reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Ineska, moje corcie cierpią na koli, identycznie to wygląda jak u Ciebie, wybudza ich każdy ból, śpią płytko, najchętniej chciałyby być noszone na rękach, płaczą, są niespokojne, w czasie kolki prostuja gwałtownie nóżki, lekarz na usg brzuszka stwierdził nagromadzenie gazów, i wzdecia więc jak chcesz się upewnić to możesz skontaktować się ze swoik lekarzem. Przetestowalam wszystkie krople, suszarke, termofor, a i tak bliskość rodziców jest najważniejsza. Obecnie wprowadzam mleko bebilon pepti i zauważyłam minimalną poprawę.
 
reklama
Ineska- u nas kolki wygladaly tak jak opisujesz- kłopoty z zasnieciem, niespokojny sen, wybudzanie się z krzykiem, pręzenie, podciąganie nóżek, wiercenie i placz kilkugodzinny non stop. U nas pomagal dźwięk suszarki, uspokajal i zasypiali. Nie pomagaly żadne srodki typu Delicol. Esputicon, Lefax itp. Trzeba było przeczekać, same przeszly ok 3msc.

Emilek- zrobie jutro tą sałatke..

Wczoraj na noc dalam moim srodki przeciwbólowe, Nurofen 2ml bo ich caly dzień dziąsła strasznie bolały i spali nieprzerwanie od 19 do 5, jedzenie i potem do 7. Wiec te noce pobudki co godizne to kwestia zebow. Nie będę im dawac Nurofenu codziennie ale raz na jakiś czas, jak już w dzień będzie widać, ze jest zle. A jak się chłopaki wyspali to w dzień byli jak aniołki. Wystarczy ze nie placzą caly czas i już jest inaczej. Dzisiaj się w ogole nie zmeczylam.
 
Ostatnia edycja:
Jjka jest taki syrop bez cukru, podobny do nurofenu i ciut tańszy, mojemu synkowi lepiej ten bez cukru podchodzi, bo też daje gdy bardzo cierpi
 
Emilek- na razie idziemy wolnym krokiem. Jesteśmy na etapie kleik ryzowy i kaszka kukurydziana. I nie wiem co jest, Antos pięknie zjada porcje kleikow ale tez ma momenty ze wygina się i przez pol godz placz, idzie spać i znowu. Stawiam na dziasla ale boje się go teraz faszerowac warzywami bo ciągle bierze te leki na jelitka i przeraża mnie myśl o nawrocie bakterii...

Pewnie popadam w paranoje, ale boje się o niego :/
 
Cześć!Wybrałam si dzisiaj na bardzo długi spacer z dzieciakami.Ciężko było chwilami bi starszy strajkował,ugryzł mnie w twarz i kilka razy leżał na chodniku ale byłam twarda i dałam radę.Teraz dzieciaki padły jak muchy i mogę spokojnie czekać na męża który wróci za 2godz.I co tu robić z taką ilością wolnego czasu???wiem,nie ruszę się z kanapy:)
 
SANTINI - sprawdziłam w necie, bo az tak to sie na tym nie znam i wychodzi na to, ze macie Infanrix hexa 6w1 od razu z WZW, ja szczepilam Infanrixem 5w1 i oddzielenie WZW.
I wlasnie tego 5w1 brakuje w hurtowniach.
 
My wczoraj po 3 szczepieniu na pneumokoki, jest OK. Maluchy ważą 9 kg i 8700g. Przybierają ładnie :-). Niestety tyle z dobrych wieści. Są ogólnie zdrowi, ale u Wojtusia dla odmiany teraz wyszło zaostrzenie wiotkości krtani. Przy wysiłku charczy i męczy się z oddychaniem, a już myślałam że z tego wyrośli. U Krzysia wszystko OK, jemu wysiłek nie szkodzi. Za to płacze codziennie popołudniami jak najęty, sam się nakręca, prawie się zachodzi, od tego zachrypł i też charczy. Nie wiem za bardzo o co mu biega, ale stawiam na zęby, bo jedzeniem też gorzej. W nocy budzi się 2-3 razy. Dodatkowo muszę mu pędzlować język nystatyną bo biały nalot mu się zrobił, ale na szczęście pleśniawek nie ma. Wszystko co mu wpadnie w łapki pakuje do paszczy i taki skutek.
Mój emek ostatnio dopadł dodatkową robotę i pracuje od rana do nocy więc jestem sama z maluchami cały dzień i wykańczają mnie coraz bardziej. Trudno cokolwiek zrobić bo robaki ruchliwe są strasznie i co chwilę słyszę płacz, bo któryś bęcnął na głowę albo poobijał się o coś. Zbierają się do raczkowania i siadają coraz lepiej ale jeszcze niestabilnie.
No wyżaliłam się trochę i idę spać. Dobranoc wszystkim ;-).
 
Napierajka
Ja się przyznam :zawstydzona/y: dziś czekam na bramkę do pokoju bo towarzystwo za bardzo się rozchodzi i nawet siku nie mogę zrobić.

Mój natan chyba raczkowac nie będzie :baffled: bez rajstop na parkiecie gdzie się klei 2 dni temu przeraczkowal z 4m ale jak wczoraj znów mu ściągnęła krok na kolanach i na brzuch :cool: a do stania potrzebuje już tylko podparcia. Jak widzę ze stoi to co sądzą ale ile można.

A kaja dalej nic :no:

Gadaliśmy z m. I z względu na kaje nie wracam w listopadzie do pracy :confused2: najwcześniej 01.01.15
 
reklama
Multimama- no taki spacer to istny relaks:) A jak bliźniaki się teraz zachowują na dworku? Chcą siedzieć w wozku czy ich nosi?

Napierajka- nie zazdroszczę. Nie wiem jak sobie z tym wszystkim radzisz. U mnie mąz jest punkt 16 w domu a i tak mam dość. A twoi chłopcy sami siadają czy jak ich posadzisz to siedzą?

Justynia- towja Kaja to przynajmniej się z brzucha na plecy obraca i na odwrot. Mój mały to nawet tego nie chce robić. Ale to z lenistwa bo ja wiem, ze potrafi. O raczkowaniu to nie ma mowy. Samodzielnym siadaniu tez. Jedyne co to jak go posadze to w miare stabilnie siedzi. Ale za to jak go postawić na nozki to jaki jest szczęśliwy, skacze jak glupi. A. zaczął raczkować do przodu. Na razie kilka kroczków robi ale bardzo m się to podoba i jest z siebie dumny jak paw. M. ma już cztery zęby- pare dni temu wyszly gorne jedynki. NAstepne będą gorne dwojki.
A. na razie ma 2 ale lada dzień na gorze się pojawią jedynki. Dziisaj na noc nie dostali Nurofenu i pobudki co godzine;-)
 
Do góry