G
guest-1714079215
Gość
Ja nie wiem dlaczego ciągle przewija się ten argument, że kobiety będą w kółko w ciążę zachodzić i je usuwać. Przecież to nie o to chodzi!
Właśnie przed chwilą przeczytałam bardzo smutną historię kobiety, która zaszła w ciążę dla męża. Nie chce już się tym synem zajmować, nienawidzi swojego życia, męża, chyba też i dziecka. Tego chcą obrońcy życia? Żeby dzieci były niechciane, wychowywały się czując, że są niepotrzebne i przeszkadzają? A może żeby lądowały w domach dziecka i życie spędziły na pytaniu "dlaczego w ogóle się urodziłam/em?".
Jak dzieci to tylko wymarzone, chciane i kochane. Potrzebne, niezbędne, takie, bez których nie można żyć, bez których mamy dziurę w sercu.
Edit. Poszukajcie na fejsie strony "żałuję rodzicielstwa".
Właśnie przed chwilą przeczytałam bardzo smutną historię kobiety, która zaszła w ciążę dla męża. Nie chce już się tym synem zajmować, nienawidzi swojego życia, męża, chyba też i dziecka. Tego chcą obrońcy życia? Żeby dzieci były niechciane, wychowywały się czując, że są niepotrzebne i przeszkadzają? A może żeby lądowały w domach dziecka i życie spędziły na pytaniu "dlaczego w ogóle się urodziłam/em?".
Jak dzieci to tylko wymarzone, chciane i kochane. Potrzebne, niezbędne, takie, bez których nie można żyć, bez których mamy dziurę w sercu.
Edit. Poszukajcie na fejsie strony "żałuję rodzicielstwa".