reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Ja wydłużałam przerwy, bo moje jadły częściej a mniej. Teraz jedza 5x120 po kapieli 90 i 22-23 na spiocha 30-60:) i spia do rana
santini u nas nie ma opcji ukołysania na rękach, dlatego dziewczyny śpią w łóżeczkach:) chciałam je trochę rozpieszczać, ale one nie chcą:)
ogólnie są takie jak ich starszy brat, czyli lekko nie jest ale przynajmniej wiem co mnie czeka :) i trzeba zacisnąć zęby i to przetrwać
moje córeczki w nocy dostały gorączki po szczepiennej i wzywałam męża do pomocy, dostały po czopku i jakoś zasnęły ale od rana marudne płaczliwe i dalej ciepłe, więc chyba ciężki dzień mnie czeka
 
reklama
Santini bardzo Ci współczuje sytuacji z tatą.

Jjka mam wrażenie, że moja Asia jest podobna do twoich chłopaków. Mi już czasami sił brakuje do niej. Nie chce leżeć w łóżeczku, najcheniej to by cały czas była na raczkach, a jeszcze lepiej jakby sie z nią cały czas chodziło i nosiło. Jest tak ciekawa świata. Czasami uda mi się ją do bujaczka włożyć i wtedy posiedzi może 10min. Jest mi jej coraz bardziej żal bo nie umie się bawić zabawkami:-(Czasami jak się jej uda wziąć do raczki grzechotkę albo piłeczkę to jest szczęśliwa ćwiczę z nią ciągle ale ze mną nie chce współpracować, najlepiej jesli ktoś inny z nią ćwiczy. Najbardziej lubi ćwiczenie z "naciąganiem" raczek, niekiedy jest na tyle cwana ze raz dwa sie podciągnie i juz siedzi, a coraz częściej próbuje się wybić na nóżkach i wstać ( udaje sie jej to) a jak ją czasami oprę bardzo delikatnie na nóżkach to przebiera nimi i się odbija.

Wojtek to jest istny anioł sam sie zabawi, poleży to w łóżeczku, na macie, w bujaczku, ale różki to czasami też pokazuje
 
Dobrze tak poczytać, że u innych jest podobnie... :sorry2: U mnie Laura to dziecko bezproblemowe, mało płacze, śpi spokojnie, bawi się sama, za to Zuzia lubi żeby przy niej być, bawić się, nosić, wszystko musi być JUŻ bo inaczej jest wrzask nie do zniesienia...kiedyś jak spotkałam się koleżanką i ona usłyszał taki zwykły płacz Zuzy to stwierdziła że jej dziecko
nawet przy szczepieniu tak nie wrzeszczy jak Zuza... Ale teraz jest o niebo lepiej bo pierwsze 4 miesiące to był dramat, niekończący się wrzask - tylko dźwięk uszarki pomagał nieco i pomaga nam do teraz w chwilach kryzysu.
 
hej dziwczyny
nie nadrobię ostatnich dwóch dni:-(
dziś miałam koszmarną noc Kaja i Natan tem.
dziś Natan dostał antybiotyk na 7 dni... eh mam dość, teraz czekam na wyniki moczu bo coś mi ich siuśki śmierdzą.
Co do marudzenia to moja Kaja ma już fobie płacze jak tylko jest sama, najlepiej u mamy- wyjść z pokoju nie mogę... zawsze powtarzałam że nie bedę tak rozpieszczać a tu o proszę mały wyjec... wczoraj siedziałam przy niej źle, oprała się o mnie żle, położyłam ją na sobie i było ok :baffled: chybą ją do brzucha sobie schowam będzie wygodniej :dry:
 
Madison mam dokladnie takie ssme spostrzeżenia jak ty, msm 3latka w domu, i widze ze kazde dziecko inne, najstarszy tylko rece, spał z nami wszystko z nami a teraz bez placzow jest w swoim pokoju, spi sam, odsmoczkowany rok temu, odpieluchowany w styczniu i wszystko na sookojnie, a blizniaki jak dzien i nic, Natalka bezproblemowa, spi tylko w lozeczku, na rekach nie domaga sie aby byc, ood karuzelka sue bawi a Nikodem maruda i bardzo drazliwy jest, kazdy Bąk wywoluje u niego placzm sby zasnac daje go w dzien do wózka i zakrywam budke aby mial ciemno. Pewnie jest drazliwosc zwiazana jest z niedojrzalym ukladem nerwowym. Takze o ile przy oierwszym dziecku mialam jakieś watpliwosci i obawy ze cos zle zrobilam, ze Milosz tak ciągle z nami spal tak teraz widze ze jazde dziecko jest inne i ma inne potrzeby
 
