reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Wagnies, Ena no pewno że się uda, tylko musimy jeszcze swoje wystać w kolejce :evil::rolleyes2: Ale się DOCZEKAMY :tak::tak::tak:
A że nadejście @ boli, to chyba w sumie dobrze, bo potem będziemy bardzo doceniać to co dostaniemy :happy2:
Wagnies wiesz, dzisiaj mnie też naszło na nartki, i kto wie czy się nie skuszę na jakąś oślą łączkę ;-):-D:-D Przynajmniej będzie kupa śmiechu :-D
 
reklama
Hejka

Dziewczynki jeszcze raz bardzo dziękuję za gratulki- SENSI szczególnie za te ogromniaste :-D
wg moich obliczeń zaczęłam 6 tydzień. Ale z wizytą u gina nie będzie tak łatwo.:no: Tu pierwsze usg należy mi sie w 12-13 tyg a to tyyyyle czasu nie mówiąc już o nerwach. A do Polski będzie trudno bo nie dostałam urlopu nawet na 3 dni...:-(Bardzo chciałabym już zobaczyć sie z moim ginem i obwieśćić mu cudowną nowinę no i wreszcie spełnić swoje marzenie- usłyszeć serduszko i uspokoić sie że wszystko jest ok. Martwię sie trochę bo w święta byłam bardzo chora miałam 39 stopni tempki i potworny szczekąjacy i duszący kaszel- spałam na siedząco. Brałam paracetamol i chłodne kąpiele dla zbicia gorączki. Dlatego boje sie tak bardzo o fasoleczkę. Wczoraj zrobiłam kolejny test, - nadal pozytywny i @ nie ma więc mam nadzieje że wszystko jest w porządku, ale wolałabym być pewna i móc spokojnie powiedzieć znajomym ze jestem w ciąży. na razie wcinam duphaston 2x dziennie i modle sie żeby dzidzia nie ucierpiała na tej infekcji.
Dobrze , że was mam i mogę się z wami tym wszystkim podzielić..
Pozdrawiam was cieplutko
 
Oj Monik, szkoda że ta małpa w czerwonym jednak przyszła :(
Madziujko - natura jest taka, ze jesliby teraz doszlo do uszkodzenia ciazy to niestety sama by sie usunela. Skoro u ciebie wszystko ok - to nie ma sensu sie zamartwiac na zapas. Najwyrazniej maluch jest silny i nic nie jest mu w stanie zaszkodzic :-) Wszysyko bedzie super, zobaczysz :-)
Najeczko - no szkoda, ze cesarka, no ale oczy tez wazne, dobrze ze zyjemy w czasach ze mozna brac to pod uwage. 9,5 to wcale nie duzo, jestes drobna. Ja przytylam duuuzo w ciazy i tak teraz mi zostalo tylko 5 kg do wagi sprzed ciazy, Stasiu daje mi tyle atrakcji ze zbicie nawdagi to zaden wysilek. Chociaz oczywiscie chcialabym zrzucic te 5 kg i jeszcze 5 kg do wagi sprzed staranek :) Mysle ze na 1 urodziny Stasia bede szczuplutka :-) juz on sie o to postara :-)

Pozdrowionka 30teczki!
 
Witajcie 30steczki!
Jak Wasze plany sylwestrowe? My oczywiście w domku, o imprezie nie ma co marzyć:)
Dowiedziałam sie o co chodzi z tym, że nie przyjmują teraz kobiet na położnictwo w tym szpitalu co mam rodzić i gdzie mam gina. Na położnicttwie dpadł 2 tygodnie temu kawał tynku z sufitu, okazało sie, że sufit wymaga remontu, bo może być niebezpieczny:dry:, mało brakowało a spadłby na pielęgniarkę. Dlatego ewakułowano większość kobiet i noworodków z położnictwa i nie ma żadnych przyjęć. Mają otworzyć oddział w drugiej połowie stycznia. Tylko nie wiem, czy oznacza to np. 20tego, czy 30tego. Trochę mnie to zdołowało, mam nadzieję, że jednak my tam dopiero w lutym trafimy, ale zawsze spokojniej bym się czuła, jakbym wiedziała, ze "jakby co" to będziemy w tym szpitalu (najlepsza opieka neonatologiczna, no i mój gin). No nic, muszę wierzyć, że będzie dobrze.:tak::tak::tak:
Sensi to świetnie, że z taką chęcią do pracy wracasz, no i mąż do zostania z Kubusiem też chętny:-). Na początek pewnie trzeba będzie do nowego rytmu dnia przywyknąć... A co do moich kg faktycznie co będzie to będzie, nie takie to ważne, ważne, żeby maleńka zdrowa, a apetyt w ostatnich dniach mam niezły:-)
Wagnies odespałaś?
Monik trzymaj się, kochana, wiem, że to trudno, tym bardziej, że tyle przeszłaś już, ale wiem, że doczekasz się niedługo i bedzie to dla Waszej trójeczki najlepszy czas!:tak:
Majeczko skoro zrobiłaś znów test i są dwie kreseczki to wszystko jest dobrze.:tak:Dbaj o Was! A testu z krwi też nie możesz zrobić?
Aleczko a Ty czemu sie nie odzywasz? Mam nadzieję, że nie dołkujesz sie w samotności?
Pozdrawiam Was Wszystkie!
 
