Też się tego boję, zwłaszcza że miałoby to negatywny wpływ na dziecko, takie mieszanie w głowie, te dane powinny być tajne, powinna obowiązywać jakaś tajemnica. A ostatnio widziałam na fb taką społeczność adoptowani/adoptowane gdzie ludzie szukają swoich rodzin, przeraziło mnie to. Jedna matka szukała dzieci swoich, które ktoś adoptował.... masakra jakim prawem... skoro je jej odebrali tzn że chyba nie dała im prawdziwego domu, a teraz gdy dzieci mają poukładane życie nagle ich szuka, najgorsze jest to że jak poszuka to znajdzie. Dzieci też tam szukały swoich rodziców, jedni pisali że np. dziewczyna, że znalazła matkę, ta matka po urodzeniu dziecka w młodym wieku wyjechała do Włoch i założyła tam rodzinę. Bardzo dużo osób pisało, dawało namiary, nazwiska itp., to jest dla mnie straszne. Wyobrażam sobie też że rodzice adopcyjni nie czują się w takiej sytuacji za fajnie.
W tych czasach to żaden problem, fb powie Ci wszystko...
Jeszcze dzieci rozumiem, niech szukają, zobaczą, usłyszą... ale tych rodziców.. chyba, że z biedy, że im nikt nie pomógł ok, ale tego prawie, ze nie ma, więc wara....
Nie wiem czy oglądacie barwy szczęścia, ostatnio jest to tam temat numer 1..
Straszne to..
To chyba najgorsze... to, że tacy ludzie mogą zniszczyć życie. Nie tylko dziecku, ale też nam, przecież też mamy prawo żyć spokojnie.