Dziewczyny codziennie Was podczytuję, ale albo nie mam czasu napisać albo poruszacie tematy, o których jeszcze nie mam pojęcia :) ale trochę włączę się w dyskusję
C:\Users\jara\AppData\Local\Temp\msohtmlclip1\01\clip_image001.gif


Moje dzieciaczki dzisiaj skończyły 5 tygodni, od początku byłam z nimi sama w domu, bo mój mąż dopiero w przyszłym tygodniu będzie miał urlop. Jakoś sobie radziłam, choć łatwo nie jest... Pewnie najgorszy problem u mnie to karmienie- uparłam się na karmienie piersią i mam wrażenie, że non stop siedzę z poduszką i je karmię. Pocieszam się tylko faktem, że ładnie przybierają na wadze, choć czasem jedzą i jedzą i wyglądają jakby się nie najadały. Ale Filip przez 3 tygodnie przybrał 950 g, a Jaśmina prawie 800 g. W dzień to jeszcze jakoś jest do zniesienia, ale najgorsze noce. Ostatnio już miałam taki kryzys w nocy, że wzięłam synka do nas do łóżka, karmiłam go i tak zasnęłam, nagle któreś zaczęło płakać w łóżeczku, wstałam, pobiegłam, patrzę, a tam tylko jedno leży i narobiłam paniki w domu, krzyczę do męża- "gdzie jest Filip? nie ma go w łóżeczku!!" On włączył światło, a Filip leży z nami w łóżku
C:\Users\jara\AppData\Local\Temp\msohtmlclip1\01\clip_image001.gif


W tym tygodniu przyjechałam na kilka dni do rodziców, bo mój tata ma urlop i dopiero poczułam, że żyję:) Mój tata zabiera dzieci codziennie na 3 h na spacer, a ja śpię, idę się wykąpać albo po prostu leżę i nic nie robię.


Dagos- mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę się wyręczała tak mężem, jak Ty dzisiaj. Mój mąż też musi poczuć, że ma dwójkę dzieci.

Dzisiaj poruszałyście temat Waszych dzieci- u mnie są zupełnie inne. Jaśminka- je i śpi, płacze, a raczej krzyczy jak jest głodna, natomiast Filip to totalne przeciwieństwo! Jest mega przylepą, najchętniej leżałby cały dzień przy cycu, wtedy jest szczęśliwy i grzecznie śpi, ale jak go odkładam do łóżeczka, to się kręci, wierci aż w końcu wybudza się i płacze i tak w kółko. Czasami mam już tego dosyć, nie wiem czy on ma kolki czy coś go boli czy po prostu tak się przyzwyczaił i tylko w taki sposób się uspokaja. Zazdroszczę Dziewczynom, których dzieci są grzecznymi aniołkami, moje mogłyby chociaż być takie co drugi dzień!

Madison- Twoje córeczki są mega grzeczne, aż Ci dzisiaj zazdrościłam, jak czytałam, co piszesz:)

Jjka- pocieszam się, że wszystko mija i w pewnym momencie się unormuje!

Mam jeszcze problem z unormowaniem im dnia. Próbowałam ich karmić co 3 h, ale moje nie wytrzymują. Czasem jak są na spacerze to śpią nawet i 4h, a czasem w domu budzą się co 1 h i chcą jeść. Mam nadzieję, ze to wszystko jakoś się unormuje.

Chciałam Was jeszcze podpytać o szczepionki- od kiedy zaczęłyście szczepić? Od którego tygodnia?


Santini- współczuję sytuacji z tatą, życzę dużo zdrówka!
 
reklama
Celina a ile twoje bliźniaki teraz maja?? Nikodem miał może jakieś wylewy do mózg? Ta drażliwość na światło to mnie zaskoczyła. Pytałaś neurologa?

Justynia brak mi słów do tych waszych chorób. Dużo zdrówka.
 
Do góry