Wyniki

loli doczytałam o twoim dywanie:-) ale czad!!! super!! i podrzuciłaś mi fajny pomysł, ale musze znaleźć jakiś internetowy sklep z włóczkami, bo u nas wybór bardzo kiepski. Uwielbiam takie rzeczy własnoręcznie zrobione! pochwalisz się efektem? (no właśnie.. muszę sobie znaleźć jakieś zastępcze...

noelka zobaczyłam twój wykres i zaklęłam:wściekła/y: nie wiem co powiedzieć:no: Czuję, ze zaczynam się dołować, bo jest nas tu tyle, a nie możemy się doczekać II. Wiem, że to głupio zabrzmi, ale ja mam taką sytuację, że jeśli nie uda nam się wystarać od maja do września to będę musiała zmienić...

Witam się z kawką:-) matko jak u nas wiało.. masakra!! usnęłam na dobre dopiero nad ranem i pospało się, oj pospało:-) lux cieszę się, że rozmowa ze szwagierką przyniosła efekt:-) bo to czasem jest tak, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy jakie trudności mogą być z poczęciem dziecka i rzuca...

noelka piękny wykresik:-) &&&&&& coby @ nie przyszła:-)

lady no właśnie - najgorzej to z tą pracą loli powiem, choć nie tyle sama obfitość mnie martwi, co te ogromne skrzepy, bo to nie jest już normalne:no: ale ja myślę, że te ostatnie 2 cykle to hormonki poszalały. Jednak psychika swoje robi.

enej do tej pory to miałam na przemian - raz baaardzo obfite, a raz strasznie skąpe. Długość 4-5 dni. Ale ostatnie dwie to jakaś masakra. Najpierw 2 dni brzydkiego brunatnego plamienia, a na 3 dzień nic i w jednej chwili oberwanie chmury - wstyd się przyznać, ale tampon i podpaska przesiąkły w...

lady przyznam, że oglądałam tylko jednym okiem, bo robiłam na drutach, a poza tym czytałam książkę więc wiedziałam co i jak, ale całkiem całkiem. Przez Hobbita nie jestem w stanie przebrnąć niestety.

ja też się melduję i właśnie się obżeram:-) skończyliśmy przed chwilą oglądać Kosogłosa cz.1 i J ma jeszcze ochotę na Hobbita, ale musiałby mi wtedy laptopka zabrać, więc chyba jednak nie obejrzy;-)kończę powoli komin dla córci, ale wyszedł trochę nudny i chyba zaraz drugi zacznę ciekawszym...

marna pogoda to i ja się dzisiaj kiepsko czuję i najchętniej poszłabym spać:no: u mnie na obiad barszcz ukraiński (ja nie przepadam, ale mąż sobie zażyczył), a potem będą tortilki i zapiekanki, ale to dopiero ok. 18tej zakocona widzę, że się przyjemny i pracowity wieczór zapowiada:-)...

dzień dobry wszystkim:-) uwielbiam sobotnie dłuuugie poranki:-) siedzimy całą ekipą w piżamkach i z J sączymy kawkę. Dzień paskudny, więc tak bym najchętniej przesiedziała, ale trzeba się za chałupkę wziąć i ogarnąć co nieco, żeby mi sanepid domu nie zamknął:-) wg kalkulatora ovu mi na dzisiaj...

melduję się i ja:-) doczytałam i tyle miałam do powiedzenia, ale oczywiście zapomniałam co :zawstydzona/y: ja też jestem z rocznika 81 i mam za sobą 2 cs... powinnam napisać, że w trakcie jest 3, ale to nie tyle cykl starań, co braku zabezpieczeń.. zostawiłam decyzję mężowi, a jak już kiedyś...

Dziewczyny ja jestem totalne beztalencie jeśli chodzi o robótki i szydełkowanie:-)ale zawzięłam się, że córci komin zrobię, bo zrobiłam oblot po sklepach i nie mogłam nic do czapki dobrać. No i teraz dziergam. Zobaczymy co mi wyjdzie:-) Pkati u mnie dziś na obiad był schabowy, ziemniaczki i...

:happy2:Ha! Jestem na bieżąco :-) i mam ślinotok - drożdżówka, gołąbki... mniam.. Na sobotę rano drożdżówka musi być!!:-) Druty mnie wciągnęły, a to znak, że się zestarzałam:-)w podstawówce maltretowali nas robótkami ręcznymi i zarzekłam się, że drutôw ani szydełka do ręki nie wezmę wcześniej...

