reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

4 ciąża...

Myślę,że twoje aktualne obawy są spowodowane " zaskoczeniem " całej sytuacji i że będziesz musiała się nastawić na zmiany w życiu. A zmiany zawsze nas przerażają.

Na pewno sobie poradzisz w sytuacji z 4 dzieci :) pamiętaj, że te starsze na pewno będą Ci dużo pomagać :)

Co do pomysłu aborcji - miałam jakiś czas temu ciążę pozamaciczna. Nie wiedziałam nawet, że jestem w ciazy, a tu się okazało od razu,że pozamaciczna. I powiem Ci,że często myślę o tym jakby to było, gdyby jednak wtedy było wszystko dobrze, czy to byłaby dziewczyka, czy chłopiec, jakby wyglądała itd. Dziwnie to zabrzmi, ale serce jakoś " tęskni " za kimś, kogo się nie spotkało, a jednak był.
Nie mowie, że każdy ma tak samo, ale myślę, że zawsze ślad w sercu pozostaje i czy bedIes potrafiła z tym dalej tak samo funkcjonować.
 
reklama
Gdyby to było takie proste... Z dużym prawdopodobieństwem autorka pytania po takim wstępie może się pożegnać z pracą.
Póki co będzie w okresie chronionym. Umowa do porodu, później urlop płacony przez ZUS. Trudno czasem tak w życiu jest.
Ja pracuję na pełen etat, czas nieokreślony. Niby wracam do pracy zaraz a mogę się dowiedzieć że nie ma dla mnie etatu i tracę wszystko... Trudno. Myślę, że zyskałam więcej niż mogę stracić


Edit. Jeśli faktycznie dotyczy to umowy zlecenia, to co napisałam nie ma zastosowania.
 
Ostatnia edycja:
Póki co będzie w okresie chronionym. Umowa do porodu, później urlop płacony przez ZUS. Trudno czasem tak w życiu jest.
Ja pracuję na pełen etat, czas nieokreślony. Niby wracam do pracy zaraz a mogę się dowiedzieć że nie ma dla mnie etatu i tracę wszystko... Trudno. Myślę, że zyskałam więcej niż mogę stracić
Nie będzie bo ma umowę zlecenie.
 
Póki co będzie w okresie chronionym. Umowa do porodu, później urlop płacony przez ZUS. Trudno czasem tak w życiu jest.
Ja pracuję na pełen etat, czas nieokreślony. Niby wracam do pracy zaraz a mogę się dowiedzieć że nie ma dla mnie etatu i tracę wszystko... Trudno. Myślę, że zyskałam więcej niż mogę stracić
No może poczytaj jakieś przepisy najpierw a później udzielaj rad. Tutaj jest umowa zlecenie a nie o pracę. Autorka pytania nie jest w żaden sposób chroniona.
 
Dziękuję wam z całego serca za wszystko. Teraz pozostało mi się porządnie zastanowić. Zebrać za i przeciw. Już jest mi ciężko, non stop myślę. Zaczekam chwilę, aż emocje trochę opadną i w tedy podejmę racjonalną decyzje
 
No może poczytaj jakieś przepisy najpierw a później udzielaj rad. Tutaj jest umowa zlecenie a nie o pracę. Autorka pytania nie jest w żaden sposób chroniona.
Nie będzie bo ma umowę zlecenie.

Z tego co w komentarzach mi mignelo to jest w okresie próbnym. Nie doczytałam o zleceniu.
Więc faktycznie przy zleceniu tak nie jest.

Jednak to chyba najmniejszy z powodów do przerwania ciąży
 
Każdy powód jest dobry do przerwania ciąży, której się nie chce
To że koleżanka tu napisała, znaczy że nie wie co zrobić. Szuka pocieszenia i pomocy. Nie tylko na zasadzie idź usuń, a także że są osoby które świetnie sobie radzą z 4 dzieci.
Ona ma bardzo dużo wsparcie partnera, który dziecka chcę.

Obawiam się, że jeśli tak bardzo chce tego dziecka to ich związek może po usunięciu nie przetrwać a tu rodzi się pytanie czy autorka sobie wtedy psychicznie poradzi.
Pisała, że była przeciwko do tej pory. Obecnie jest pod wpływem ogromnych emocji gdzie może nie dostrzegać realnego spojrzenia na to jak jest i jak może być.


@załamanamama jestem całym sercem z Tobą i wierzę że podejmiesz najlepsza decyzję dla Was wszystkich.
 
Ja akurat nigdy nie wypowiadam się na temat aborcji tu na forum. Mam swoje zdanie na ten temat i tyle.

Często widzę, że podnoszone są kwestie korzyści płynących z tego rozwiązania. Rozumiem. Jednak nie ma powodu negować tych wypowiedzi mówiących o tym, że dla niektórych osób może być zbyt duży ciężar, bo może być. Trzeba się po prostu bardzo mocno zastanowić. I czy wychowywanie nieplanowanego dziecka jest wiekszym ciężarem niż a aborcja? Dla jednych tak, dla innych nie. Warto przeanalizować sobie wszystkie za i przeciw.

Autorko, życzę podjęcia dobrej decyzji, bo jest ona bardzo trudna.
 
reklama
To że koleżanka tu napisała, znaczy że nie wie co zrobić. Szuka pocieszenia i pomocy. Nie tylko na zasadzie idź usuń, a także że są osoby które świetnie sobie radzą z 4 dzieci.
Ona ma bardzo dużo wsparcie partnera, który dziecka chcę.
Ale wsparcie partnera na zasadzie "nie rób tego bo ja nie chcę" to żadne wsparcie. Autorka pisała,że większość obowiązków spoczywa na niej. Więc myślę,że bardziej od mentalnego, ważniejsze jest wsparcie realne a tego im jak widać brakuje.
 
Do góry