reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Bedę mamą w 2016 roku!

reklama
hej :). Ja tu nie zaglądałam przez święta, bo myślałam, że nic nie piszecie :D (zawsze na meila przychodzi mi powiadomienie).
Nessi kochana trzymaj się i wracaj szybko
Karola teraz to do góry nogi i odpoczywaj :)
Witam całą resztę Pań
To jaka nazwa nowego wątku?
 
karola: wiadomo, że trudno się przyzwyczaić, zwłaszcza jak się wcześniej było aktywną osobą. No ale co poradzić? Poza tym to okazja, żeby nadrobić zaległości w czytaniu książek, gazet, oglądaniu filmów i seriali :D A może książkę napiszesz? :D Dobrze będzie :)

teczowa: jak tam po świętach? :D
 
Aaaaa zapomniałam! Zrobiłam sobie test ciążowy tak dla frajdy i wyszedł pozytywny :D Oczywiście po ovirelle :D Hihi ale i tak buzia się śmieje, wiec dzień rozpoczęty wesoło :D

Haha :) 3mam kciuki, niech wyjdzie za 2 tygodnie:* :)Zaległych wesołych! Tel mi świrował , zasięgu nie było, nie mogłam nawet życzeń Wam złożyć.U mnie wesołe nie były, wręcz koszmarne i upiorne, mam nadzieję, że ostatnie takie.
 
JUgo było ciekawie :) w niedzielę wybraliśmy się na polską mszę, ja myślałam, że jesteśmy pod prawidłowym kościołem, ale okazało się, że nie :). Mojego męża siostra była pod innym i też nie ten , a jak się później okazało ten kościół do którego meiliśmy iść był kilometr dalej. No nic na 9 się nie udało więc , zebraliśmy się na 10.30, jedziemy a tu drogi poblokowane, bo jakiś pochód się odbywał. Dotarliśmy na 2 część mszy :D. Teraz najważniejsze..stoję modlę się i słyszę jakiś dziwny nieznany bełkoczący język, odwracam się a tam jakiś dwóch ciapaków. Mąż mi szepcze"zaraz się wysadzą" :), więc ja już w stresie, że faktycznie umrzemy modliłam się żeby tylko zwłoki zidentyfikowali :D, ale na szczęście nic nam nie zrobili . Takiej niedzieli wielkanocnej jeszcze nie miałam
 
moniusia: aż tak koszmarnie w święta? Za rok będzie lepiej. Tego ci życzę :)

teczowa: ale emocje miałaś w wielkanoc! Hehehe ja kiedyś też miałam jazdę, co się martwiłam, że facet wysadzi tramwaj, bo chodził w kółko pomrukując coś i trzymając w ręku koran. Wtedy też emocje miałam i pewnie nie tylko ja :)
 
Karola super wiesci;) dokladnie teraz musisz ladnie sie oszczedzac;)

Moniusia kochana a co sie dzialo ze swieta skopane?:/

Jugoslawa to super gratki;) teraz ladnie czas odliczac, i co wybierasz sie do gina?
Wiesz co jakos niewierze ze u mnie owu zawitala...zawsze u mnie temp byla wyznacznikiem owulacji:/ no trudno ..

Teczowa to mieliscie przeboje;)
 
reklama
Karola super wiesci;) dokladnie teraz musisz ladnie sie oszczedzac;)

Moniusia kochana a co sie dzialo ze swieta skopane?:/

Jugoslawa to super gratki;) teraz ladnie czas odliczac, i co wybierasz sie do gina?
Wiesz co jakos niewierze ze u mnie owu zawitala...zawsze u mnie temp byla wyznacznikiem owulacji:/ no trudno ..

Teczowa to mieliscie przeboje;)

Zwiałam ze śnaidania u teściowej,tzn, nawet się nie zaczęło, zostawiłam M. i pojechałam- przez obecność dzieci. Teraz już wiem, że reaguję różnie i nie będę obchodzić świąt. Bo wtedy jestem szczególnie wyczulona. Nawet nie chodzi o samą obecność, aleweszliśmy i od razu brat M. do nas, że specjalnie przyjechaliśmy na śniadanie, żeby nie było M. brata z noworodkiem (bo miało nie być już) itd.. później cały czas siostra m i brat żeby podchodzili od ich dzieci zobacz jaka nasza ślicznotka ładna (nasza w sensie jakby mówili ich i M. też) takiet o było przykre.. tak mi się zrobiło niedobrze.. cała zaczełam się trząść..
O ile moja rodzina ma wyczucie to mam wrażenie, że jego ma nas w dupie tak naprawdę.. i najwazniejsze są ich dzieci..a dzieci mają mieć wujka i w dupie mają jego żonę. Naprawdę tak to można odebrac..
M od razu za mną przyjechał, jeszcze właśnie zepsuła się komórka, jego smsy nie dochodziły, bał się, że sobie coś zrobiłam. A ja po prostu musiałam zniknąć..
 
Do góry