Carioca już niedługo bedziesz musiała się za Stasiem nieźle nabiegać i pewnie zapomnisz o tych kilogramach!:-) A staranka już od stycznia, czy później?
 
Dobry wieczór :happy2:

modle sie żeby dzidzia nie ucierpiała na tej infekcji.

Majeczko ja w czasie zafasolkowania i 2 tygodnie potem leczyłam się dowcipnie lekami, które są w ciąży niedozwolone:szok: -nadżerka:-(. I też bardzo się bałam. A efekt sama możesz podziwiać w osobie Kubusia:tak::tak::tak:. Nie martw się.

Jak Wasze plany sylwestrowe?


Sensi to świetnie, że z taką chęcią do pracy wracasz, no i mąż do zostania z Kubusiem też chętny:-). Na początek pewnie trzeba będzie do nowego rytmu dnia przywyknąć... A co do moich kg faktycznie co będzie to będzie, nie takie to ważne, ważne, żeby maleńka zdrowa, a apetyt w ostatnich dniach mam niezły:-)

Najeczko my spędzamy Sylwestra w domciu z Kubą (spotkamy się więc na białej sali:-D:-D). Ale odbiję to sobie 1 lutego-mam zaproszenie na bal karnawałowy jako tzw. gość specjalny;-) . Zastanawiam sie tylko za co będą mi tym razem dziękować, bo przecież pół roku nie było mnie w pracy:-):-):-)


A co do zostania Kuby z Tatusiem, to muszę Wam 30-dziesteczki pochwalić mego męża:happy2::happy2:. Jest nauczycielem, więc w okresie świątecznym miał wolne. I muszę stwierdzić, że dla mnie naprawdę był to świąteczny odpoczynek, Bo Tatuś wyręczał mnie bardzo w opiece nad synkiem: od spacerków zaczynając, a na karmieniu i zajmowaniu się nim w domu kończąc. Spokojnie mogłam SAMA z domu. No i skrzętnie to wykorzystałam;-), no ale przez to trochę Was zaniedbałam:sorry2:
 
reklama
czesc dziewczynki:)
jak tam, kreacje na bal sylwestrowy gotowe??
przepraszam, ze dopiero teraz zagladam, ale prawie caly czas leze, do tego dopadly mnie mdlosci, jest mi bardzo slabo jak wstaje z lozka i kreci mi sie w glowie.
w czwartek bylismy u gina. z dzidzia nasza wszystko dobrze, miala juz 14,3 mm:) serduszko pieknie bilo 160/min - cudny widok:)
krwiaki nadal sa, ten ktory byl wiekszy teraz sie zmniejszyl. z kolei ten drugi wydluzyl sie i splaszczyl. jest dosc blisko ujscia szyjki macicy i gin uprzedzil mnie, ze moze bedzie chcial sie wydostac, co oznacza plamienia... ale mam sie nie martwic. poza tym stwierdzil, ze jestem bardzo blada i pewnie mam niska hemoglobine. na badania na razie mnie nie wysyla, mam lezec. nastepna wizyta 7.01.
ponizej przedstawiam nasze cudenko:-)

Majeczko, bardzo sie ciesze i ogromnie gratuluje:))) staraliscie sie naturalnie, czy jakas stymulacja?pozdrawiam caly watek i udanego sylwestra zycze:)
 

Załączniki

  • dzidzia3.JPG
    dzidzia3.JPG
    52,3 KB · Wyświetleń: 32
Do góry