reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ADOPCJA- pary starające się o adopcję wczoraj i dziś.

mam taki pytanko....dziewczyny,a czy wasi znajomi,rodzina ,wiedzą o waszych decyzjach ??,że chcecie dziecko adoptowac itd...mówiliście już innym itd...?!
 
reklama
u nas jest tak, że moja mama wie , że się leczymy, ale nie wie że mieliśmy już 3 razy ivf. wiem, że ona martwiłaby się i bardzo by to przeżywała, a to do niczego nie potrzebne.
rodzina mojego męża nie wie nic.
o wszystkim (poza AZ, bo to trzymamy w tajemnicy) wie moja przyjaciółka.
ale wiem, że jak już się rozpędzi sprawa w OA to powiem mojej mamie i bratu, żeby razem ze mną mogli czekać na narodziny naszego dziecka swojego wnuka i siostrzeńca. wiem,że będą nas wspierać:-)
rodzinie mojego męża nie powiemy raczej, bo moja teściowa w kółko gadałaby o tym. wiem bo moja szwagierka ma kłopoty z zajściem w ciążę i teściowa obdzwania wszystkich w rodzinie i opowiada o każdym kroku. blleee...

myśle, że w optymalnej tajemnicy będziemy to trzymać do ukończenia kursu.



a u ciebie jak to jest??
 
Magda...u nas jest tak,że wie moja mama,i moi teściowie...(siostrze i szwgrowi i reszcie rodziny-chcemy powiedziec jak zaczniemy kurs,ale jeszcze nie teraz,bo do kursu jeszcze sporo czasu,wiec nie widzimy powowdó,aby reszcie mówic teraz...przyjdzie na to czas..)
Jak w styczniu powiedziałam mamuni mojej,że podjęliśmy decyzję o adopcji...to sie rozpłakała ze szczęścia!!:-):tak:,i powiedziała,ze nareszcie w domu będzie śmiech dziecka!!!i że już to dziecko KOCHA!!!!!!!!!!!! SWOJEGO WNUKA LUB WNUCZKĘ:-):tak:..moja mamunia daje mi mega siłę,tak samo ja mąż...!:tak:Dzis mi mói ze będzie trzeba kupic takie nosidełko na plecy dla dziecka,bo jak w góry pojedziemy,to maleństwo musi miec dobre warunki do zwiedzania....:tak:...ja nie skomentowałam,tylko sie po prostu rozryczałam:-),ze szczęścia!!
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny!
Nadija, witaj :-)
Magda, nie mam pojęcia, czy po kursie można się zapisać do innego ośrodka.
O naszych planach adopcyjnych wie właściwie większość rodziny mojej i męża. Nie było tak że jakoś szczególnie to obwieszczaliśmy, zresztą wcześniej o leczeniu też nie było zbyt wielu rozmów, ale najbliższe osoby z rodziny (tzn. rodzice i rodzeństwo)wiedziały. No i w ostatnim czasie przy nadażających się okazjach mówiliśmy że zdecydowaliśmy się na adopcję.
 
hej!!
A co tu tak cicho..?!:-(
U nas fajna pogoda,słonko swieci choć chłodny wiaterek,ale ogólnie to super....
Jest u nas siostra,wczoraj z rodzinką przyjechała,wesoło jest hi hi
Na 12.30 idziemy do kościoła..
Mąż w pracy dzis od 8-18...
Miłego dnia kobiety!:tak:
 
Dziewczyny może to dziwne ale dzisiaj uznaliśmy z mezem ze nawet adopcja 5 latka jest dobrym pomysłem mamy już ponad 30 lat więc było by fajnie mieć już większego lobuza :-) na początku sie tego obawiałam ale teraz już inaczej myślę :-)
 
agulla,każdy wiek dziecka jest dobry aby go adoptować,bo każde dziecko chce być kochane i mieć dom,miłość i rodzine!!
My też jesteśmy po 30-stce..ja bedę miałą 33,mąż 37...ale my i tak chcemy małe dziecko adoptowac,tak do roczku...w sumie teraz kobiety w wieku 40 lat rodzą swoje pierwsze dzieci,wiec nawet jak my mają ponad 30 lat,chcemy mieć małego dzidziulka:tak:
Nadija,to fajnie ze wiedzą u was wszyscy o adopcji:tak:,bo to jest powód do dumy i radości:tak:.My też wszystkim ogłosimy tę cudowną nowinę,ale chcemy dopiero jak zaczniemy kurs:tak:..teraz jeszcze nie..szkoda,że na te kursy tyle sie czeka:sorry2:...ale czas szybko leci,wiec i TEN dzien też nadejdzie:-)
 
reklama
Dziewczyny..raz jeszczę..PLISSS...powiedzcie jak trzcionkę sie zmienia??!1:confused:..ja jestem zielona jeśli chodzi o tego typu sprawy:szok::szok:....chodzi mi o to,żeby w sygnaturce były mniejsze literki.
 
Do góry