Wyniki

hej ja się jeszcze na przyjazd teściowej nie szykuję. w poniedzialek się będę szykować, coby się nie nasyfiło. teraz dzieci chore to i tak mi sajgon robią.

o mamo niki, wlaśnie - ja też chcę zobaczyć te sprzęty!! :tak: Kasiu - ja też miałam zanim dzieci się urodziły - ale mialam 2 tylko. :-D Marzenko, no nie wiem, jakoś tak. :-) po pierwsze chcemy na M, po dugie takie anglojezyczne żeby łatwiej dziecku było, bo my tutaj już zostaniemy, no i jakoś...

Marzenko, na 3 tygodnie przyjeżdża.

cześć mamo niki, sen faktycznie straszny! ja to czasem jak coś mis ię takiego realnego przyśni, to nawet jak się już obudzę i wiem że to sen był, to emocje jeszcze potrafią mnie trzymać! :szok: a teściowa - była półtora roku temu na 2 tyg. i było NAPRADWĘ BARDZO fajnie - nie wtrącała się a...

No hej. i jak tam popołudnie mija? wiecie, teściowa do nas sprzyjeżdża w poniedziałek.

no wiem, Kasiu, tym bardziej że akurat na Joli posty ZAWSZE dziewczyny (my) odpisujemy. więc trochę tego nie rozumiem....

:-D:-D:-D Kasiu, super!!!! Filipek jest niesamowity!!! :tak: Marzenko, to kiepsko z tą głową. :no::no: idziesz dziś do pracy czy masz chociaż wolne? Sylwia szkoda że masz tak mało czasu na pisanie. :-(

Kasiu, tobie też dziękuję.

Marzenko imię nie jest pewne. dzięki za słowa otuchy. a co do Joli, to czasem z nią piszę.

no tak się nazbierało Marzenko, ta zima, ta ciąża, problemy z pracą = kasą, do tego kwestia podróży do Pl latem - to też same problemy i KUPA kasy!, do tego ten fauszywy alarm mnie rozwalił totalnie, :-( tak bardzo już bym chciała żeby było po... :-( no i wymiękam psych...

wiesz co Monia, boję się że to nie przejdzie. I że bedzie jeszcze gożej. A mi jest ciężko z takim moim samopoczuciem. nic mnie nie cieszy, martwi mnie wiele rzeczy i o ile jeszcze jakis czas temu patrzylam na te zmartwienia z nadzieją, o tyle teraz zaczynam coraz bardziej wszytsko na czarno...

no ten tekst męża to mnie powalił!!! co on zdenerwowany nie był???!!!! że jeszcze mu się na żarty zbierało!!

no coś ty Monia!!!! :szok: ale co dokladnie? ja mam doła, już zaczyna się o siebie martwić, bo jest coraz gożej... :-(

no tu możesz dokladnie przeczytać: https://www.babyboom.pl/forum/marzec-2011-f362/marcjanskie-porody-tylko-relacje-rozpakowanych-48997/#post6790301 a mężul, jeszcze był skory do żartów!!!!! :szok::szok: witam się, u nas d... blada.:crazy::crazy: Mikołaja rozłożyło jeszcze bardziej...

no! bylam w macu - jest świetnie. :-) na marcówkach, jedna z dziewczyn prawie urodziła na chodniku przed szpitalem!! :szok:

a kiedy wogóle to spotkanie planują?

:-D Marzenka ma rację, z kasą i wogóle. Z tsarina ze najgłośniej woła, a potem .... i wogóle. Co do domków, to też masz rację Marzenko - wszystkie by chciały "za darmo", a oni w końcu z tego żyją!

malgoss zlot robi??

:-D:-D:-D :-D wiesz, w końcu podobno lubię sciemniać. ;-) :-p

no serio serio!! oczywiście nie na koszt szpitala, ale położne polecały tatusiom żeby kupili i mamusiom przynieśli. a to było na żelaznej.

Maja nosi dopiero 22.5 rozmiar! :szok:

No wiesz ja ci się nie dziwię. fakt że te hormony szaleją a ty jeszcze sytuację z Tomkiem miałaś nieciekawą. Ja nie miałam takiej huśtawki. a co do karmi, to wiem że położne polecają na laktację, powiem ci że jak z Mikołajem leżałam w warszawie, to przy każdym łóżku "świeżo upieczonej mamy"...

Monia, dzięki za obrazeczki. :-D Maja też biega w skarpetkach.

eee tam Monia, dla mnie nie taka ekspresowa. abstynencja się ciągnie i ciągnie.... :-D ja dziś chyba do Maca pojadę, bo mnie tak skręca że szok.

Madziu, to spróbuj z nią ponegocjować wysokość zaliczki. :tak: też mnie to "wkurzyło" że chore. całą zimę się udało i teraz tak na koniec... no cóż... :sorry2:

Ja co do zjeżdżalni i huśtawek to mam mieszne uczucia. Bo wydaje mi się że jakby mieli w ogródku to potem jak idę na spacer na plac zabaw to już nie jest to dla nich taka atrakcja... no ale znowu to przemyślę. Marzenko, och urlop - jak fajnie. :-) Mój M na każdą wzmiankę o nawet krótkim...

hej, Marzenko, nie zapomniałam. no coś ty. co do okien to mnie zniechęca to że mam okna brudne w środku a nierozkręcane.:crazy::crazy: więc mogę "se" wypucować a i tak wyglądają jak ....:crazy::crazy:

cześć justa, "rozgość się" miejsca tutaj dużo. :-) Mamo NIki fajnie takie zabawki do ogrodu kupować. :tak: my w kwietniu kupimy piaskownicę. a dzieci, zachrypione, zakatarzone (bleghhhh) , do bani z tą wiosną. :dry: :crazy: Sylwia, co tam u ciebie?

Hej żyję, dzieci chore. :crazy::dry: Madziu, wszędzie będziesz musiała zapłacić zaliczkę. Ale rozumiem że strach jest - w miejscu którego się nie zna.

jezu jak mi się spać chce. :-(