reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sączące się wody płodowe 30 tyg .

reklama
Jeśli to oznacza, że potrzebuję orzeczenie o niepełnosprawności to ma 100% nawet nie mam co zaczynać starań
Ty urodziłaś już jakiś czas temu, to zobacz, czy z dokumentami z wypisu ze szpitala dostałaś zaświadczenie. Bo je trzeba mieć w pierwszej kolejności. Potem zaświadczenie, że byłaś objęta opieką lekarską przed 10tc. I dopiero potem reszta zaświadczeń.
 
Ty urodziłaś już jakiś czas temu, to zobacz, czy z dokumentami z wypisu ze szpitala dostałaś zaświadczenie. Bo je trzeba mieć w pierwszej kolejności. Potem zaświadczenie, że byłaś objęta opieką lekarską przed 10tc. I dopiero potem reszta zaświadczeń.
jak ja rodziłam zapisy w ustawie były inne
 
Ty urodziłaś już jakiś czas temu, to zobacz, czy z dokumentami z wypisu ze szpitala dostałaś zaświadczenie. Bo je trzeba mieć w pierwszej kolejności. Potem zaświadczenie, że byłaś objęta opieką lekarską przed 10tc. I dopiero potem reszta zaświadczeń.
Nic nie dostałam bo największym problemem było wcześniactwo. Dopiero później okazało się, że był wylew i pojawiło się opóźnienie psychoruchowe. Na szczęście mieszkam w pobliżu dużego miasta oraz mam dobry prywatny pakiet medyczny więc sobie radzimy. Zależy mi w zasadzie na samym wwr, a to się powinno dać ogarnąć bez ustawy:)
 
Nic nie dostałam bo największym problemem było wcześniactwo. Dopiero później okazało się, że był wylew i pojawiło się opóźnienie psychoruchowe. Na szczęście mieszkam w pobliżu dużego miasta oraz mam dobry prywatny pakiet medyczny więc sobie radzimy. Zależy mi w zasadzie na samym wwr, a to się powinno dać ogarnąć bez ustawy:)
tak, wwr dostaniesz bez ustawy. Poza tym ustawę można zrealizować coś do roku po porodzie. Trzeba sprawdzić dokladnie
 
jak ja rodziłam zapisy w ustawie były inne
Pisałam do Rachelity.
Nic nie dostałam bo największym problemem było wcześniactwo. Dopiero później okazało się, że był wylew i pojawiło się opóźnienie psychoruchowe. Na szczęście mieszkam w pobliżu dużego miasta oraz mam dobry prywatny pakiet medyczny więc sobie radzimy. Zależy mi w zasadzie na samym wwr, a to się powinno dać ogarnąć bez ustawy:)
Jeżeli masz na to papier, to w szpitalu powinni Ci wypisać to zaświadczenie bez problemu:)
 
Cześć dziewczyny🫶
To najświeższy chyba temat o odejściu wód płodowych więc postanowiłam napisać tu, nie zaczynać nowy wątek?
Postanowiłam tu napisać bo to mój 3ci tydz w szpitalu i końca nie widać, a tu naczytałam się tyle pozytywnych słów, że pomyślałam, że jak też się podzielę swoją historią to może zrobi mi się choć odrobinę lepiej.....
Leże w szpitalu od krwotoku z dróg rodnych, to była jakaś infekcja (21tydz), po kilku dniach leczenia na szczęście wszystko zaczeło wracać do normy, crp praktycznie spadlo całkowicie, ale po tym wszystkim, po tygodniu jakas część wód nagle odeszla. Zrobili test - pozytywny. To był 22 tydzien. Od tego czasu leżę tu, plamię, niestety sytuacja nie jest tak optymistyczna jak koleżanki wyżej u której się udało, bo zaczełam dopiero 24tydz. Mało co mi tam leci, jak mówiłam coś czasami plamię tylko, ale z testu dzis, kiedy chcieli mnie wypuscic żebym leżała sobie w domu, wyszło , że się sączą dalej cały czas. Więc nie poleżę w domku niestety a po prawie miesiącu w szpitalu - trochę brak mi już sił. Stan wód utrzymywał sie na poziomie 5 z przecinkiem afi, dzis 4,4. Reszta ok. Szyjka długa, wszystko pozamykane.
 
