reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

To dlatego ze karmisz a jakbys przestala karmic to wiecej bys odciagala ale wcale nie namawiam sama nienawidze laktatora z miłą chęcią sie go pozbylam ;)
 
reklama
MADZIA - Dla mnie pierwsze 2.5 miesiąca to była mega laba, bo one spaly 22-23h na dobe. No i nie karmiłam piersia. Odciagalam pokarm i dawalam swoj z butelek. Moje to wcześniaki wiec musiałam tuczyć i wiedziec ile zjedzą. No i nie wyobrażałam sobie powtórki z synka czyli wlasnie karmienia 3/4 doby. Moj synek ma 2 lata i 3 miesiące i tak jak u Ciebie - potrzebuje mamy, co go tam obchodzi, ze siostry tez ;) Dzieki karmieniu butla jadły stałe porcje równo co 3h, znaczy co tyle je budzilam.
Tak udało mi sie pociągnąć 1.5 miesiąca, jak zaczęły jesc ok 120ml za jednym razem musiałam dodac mm. I tak z kolejnym miesiącem coraz wiecej było mm, bo ściąganie mnie juz wkurzalo. Teraz przystawiam tylko czasami, by dojadly, przytuliły sie, uspokoiły. Nie sciagam juz.

Sa dzieci które jedza 5-10min i najedzone na 3h, ładnie spia, wtedy mozna dac radę. Ale z takimi piersiowymi plus straszakiem to mozna co najwyżej zwariować ;)
 
Witam nową mamusię:tak:

Jejku to moje dzieciaki to istne niejadki są przy waszych, kurcze wychodzi na to że chyba głodzę dzieci:szok::-(
Dzisiaj Asi chciałam podać o 10 deserek ( soczek owocowy z biszkoptem) zjadła 3 łyżeczki i co? Zwymiotowała wszystko włącznie z siadaniem które jadła przed 7:crazy: Na to wygląda, że ona poprostu je jak jest głodna i miedzy czasie to nic w nią nie wmuszę bo będzie tak jak dzisiaj. A Wojtek też nie lepszy bo spróbował 2 łyżeczki i zrobił bleeee.
 
Madziawse 7 a te nastroje, to hormony, każda z nas to przechodziła, niedługo ustabilizują się i będziesz psychicznie lepiej się czuć, ja miałam takie nastroje do końca 2 miesiąca, ale to tez przez sytuacje jaka mnie spotkała po porodzie.
A jak odciągasz miedzy karmieniami to zawsze będzie mało, bo większosć twoje córki jedzą :). A co ile karmisz dzieci?? staraj się co2-3h karmić bo jak bedziesz czesciej przystawiac to ciągle będą chciały wisieć na cycku. a to że ssają sobei palce po cycku to one tak mają, ciągle chcą sać i wtedy matka mysli ze ciągle głodne sa a to nie tak jest.
Tutaj niektóre dziewczyny miały taką samą sytuacje jak ty, ja mam tylko bliźniaki więc mogłam im poświecić na początku duużo czasu, nie miałam takiej sytuacji jak ty,wiem że Tobie jest ciężko, może córka niech z Tobą też posiedzi jak karmisz, opowiadaj im o dziewczynkach coś może w tedy jakoś córka będzie lepiej znosić sytuację?
 
Anulfka u mnie też tak było że nie chciały mi jesć o tych porach co zawsze jadły, w końcu powiedziałąm dość, i wyobraźcie sobie że jak jadły pierwsze śniadanie o 5-00 to potem dopiero jadły obiad o 12-00 !!!! To chyba taki okres przychodzi że dzieci nie chcą jeść za bardzo, ja nie zmuszałam a teraz jedzą już normalnie, musicie to poprostu przejść, nie zmuszajcie je dopiero jak zaczną marudzić to wtedy dawajcie ja tak robiłam, bo inaczej był też paw histerie, wybijanie butli, itp.
 
Dzięki dziewczyny za te porady, jestem bardzo wdzięczna wszystkie wezmę do serca i postaram się jakos nie dać zwariować, zauważyłam, ze jak przystawiam je do piersi, to po 30 min już tylko sobie z cycka smoczek robią, wtedy daję 20 ml MM żeby miały pełno do syta i wtedy ładnie śpią, może tak też da radę rozkręcic laktację, mimo że dokarmiam. Z laktatorem to nie wiem jak długo pociągnę, bo tak mnie sutki po nim bolą że masakra, ale to nie wina laktatora, poprostu jakies mało odporne mam :) Przy dzieciach tylko na samym początku bolą, potem jest ok, z córką też tak miałam pamiętam.
 
