reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ADOPCJA- pary starające się o adopcję wczoraj i dziś.

Strasznie dużo rozterek widzę w tym portalu i nie raz w pełni uzasadnionych odnośnie adpocji dziecka. Występuję w tym serwisie jako ojciec adoptowanego maluszka. Moja żona przed adopcją przeżywała koszmar. Tygodniami rozmawialiśmy o przysposobieniu ,,cudzego" dziecka i żona do końca nie wiedziała, jak się do tego zadania przygotować. Z własnego doświadczenia wiem, że jako przyszły ojciec pogodziłem się bardzo szybko z adopcją. Pragnąc dziecka całym sercem, pokochałem je, dosłownie w chwili przejęcia od rodziny zastępczej. Mojej żonie zabrało to więcej dni....
Dzisiaj, po kilku latach nasze dziecko nie stanowi już takiego problemu. Kochamy je wspólnie ponad życie i mam wrażenie, że nawet własne dzieci mogłyby nie doświadczyć tak, dogłębnej miłości macierzyńskiej i tacierzyńskiej, jak w naszym przypadku.Nasza córeczka jest już nastolatką i stanowi oczko w głowie każdego z nas. Wie, że jest adoptowana i nie stanowi to dla niej najmniejszego problemu. Uważam, że po 10 latach starań o dziecko, adopcja była jedynym i najbardziej słusznym posunięciem z naszej strony. Jako najbardziej szczęśliwy tata na świecie - polecam to rozwiązanie wszystkim niezdecydowanym mamom....Pozdrawiam wszystkie forumowiczki....
 
reklama
TataiDziecko bardzo miło czyta się Twój post zwlaszcza ,że pisze to facet . Mam nadzieję, że się nie obrazisz za faceta ;-) . Jak wolisz może być mężczyzna. Rzadko się zdarza aby to kobieta miała wątpliwości ale ja wiem że to decyzja na całe życie i każdy musi się przespać z tym. Ale my z M pomimo dużej pracy przy Myszce nie żałujemy . Kochamy ją całym sercem i to jest Nasz Mały Cud.
Pozdrawiamy cieplutko z nad polskiego morza :-*
 
Hej ,hej:)
Co tam,u Was słychac ,wszyscy zalatani ,albo sie juz urlopują:)
U mnie narazie zastój Pani sedzia na urlopie i wraca dopiero 5 sierpnia ,takze dopiero wtedy podpisze wniosek o zabranie małego do domu:( jezdzimy do niego jak tylko mozemy ale tak ciężko sie rozstac :-(

Pozdrowionka dla Wszystkich!!!!
 
Hej
Katinka współczuję . Wiem co czujesz , długo jakoś czekacie na decyzję. U nas w ciągu tygodnia wszystko się udało załatwić. A jak Synuś ? Przyzwyczaił się do Was ?
 
Cześć Kobitki
Wpadam by się Wam pochwalić jaki numer wywinął mój organizm. Otóż po wykonanej histeroskopii w szpitalu w Łodzi i po lekach, które ustawił mi doktor na przeciwciała i hashimoto, które ostatnio wyszły w badaniach immunologicznych, udało mi się zajść w ciążę :-D To jest dopiero początek ciąży, ale dziś byłam u lekarza i na usg widziałam pęcherzyk ciążowy w macicy. Niestety mam też jakąś przestrzeń, która musi zniknąć i z tego powodu muszę mocno się oszczędzać. Jeszcze nie wierzę, w to wszystko ;-)

Katinka życzę dużo cierpliwości do sędziny ;-) cieszę się, że już tak bardzo przywiązaliście się do synka :tak: Już wkrótce będziecie razem

Pozdrowienia Drogi Gangu :happy:
 
Hello:)
SMERFETA Gratki:) Ciesze sie razem z Tobą i oszczędzaj sie kobieto!

ZUzanka,okres urlopowy nam nie słuzy,przeciąga sie to strasznie:( Mały kochany,słodki no mówie Wam 8 cud świata:) tak gaworzy do nas ,uśmiecha sie pełną buzią ,ja jeszcze nie moge uwierzyć w swoje szczęscie,w domu wszystko gotowe ,wszyscy czekamy na małego księciunia:):)
A wiecie co jest najdziwniejsze? że jeszcze nie mamy go w domu a ja sie zastanawiam jak ja żyłam bez niego? Także ja narazie żyje od niedzieli do niedzieli(bo tylko w ND mozemy odwiedzac:() ale oby do wtorku ,bo sędzina wraca z urlopu !

CELTA -odezwij sie kochana co tam u Ciebie?
POZDROWIONKA DLA RESZTY GANGU:)
MIŁEGO DNIA!
 
Smerfeta gratulacje ogromne. Zdawaj relacje na bieżąco co u Was i jak się czujesz?

Katinka a dlaczego tylko w niedzielę ? To jest później takie uczucie ,ja mam wrażenie że nie było tego czasu bez Naszej Myszki ,że mamy ją od zawsze :-).

Dziewczyny się urlopują :-). Miłego dnia :-*
 
Hej:0
Zuzanka no niestety tylko w niedziele mozemy ,bo tak im pasuje,Pani opiekun prawny ,bardzo zalatany człowiek a chce byc przy spotkaniach -jest ale tylko teoretycznie ,bo my sami jestesmy w pokoju i nie zaglada wogóle do nas,ale ma taki kaprys ze jak ona jest to wtedy mozemy:(
Nic nie mozemy poradzic ,ale juz coraz blizej:)

Dzisiaj mija miesiąc jak szwagier nie zyje:( mamy msze w intencji...takie to wszystko świeze i taki człowiek rozdarty jest ,tu radośc tu smutek..eh zycie..
Ale koncze piec ciasto ,bo napewno bede miała najazd ciotek po kościele ,bo przyjada ogladac pokój!
Ale jutro juz zaczyna sie weekend i aby do niedzieli i pozniej do wtorku:)
Miłego popołudnia !!!
pa
 
Katinka to my mieliśmy możliwość codziennie . Nie robili nam problemów a opiekun prawny córeczki naszych znajomych też był zalatany ale im pozwalał widywac codziennie małą. To chyba od niego zależy . Utłukłabym go zwłaszcza że wie ile dla Was znaczą te spotkania i że dzięki temu że jeździcie do małego to przecież i On się przyzwyczaja i później taka długa rozłaka.:-(. A ciasto piecz bo później nie będzie czasu ;-) ja nie mam na nic . Teraz jak Mysza czworakuje to za nią latam i w międzyczasie pisze z telefonu do Was,bo jakoś Tęsknię za Wami :-).
A ciasto jakie robisz ?
 
reklama
Do góry