Wyniki

Dziurka, odczekaj 48h i zrób jeszcze raz test.

kasia.natka, dzięki :-) To tylko takie moje wypociny. Musiałam sobie tym gdzieś "rzucić", bo myślenie mnie troszkę męczy, a niespecjalnie potrafię wynaleźć jakieś konkrety na ten temat w necie :-(

Miałam robione badania krwi i w sumie lekarz powiedział, że wyniki są w porządku. Ale dzisiaj im się sama poprzyglądałam i zauważyłam, że leukocyty mam na poziomie 4,0 tys/ul, a normą jest 4,0-10,0. Niby się mieszczę... ale gdybym miała wynik 3,9 tys/ul, to dostałabym skierowanie na jakieś...

Soglam, jesteś niesamowicie dzielną kobietą i masz wyjątkowego męża!

Fifka, super, że wszystko oki! Ael - śliczniutki brzunio!!!

Fifka, bardzo się cieszę, że jest mniej więcej dobrze. Mam nadzieję, że gin po prostu Cię uspokoi :-)

Fifka, wysyłam do Ciebie masę pozytywnych myśli!! Spokojnej nocy wszystkim!

Fifka, to straszne, co piszesz, ale trzymaj się dzielnie! Nie ma to jak służba zdrowia...

Do mojej pierwszej rocznicy jeszcze troszkę czasu zostało, ale plan już mam :-) Romantyczny dzionek z kolacją w blasku świec i wspólne oglądanie zdjęć i filmu z weselicha ;-)

gochaa, trójeczka Ci się marzy?!?! :szok: Poważna decyzja, ale dzieciaczki są słodziuchne, więc takie marzenia należy spełniać :-)

Sil, zazdroszczę :-) Słoniowata z leksza jestem, no ale skoro później będę mogła sobie pozwalać na takie rarytasy, to spokojnie poczekam do tego cudnego czasu ;-)

Faktycznie ma się takie zachcianki??

mniam, mniam, mniam - z przyjemnością zjadłabym pączka, ale nie sądzę, że na jednym bym się zatrzymała... :-D

Ja tam wierzę, że każdej kobietce pisane jest być mamą i już. Problem w tym, że jednym udaje się szybciej, inne muszą troszkę o Maleństwo powalczyć, a jeszcze inne z różnych powodów (czasem nawet od nich zależnych) nigdy nie mogą pochwalić się swoim Malutkim Szczęściem. Takie życie... Ogromnie...

Dziurka, w sumie teraz stresowałabym się tym, że się udało... Dopiero zabieram się za staranie i moje dotychczasowe życie musi się uspokoić i totalnie przeorganizować. Bałabym się, że zrobiłam maluszkowi krzywdę już na samym początku, aczkolwiek nieświadomie. :zawstydzona/y: Sil, K&M, żyję...

U mnie też wszystko rozregulowane strasznie. Do tej pory nie miałam z tym żadnych problemów. Już myślałam, że zaciążyłam. Nawet test zrobiłam, ale był negatywny, a @ przywędrowała prawie 5 dni później niż powinna. :baffled: Jak czytam wasze wpisy o ciąży z @, to myślenie mi się włącza...

14 lat... zdecydowanie za wcześnie!

Sil, proponuję znakowanie swoich rzeczy w lodówce - może flamastrem albo naklejkami ;-)

Dziewuszki, ależ Wy płodne jesteście!!! :-D Czytałam, czytałam, i w końcu do końca doczytałam - powiedzmy, że jestem na bieżąco :-) Oficjalnie dołączam do staraczek :) Co ma być, to będzie :cool2:

Silmiriel, polecam arbuza, takiego z lodówki :-) Co do tych moich postów, to poprzedni napisałam klikając odpowiedz pod wypowiedzią Aelreda - zresztą nieważne ;-)

A tak też jest dobrze, czy mniej dobrze??

Simiriel, yyy, no dobra, dalej nie kumam... coś takiego?? źle, źle, źle ale cóż... Pisało tu wcześniej o toksoplazmozie i glukozie, ale się skasowało... :-D

Magd.a, dobrze, że byłaś z pieskiem u weta - przynajmniej mniej go boli i może żaden stan zapalny mu nie grozi! Mam bardzo konkretnego fioła na punkcie kotów:-)

Atan, Lovka, Simiriel dzięki za miłe przyjęcie :-) Naprawdę uważacie, żeby odpuścić badania typu np. na toksoplazmozę? Bo tak w sumie mogłabym je machnąć razem z grupą krwi, glukozą... Ale najpierw to ja się do lekarza udam, a on niech już wymyśla, co, gdzie i jak ;-)

witaj Kasiu! przed rozpoczęciem jakichkolwiek starań na serio, chciałabym przygotować swoje ciało na przybycie tak znakomitego gościa :-D I tak właśnie chciałam się dowiedzieć, co i jak, i na co powinnam zwrócić szczególną uwagę. Przykleiłam się do wątku dla starających się i dziewczyny...

dagne, czyli rozumiem, że nie jest wskazane wędrowanie do dentysty w trakcie ciąży??

Czy nadwaga to duży problem przed podejściem do starania?? Czy pełna naprawa uzębienia jest niezbędnie konieczna??

słoneczko, bardzo mi przykro... Będzie dobrze, bo zawsze dobrze być musi! Ale takie stanowisko faceta zawsze wyprowadza mnie z równowagi! :wściekła/y: dagne, ależ historia! Głowa do góry! Po mojemu, porozmawiaj o tym z mężem. Najgorsze, co może być, to żyć słodkiej nieświadomości. Jak...

Ja też jestem za tym, żeby wrzucić na luz. Z tego co sobie już poczytałam, o badaniach, pielęgnacji się, dbaniu o się i w ogóle, to trochę mnie to przeraziło. Mój Małż wychodzi z założenia, że jak dzieciątko się pojawi, to będziemy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie, a jak nie, to mówi się...

malutka, bez zabezpieczenia zawsze - pilnuję "na oko" swojego cyklu i póki co nie ma żadnej niespodzianki...