Kobitki melduję się po pracy i idę czytać :-)nie wiem tylko czy uda mi się nadrobić, bo robaczki już czekają z zadaniami specjalnymi na :-) córcia mi głowę suszy, żeby ją nauczyć robić na drutach. Dziś z J tyle włóczki nakupili, że chyba dla każdej z Was na skarpety wystarczy:-D jest tylko jeden...

Przebrnęłam przez 25 stron:-)ale produkcja:-)położyłam się z książką i pomyślałam, że na chwilkę na forum wskoczę, a tu taki ruch :-)super, że nam się wątek tak rozkręcił[/B]:-) Majdaczku przeczytałaś Niebo? Siostra mi zagroziła, że jak nie przeczytam to mi myszy futro zjedzą:-D ale utknęłam w...

no dobrze, to idę do łóżeczka, bo od samego siedzenia na forum to się chyba nie zajdzie:-D może warto jakieś ćwiczenia przeprowadzić:-D dobrej nocy i udanego dnia (ja pewnie dopiero po południu zaglądnę)

dziewczyny jak popatrzyłam na listę to od 10.01. prawie codziennie ktoś testuje, a są i dni, że za trzy kobitki będziemy kciuki trzymać:-):-) noelka ale tylko minimalnie tempka spadła.. ja tam cały czas jestem dobrej myśli:-) siasia póki co tylko, że tak powiem - krew nas zalewa;-) ale cały...

kamilove super takie wspólne gotowanie! :-) fajnie jak małżeństwo się uzupełnia:-) nam wspólne pobyty w kuchni nie wychodzą na dobre.. mój J zawsze wie najlepiej;-);-)dlatego jak wchodzę do kuchni to muszę mu znaleźć jakieś pożyteczne zajęcie, żeby mi nie doradzał:-D

ooo orientalną kuchnię bardzo lubię:-) zresztą klasykę też - szczególnie jak podana cieplutka pod nosek;-)

Lux naprawdę masz smaki jak mój J:-) u nas dzisiaj na obiad w końcu był bigosik made by my mąż:-D zapomniałam, że wczoraj cały gar uwarzył. J robi taki bardzo delikatny, tylko ze słodkiej kapusty, żeby dzieciaki ze smakiem zjadły to milutko:-):-):-) udanego wieczoru!:-) maran-atha ja też nie...

moje smerfy już w piżamkach siedzą:-) wróciliśmy ze stoku (ale raczej saneczkowego, bo naśnieżenie stoku narciarskiego było baaardzo słabe) i od razu wskoczyły w piżamki i siedzą przy kominku. Jutro pora wracać do rzeczywistości - pobudka przed 6.00. Trzeba dzisiaj wcześniej do łóżeczka wskoczyć.

kasz byłaś na stoku? jak warunki?

przysmak mojego małżonka:-) smalec i cebula - podstawa żywienia:-)

edyta witaj!! cieszę się, że do nas dołączyłaś:-) i gratuluję decyzji :-):-) kiedyś miałam takie marzenie, żeby być mamą trójki synów:-) lux takie teksty świadczą o tych, którzy je rzucają.. cytat z Akademii Księżniczek Barbie:-): "Nikt nie może nas obrazić bez naszej zgody".. nie pozwól...

&&&&&&&&&&&&:-) enej ale fajnie!:-):-) no to do dzieła! a my oczywiście &&&&

kasz ściskam Cię mocno!

hej hej! majdaczku sporo tych gości. Będziesz robić w restauracji? yesenia kciuki nadal trzymam! :-) a na marginesie powiem, że w takiej właśnie "przerwie w staraniach" powstał mój synio:-) grudzień odpuściliśmy i po Nowym Roku J miał iść na badania - no i nie musiał:-) ewel87 witaj...

Idź i zrób z niego pożytek, skoro do pracy nie poszedł:-) dobrej nocy!

taka praca ma swoje zalety - dzięki temu mogliśmy sami opiekować się dziećmi i oboje pracować... na samą pracę zmianową nie narzekam, ale na to, że np. dziś dowiedział się dopiero w południe, że nie idzie na 14tą, a na 22gą.. fakt - sam się na to zgodził.. ojj chyba za bardzo się czepiam.. żal...

No to pięknie:szok: Ale przynajmniej w domu jest:-) Mój niestety poszedł.. wróci rano i lulu, a my wszyscy będziemy na paluszkach chodzić... no i na co mi taki wolny dzień? (tak sobie trochę musiałam ponarzekać, bo mnie nerwy na te ciągłe zmiany zmian biorą :wściekła/y:)