Cześć nasz kochany synek długo kazał czekać nam na pierwszy kroczek bo jakoś sam zaczął chodzić pod koniec stycznia za to teraz nie ma opcji żeby go prowadzić on wszędzie sam u nas też się utrzymuje katar ale tez myślę że przez zęby bo bardzo ciężko przychodzi każdy kolejny ząb który wychodzi bo za każdym razem gorączka i jeszcze gorzej że nic nie chce z syropów na nia bo każda próba podania leku kończy się wymiotami ale jeszcze troszkę i beda wszystkie ząbki u nas tylko pojedyncze słowa, rozpozna i pokaże wszystko co chce, uwielbia zwierzęta i je naśladować jeśli chodzi o głos, teraz cały czas powtarza koko na prawie wszystko
reklama
Oli55
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2021
- Postów
- 672
Niestety straciłam ciąże.. w 10 tyg dowiedziałam się ze serce nie bije od 7 tyg czyli od około 3 tygodni.. niewiadomo dlaczego w sumie 4 poronienie byłam obstawiona lekami i nic nie dało. Co do rozwoju synka ma za niedługo 1,5 roku zaczol chodzic chwilę po roczku aktualnie biega psociCześć wrześnióweczki, jak się macie? @Oli55 jak się czujesz w ciąży? Wszystko ok?
Jak Wasze dzieci? Mój syn zaczął chodzić dokładnie 16 grudnia, na tę chwilę już prawie biega nie choruje, aczkolwiek ostatnie 2 czy 3 dni ma katar, ale myślę że to na zęby, bo pierwszego dnia miał mocno, a teraz już prawie wcale. Wyszły mu czwórki górne, myślę, że kiełki się zbierają do przebicia. A one podobno bolesne są. Poza tym jest taki rozgadany chodzi i ciągle powtarza "myszaaa" i tak to intonuje, jakby to z japońskiego było mówi zdaniami, tzn "mama oć". A to już zdanie przecież
jak tylko widzi odsunięte krzesło przy stole to wchodzi na nie i już na stole wszystko z szaw wynosi otwiera szuflady itp widzi szklankę Ti zaczyna sprzątać bierze i rzuca do zlewu takim sposobem nie mak już około 5 szklanek dużo rozumie mówię idziemy na dwor to szuka kurtki rozleje picie mówię umyć trzeba leci po szmatkę i wyciera wszystko wie o co chodzi. W śmietniku nagminnie szuka bierze skorupki od jajek rozsypuje bardzo psotny ale mało mówi tylko cici na kotka i tata na wszystkich na mnie na brata i na tatę i po swojemu nic wiecej
Bardzo mi przykro z powodu straty
Mój taki psotnik aż nie jest, do śmietnika raczej wrzuca niż wyciąga najchętniej moje przybory kuchenne otwieranie szaf, szafek i szuflad też mamy, trenuje przy tym bycie mistrzem robienia bałaganu. Ciastolinę mu kupiłam, brzydzi się dotknąć, ale te kubeczki porozrzucać na wszystkie strony już nie układankę taką z Peppą zamiast układać to roznosi po domu. I w ogóle bardzo lubi Peppę, ale tylko na obrazku w książce, właśnie wspomnianą układankę, a bajkę jak włączę to obejrzy czołówkę, gdzie chrumkają, potem może z 3 minuty max i idzie
Co do mówienia u nas doszło "beka" nie wiem skąd to bierze, "mamaka" też często no i dalej ta myyyyszaaa
Mój taki psotnik aż nie jest, do śmietnika raczej wrzuca niż wyciąga najchętniej moje przybory kuchenne otwieranie szaf, szafek i szuflad też mamy, trenuje przy tym bycie mistrzem robienia bałaganu. Ciastolinę mu kupiłam, brzydzi się dotknąć, ale te kubeczki porozrzucać na wszystkie strony już nie układankę taką z Peppą zamiast układać to roznosi po domu. I w ogóle bardzo lubi Peppę, ale tylko na obrazku w książce, właśnie wspomnianą układankę, a bajkę jak włączę to obejrzy czołówkę, gdzie chrumkają, potem może z 3 minuty max i idzie
Co do mówienia u nas doszło "beka" nie wiem skąd to bierze, "mamaka" też często no i dalej ta myyyyszaaa
ZielonaMamma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2020
- Postów
- 1 718
Przykro mi @Oli55, z powodu Twojej straty. Mam nadzieję, że się trzymasz.
U nas samodzielne kroczki to nadal wyczyn. Jest ich trochę codziennie, ale za rękę to biegnie, a sama powolutku, ostrożnie... I tylko książki by czytała. 30 minut słuchania? Bez problemu, mama czytaj! Kilka razy dziennie... Puzzle? Pewnie! A jak sobie brawo bije, jak sama ułoży takie dwuelementowe nie wiem czy to przez pogodę, czy co, ale u nas ostatnio dużo więcej zabaw stolikowych.