Cześć dziewczyny🫶
To najświeższy chyba temat o odejściu wód płodowych więc postanowiłam napisać tu, nie zaczynać nowy wątek?
Postanowiłam tu napisać bo to mój 3ci tydz w szpitalu i końca nie widać, a tu naczytałam się tyle pozytywnych słów, że pomyślałam, że jak też się podzielę swoją historią to może zrobi mi się choć odrobinę lepiej.....
Leże w szpitalu od krwotoku z dróg rodnych, to była jakaś infekcja (21tydz), po kilku dniach leczenia na szczęście wszystko zaczeło wracać do normy, crp praktycznie spadlo całkowicie, ale po tym wszystkim, po tygodniu jakas część wód nagle odeszla. Zrobili test - pozytywny. To był 22 tydzien. Od tego czasu leżę tu, plamię, niestety sytuacja nie jest tak optymistyczna jak koleżanki wyżej u której się udało, bo zaczełam dopiero 24tydz. Mało co mi tam leci, jak mówiłam coś czasami plamię tylko, ale z testu dzis, kiedy chcieli mnie wypuscic żebym leżała sobie w domu, wyszło , że się sączą dalej cały czas. Więc nie poleżę w domku niestety a po prawie miesiącu w szpitalu - trochę brak mi już sił. Stan wód utrzymywał sie na poziomie 5 z przecinkiem afi, dzis 4,4. Reszta ok. Szyjka długa, wszystko pozamykane.
Jeśli chciałabyś poczytać różne historie kobiet które urodziły wcześniaki ( są również skrajne wcześniaki) bardzo polecam Tobie grupę na Facebooku "Wcześniaki - dzieci urodzone przed 36 tygodniem ciąży" sama dużo czytałam oraz radziłam się w sprawie mojego wcześniaka, życzę wytrwałości oraz dużo siły ❤️
 
Cześć dziewczyny🫶
To najświeższy chyba temat o odejściu wód płodowych więc postanowiłam napisać tu, nie zaczynać nowy wątek?
Postanowiłam tu napisać bo to mój 3ci tydz w szpitalu i końca nie widać, a tu naczytałam się tyle pozytywnych słów, że pomyślałam, że jak też się podzielę swoją historią to może zrobi mi się choć odrobinę lepiej.....
Leże w szpitalu od krwotoku z dróg rodnych, to była jakaś infekcja (21tydz), po kilku dniach leczenia na szczęście wszystko zaczeło wracać do normy, crp praktycznie spadlo całkowicie, ale po tym wszystkim, po tygodniu jakas część wód nagle odeszla. Zrobili test - pozytywny. To był 22 tydzien. Od tego czasu leżę tu, plamię, niestety sytuacja nie jest tak optymistyczna jak koleżanki wyżej u której się udało, bo zaczełam dopiero 24tydz. Mało co mi tam leci, jak mówiłam coś czasami plamię tylko, ale z testu dzis, kiedy chcieli mnie wypuscic żebym leżała sobie w domu, wyszło , że się sączą dalej cały czas. Więc nie poleżę w domku niestety a po prawie miesiącu w szpitalu - trochę brak mi już sił. Stan wód utrzymywał sie na poziomie 5 z przecinkiem afi, dzis 4,4. Reszta ok. Szyjka długa, wszystko pozamykane.
Leż, odpoczywaj i dużo pij (mi kazali 1,5-2l na czczo w ciągu 1-2h, a później w ciągu dnia jeszcze ok. 4l - od roku nie mogę patrzeć na wodę). Stawiaj sobie małe cele 25 t. c., później 27 t. c. ja tak dotrwalam od 27 do 33 tygodnia. Życzę Ci wytrwałości:) u mnie już minął rok od pprom ale emocje wciąż są świeże.
 
reklama
Leż, odpoczywaj i dużo pij (mi kazali 1,5-2l na czczo w ciągu 1-2h, a później w ciągu dnia jeszcze ok. 4l - od roku nie mogę patrzeć na wodę). Stawiaj sobie małe cele 25 t. c., później 27 t. c. ja tak dotrwalam od 27 do 33 tygodnia. Życzę Ci wytrwałości:) u mnie już minął rok od pprom ale emocje wciąż są świeże.

Ehhh dzięki dziewczyny❤️❤️❤️ Tak, pije hekto litry nie litry bo średnio 5-6l/dzień, niestety wód nie przybywa🤷‍♀️ I tak, stawiam sobie malutkie kroki, jestem wdzięczna za to że w 24 tyg nadal tu leżę, ale jak pomyślę o kolejnych np tygodniach, gdzie w domu rodzina, malutkie bobo to ledwo daję radę przyznam
 
Do góry