabili. Nie dali szansy na przeżycie.

Emilek- doskonale rozumiem twój wpis, ja patrząc na Antosia którego życie wisialo na wlosku aż się trzese na myśl ze w tamtym szpitalu zabili by mi drugie dziecko. Jestem szczęśliwa ze udalo nam się go zabrać do innego.

Bibiana- u twojego synka na wszystkich świętych tez ludzie stawiali mnóstwo zniczy robiąc " balagan" ?
U Frania myslalam ze się zalame jak w niedziele poszlam po raz drugi. Cala plyta na której staly 3 czerwone znicze i lezala biala Roza zostala zapchana mnóstwem zniczy a moje gdzies zepchnięte na bok. Wygladalo to jak smietnisko. Tablica ze zdj zaslonieta przez jakieś kwiatki. Normalnie się wscieklam. Powyrzucalam część zniczy i poustawialam tak jak mial. Skromnie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jjka może to rzeczywiście zęby a jakbyś mu zapodała coś przeciwbólowego?

Czasami daje im nurofen, jak widze wieczorem, ze jest zle, jak placza przeraźliwie i nie mogą zasnąć. Wtedy jest trochę lepiej, ale tylko trochę. A wczoraj dostal na noc nurofen ale i tak po godzinie od polozenia wybudzał się 2x z rykiem. W nocy tez ze 2-3 razy jęczał przez sen. Jak widać nawet przeciwbólowe nie sprawiają, żeby spali 8 godzin przez przerwy. M. to nie wiem o co chodzi, bo niby zęby go wczoraj nie bolały, nie widzialalm ,żeby się drapal a wnocy pobudka co godzine i od 1 do 2:30 nie spal w ogole tylko się kręcil jeczal, walil glową w szcebelki i takie cyrki.

Ja mam dom dobrze pozabezpieczany- w kontaktach zatyczki, kable pochowane (raptem mam 2 w salonie), z polek i stilokow wszystko posiciagane. Gorzej będzie jak zaczna się wspinac po meblach. A. ostatnio jakims cudem wskoczyl na kanape. Chyba uzyl brata jako podpórki:)
 
Do góry