Śmieszy mnie jeszcze, jak chce zawołać kogoś, kogo nie umie. Wtedy woła wszystko co potrafi (mama, tata, baba, dziadzia, ała- na brata tak woła) i jak się ten ktoś w końcu odwróci, to już koniec, tak woła cały czas a "ciocia" nauczyła się mówić parę dni temu. Śmiesznie wygląda, jak na znajomych mężczyzn w naszym wieku woła "dziadzia"
U nas samodzielne kroczki to nadal wyczyn. Jest ich trochę codziennie, ale za rękę to biegnie, a sama powolutku, ostrożnie... I tylko książki by czytała. 30 minut słuchania? Bez problemu, mama czytaj! Kilka razy dziennie... Puzzle? Pewnie! A jak sobie brawo bije, jak sama ułoży takie dwuelementowe nie wiem czy to przez pogodę, czy co, ale u nas ostatnio dużo więcej zabaw stolikowych.
Śmieszy mnie jeszcze, jak chce zawołać kogoś, kogo nie umie. Wtedy woła wszystko co potrafi (mama, tata, baba, dziadzia, ała- na brata tak woła) i jak się ten ktoś w końcu odwróci, to już koniec, tak woła cały czas a "ciocia" nauczyła się mówić parę dni temu. Śmiesznie wygląda, jak na znajomych mężczyzn w naszym wieku woła "dziadzia"
Oli55
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2021
- Postów
- 672
Nie mam czasu na smutki przy przy psotniku do tego 1 klasista na pokładzie. Trochę byłam na to przygotowana w końcu były wcześniej 3 straty. Każde dziecko rozwija się inaczej mój 8 latek np do tej pory nie wie jak się tańszy a 1,5 roczny to tylko muzykę usłyszy i już tańczy tak słodko to wygląda
MamaMalina30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2021
- Postów
- 167
Cześć dziewczyny kochane Jak tam u was jejku weszłam poczytać to co tu pisaliśmy przez całe 9 miesięcy naszego oczekiwania i az sue serducho ucieszyło tak u nas wszystko dobrze Tosia zaczęła 20 miesiąc jest wesoło z domieszka pokazywania swojego ja jyz są małe protesty ale jak to mówią bedZue lepiej fajnie było znowu coś napisać
U nas pierwszy tydzień żłobka -adaptacja i mamy totlany regres snu, drugi dzień pobudka 4:30... A tak to jest super-Ignaś jest komunikatywny, wszystko rozumie, pomaga, gotuje z nami-to niesamowote, że w domu jest jeszcze jeden rozumny człowieczek
ZielonaMamma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2020
- Postów
- 1 718
My mamy żłobek od września... Ciekawa jestem, jak to będzie. Chociaż pobudki o 4:30 to tylko 30 minut wcześniej, niż u nas codziennie.
Córka potrafi słuchać książek po 2 godziny dziennie. Mi się już czytać nie chce, a ona przynosi kolejne dobrze, że już nie Kicia Kocia, bo nie lubię tej serii.
zdecydowanie głośno i wyraźnie pokazuje, że czegoś chce lub nie. A jak czegoś nie umie powiedzieć, a chce, to aż się zapowietrzy. A później taka smutna się przytula.
Córka potrafi słuchać książek po 2 godziny dziennie. Mi się już czytać nie chce, a ona przynosi kolejne dobrze, że już nie Kicia Kocia, bo nie lubię tej serii.
zdecydowanie głośno i wyraźnie pokazuje, że czegoś chce lub nie. A jak czegoś nie umie powiedzieć, a chce, to aż się zapowietrzy. A później taka smutna się przytula.
reklama
Coś się poprawiło, już 5:15 i doleżeliśmy we troje do 5:54, więc może ten pierwszy tydzień żłobka go roztroił. Słuchajcie dziewczyny, a jak Wasze dzieci znosiły zaprowadzanie do żłobka na początku? Mąż dziś zaprowadził synka i podobno znowu okropny płacz Pocieszcie mnie, bo serce mi się kraje i mam ochotę go zabrać znowu do domu, bo gdzie mu będzie tak dobrze jak nie w domu!My mamy żłobek od września... Ciekawa jestem, jak to będzie. Chociaż pobudki o 4:30 to tylko 30 minut wcześniej, niż u nas codziennie.
Córka potrafi słuchać książek po 2 godziny dziennie. Mi się już czytać nie chce, a ona przynosi kolejne dobrze, że już nie Kicia Kocia, bo nie lubię tej serii.
zdecydowanie głośno i wyraźnie pokazuje, że czegoś chce lub nie. A jak czegoś nie umie powiedzieć, a chce, to aż się zapowietrzy. A później taka smutna się przytula.
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: