reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
Kolorowa kochana niech Ci sie to myślenie wyłączy bo zaczniesz schizować. Takie przypadki raz na hohoho inie trzeba się tak na to nastawiać.
Sil no na pewno też ale u mnie tak było prawie od zawsze więc to zadna nowość
 
moze tak byc ze stres zmiana pogody - ja tak mialam ze jak troche zmiana klimatu to juz nie wiadomo co i jak i kiedy...
 
Poza tym dziewczyny, nie sugerujcie się mną np. Okres w ciąży, to nie okres, to plamienie. I z reguły jest inne. Nie jest tak obfity, nie jest to żywa krew itp. Nie nakręcajcie się, bo wpadniecie w paranoję
 
Pyscku masz racje ale nie możemy dać się zwariować... powiem Wam, że potwierdzam to teraz, kiedy juz wiem, że nie powinnam sie denerwować bo to wpływa na maleństwo, i co? jakoś da się nie siedzieć w pracy po godzinach, nie przejmować aż tak bardzo pierdołami, które kiedyś były mega ważne... da sie bo trzeba bo zmieniaję się priorytety
 
Dziurka, w sumie teraz stresowałabym się tym, że się udało... Dopiero zabieram się za staranie i moje dotychczasowe życie musi się uspokoić i totalnie przeorganizować. Bałabym się, że zrobiłam maluszkowi krzywdę już na samym początku, aczkolwiek nieświadomie. :zawstydzona/y:

Sil
, K&M, żyję totalnie bezstresowo - stres urodzie szkodzi, a że nie mam jej dużo, muszę się szanować :-D
 
reklama
Dzidzia, na początku raczej krzywdy nie zrobisz, bo Dzidzia nie jest połączona z mamą :)

A co do tej lodówkowej afery. Mama jest za nami, ale tez niewiele może, bo co? kontrolowac non stop, czy kłódkę? Ją to też denerwuje, oddaje nam często swoje, bo widzi co się dzieje, ale też nie tędy droga. Pat. Bo lodówka w pokoju to masakra, samo zrobienie obiadu to latanie tam i z powrotem
 
Do góry