Wyniki

Witam mamusie :) Wczoraj mieliśmy podejście do połówkowego - niestety powtórka za 2 tyg bo bobo nie współpracowało w ogóle. Do tej pory nikt nie chciał się wypowiadać odnośnie płci, na pierwszych prenatalnych coś tam dyndalo, ale lekarz powiedział że to za wcześnie i nic nie powie. Teraz p...

dziękuję [emoji179] Mój pan doktor 10 grudnia stwierdził, że pecherzyk nie pękł i nie pęknie. A tu dziś już widoczny mały zarodek na usg

Kochane, dawno mnie tu nie było, moje życie to ostatnio istny rolercoaster... W rodzinie same dramaty, w pracy i w domu mega stres... Byłam u ginekologa na kontroli i stwierdził, że szansy w tym miesiącu nie widzi, do tego kazał się wstrzymać 2 miesiące ze względu na leki... Przeżyłam totalne...

Nowotwór - łagodny, no ale mimo wszystko nowotwór i to w głowie :(

Super! Gratulacje i rosnijcie zdrowo [emoji177][emoji173] U nas w tym cyklu na pewno też pudło - nawet się nie nastawiam, a jestem dopiero po owu... całe ostatnie dwa tyg szału nie ma, w ciągłym stresie... okazało się, że mój M ma nerwiaka w głowie, więc szykujemy się do szpitala [emoji22]...

@mycha_00 , @madziolina_p gratulacje!

Tylko skąd brać tyle cierpliwości. Podziwiam Cię, że po takim czasie starań piszesz tak spokojnie...mi takiego spokoju brakuje chyba wlasnie

Niby za każdym razem ciśnie mi się to na usta, ale nie potrafię tak prosto z mostu rzucić, że sobie nie życzę :/ chyba za ciepłe kluchy ze mnie. Staram sie żartem odpowiadać, że jak będzie to sie dowiedzą albo w swoim czasie czy coś, ale aż mi się łzy do oczu cisną. Najchętniej bym tak wywaliła...

my jesteśmy 2 miesiące po ślubie, staramy się od kwietnia... Wszędzie gdzie się nie obejrzę pytania "kiedy dziecko" - chyba tylko moi rodzice nie pytają. Po naszej podróży poślubnej teściu stwierdził że "on już odlicza". Wszyscy dookoła rodzą, wszyscy pytają, a my lipa :( Zawsze marzyłam o...

Kurcze dziewczyny, właśnie wchodzę w fazę totalnej depresji :( Zniknęłam na ten miesiąc, bo chciałam zastosować się do tych wszystkich rad "nie nakręcać się" itd. Cały miesiąc na luzie, przytulanki co drugi dzień, mega pozytywne podejście, mężowi na początku miesiąca kupiłam witaminki dla...

Kochana! Po to tu jesteśmy, żeby "wysłuchiwać" siebie nawzajem i sobie pomagać, wspierać się! Nie bój się pisać jeśli coś cię gryzie :) Liczę, że szybciutko Wam się uda <3

Kochana, nie poddawaj się! Ochłoń, odpocznij i zacznijcie od nowa. Na pewno się uda!

O jesu, to współczuję :( cos strasznego... Ja nigdy tak nie miałam, zawsze umiarkowane krwawienia i bez wiekszych skrzepow :(

Ja dopiero weszłam w nowy cykl. Ale o ile wczoraj rano było jak zawsze delikatnie, to po południu mnie zalalo... Jechaliśmy nad morze i musieliśmy się zatrzymać w lesie bo myślałam że umrę. jak ze mnie polecialo to serio, ale jakby tam jakiegos zwierzaka zadzgali.... z kolei wieczorem wielkie...

Ja tez dziś 1dc. Ale pozytywnie, bo to oznacza nową szansę [emoji123][emoji123]

Ja tam widzę kreskę

Ja miałam kryzys teraz przed @, ale w nowy cykl wchodzę z pozytywnym myśleniem (zobaczymy jak długo). Oczywiście @ przychodzi dodatkowo na złość, jak dziś nad morze wyjeżdżamy na weekend :|

Ja dziś witam Was w 1dc i z ogromną nadzieją na to, że w tym cyklu wreszcie się uda [emoji123][emoji4]

U mojego męża w rodzinie właśnie tak było - jeden brat wpadka od razu, drugi czekał długo, chodził do specjalistów, a teraz ma dwójkę... Kiedy przed ślubem pytałam teściową czemu ten brat z żoną tak długo nie mieli dzieci to mówiła, że nie chcieli od razu, a później kuzynka powiedziała (która...

Właśnie staram się, nie wiem jak mąż bo nie jest wylewny i nic nie mówi o tym... mówi się, że jak człowiek przestanie sie starać to wychodzi. Oby tak było faktycznie... chociaż ja to jestem taką osobą, że jak czegoś chcę to muszę mieć od razu - nieważne czy np. Trzeba jechać po szafkę 100km w...

No to na pewno dużo roboty... ale może właśnie będziecie na swoim i pojawi się maleństwo? :) Będzie luzik, odpoczniecie po remontach, odprężycie się... Zazdroszczę :) My póki co mieszkamy z moimi rodzicami i nie widzę perspektywy na najbliższe 3 lata na wyprowadzkę :( Ale w tym miesiącu...

Ja też się pocieszam, że moja mama bez problemu 3, siostry po 2, bracia męża też mają dzieci, choć jeden swoje odczekal... Pójdę do apteki i spytam :) może pani coś dobrego doradzi. Po moim widać, ze mu tez mega zalezy - zawsze mu zależało... jak w tym miesiącu po wizycie u ginekologa...

Dziękuję :) Myślałam o wprowadzeniu mężowi jakichś witamin / suplementów... Coś z cynkiem, selenem, wit. B? Polecicie coś?

Nie robiliśmy, wydaje mi się, że jeszcze na to za wcześnie... Umówiliśmy się z mężem jeszcze przed ślubem, że damy sobie rok

Mi się w głowie pojawia tyle pytań od razu... Może całe życie powinnam zabezpieczać się hormonami i wtedy byłoby mi łatwiej zajść? Czy skoro mąż ma w rodzinie osoby, które nie mogą mieć dzieci to może on też nie może? A może to wina mojego organizmu, po prostu? Wchodzimy w 5 cykl i nie chcę...

My na razie zaczynamy i pewnie jeśli (odpukać) zajdzie taka potrzeba to skorzystamy. Kuzynka męża korzystała z pomocy jakichś poradni i po 6 latach zdecydowali się jednak na adopcję... Mój wujek całe życie nie miał dzieci - dopiero jak na starość "poszedł w tango" to się dorobił potomka... Póki...

Oby tak było - niestety znam takie przypadki, że "prędzej czy później" nie zadziałało całe życie :< I przez to chyba właśnie popadam w paranoję

Też to zauważyłam niestety :( I tak właśnie by się wydawało, że to takie proste - ja też tak myślałam.... Na początku podchodziłam do tego na luzie, będzie to będzie... Później mówię pojedziemy w podróż poślubną, luzik, owulacja, korzystanie z nowego małżeńskiego życia i pyk - wracamy w 3...

Ale mocne masz plamienia? U mnie już po ptokach - idzie @, jutro się rozkręci na maxa na pewno.

a kiedy powinnaś dostać?