Witam nową Mamusię ;)
Edytka - moje już z tego płaczu wyrastają, Milenka płacze, ale teraz juz wiem dlaczego, po prostu nie czuje się pewnie jak nie jest blisko mnie, bo po prostu nie widzi, zobaczę czy zmieni jej się zachowanie po tym jak otrzyma okularki. A powiedz one cały czas płaczą, czy mają też dobre dni, uśmiechają się, gaworzą itp.?

Madison - serdecznie dziękuję Ci za odpowiedź. My mamy neurologa dobrego prywatnie, jeździmy do niego raz w miesiącu, dzięki tej Pani dr Milenka została szybko zdiagnozowana, Jeśli chodzi o neonatologię, podlegamy pod ich opiekę, szpital niby jest dobry, ale lekarze stwierdzili, że małe nie wymagają dalszej kontroli, co dla mnie jest porażką, zawsze miały wykonywane usg głowy, brzuszka i morfologię, choć jak teraz moja Pani neurolog przeczytała ich opisy lakoniczne, powiedziała, że te badania usg są dla niej nic nie warte i niemiarodajne. Stwierdziła, że opis np. układ komorowy w normie, nieposzerzony bez zastrzeżeń, nic jej nie mówi, skoro dane nie są napisane co do milimetra.
Mój pediatra to kobieta, dobra, ale nie miała do czynienia z wcześniakami, dlatego tak bardzo brakuje mi opieki warszawskiej. Tam, kiedy jeździłam przed ciążą, czułam , żę jestem w dobrych rękach, tu lekarze nie mają doświadczenia.
Dlatego też jeśli będziesz chciała zawsze podzielić się wiedzą, nt badań, zaleceń, bedę ogromnie wdzięczna.
Moje na początku miały kilkakrotnie badania usg główki, brzuszka, wykonaną morfologię, usg bioderek, okulista, który niekompletnie przeprowadził badanie, tzn. nie wykonał dna oka, neurolog (prywatnie), rehabilitacja metodą bobath, echo serca miała wykonane tylko jedna córcia z uwagi na szmer nad sercem, którego obecnie nie ma, badanie słuchu tylko w szpitalu po urodzeniu i to wszystko. Może powinnam sama coś zasugerować pediatrze? Dlaczego Twoja lekarka każe wstrzymać się do 5 miesiąca z rozszerzaniem diety?
Mam jeszcze pytanie, spotkałam się z tym , że lekarze zalecają podawać cebion multi? Wasi też?

Pozdrawiam gorąco.
 
Madziaws 7 witaj i gratulacje. Myślę, że wszystkie wiemy jak Ci ciężko ale dasz radę. Teraz wszystko się kumuluje, hormony, obolałe ciało, zmęczenie. Pamiętam jak karmiłam i dosłownie zasypialam na siedząco. Bałam się, że mi dziecko z rąk wydanie. U mnie były jeszcze mega kolki. Generalnie to nie mam nawet ochoty wracać myślami do tego okresu. Później będzie lepiej, co oczywiście nie znaczy, że lekko. Dasz radę na pewno.
 
reklama
Madzia - pierwszy miesiąc najgorszy. Potem będzie trochę lepiej, choć wcale nie łatwiej ;-) a powiedz jakie spostrzeżenia ze szpitala? Ciekawi mnie czy masz takie samo zdanie jak ja ;-)

Rila - że niby Twoje mało jedzą? No coś Ty. Bardzo ładnie jedzą. Dużo więcej od moich.

Anulfka - moja Róża wcale nie je więcej od Twojej Asi. Dzisiaj nic jej nie wciskałam. Ile chciała, tyle zjadła i koniec. Efekt taki że rano zjadła 120ml kaszy, potem 100ml mleka, następnie obiad. I tu ładnie, całą porcję zjadła. Na podwieczorek 5 łyżek banana i dwa chrupki kukurydziane. Zobaczymy jak kolacja?

Jak tam u Was przygotowania do jutrzejszego święta? Ja już chatę wysprzątałam, jedno ciasto zrobiłam. Potem jak położę dzieciaki to zrobię drugie ciasto, zmyję podłogi, zrobię kotlety na jutro i już. :-D
 
Do góry