Wyniki

Ja miałam wykonać samo badanie KIRów, a ewentualne dodatkowe opcje miały zależeć od wyników tego badania. Po weryfikacji immunolog nie kazała mi nic poszerzać.

Powodzenia

Życzę Ci dużo siły 🍀

Z drugiej strony wiek i pieniądze uniemożliwiają starania do skutku ;)

Badania, które m. in. zrobiłam, to: ANA, ASA, p/c anty - TG, p/c anty- TPO, CMV IgM, CMV igG, antykoagulat tocznia, PAI 1, MTHFR, białko c, białko s, p/c p beta 2 glikoproteinie, p/c p kardiolipinie, subpopulacje leukocytów, test cytokin CBA, KIRy, czynnik V Leiden. Badałam też kariotyp. Do tego...

Jak będę w domu, wkleję co ja zrobiłam. Jeszcze jedno. Jak dobrze pamiętam, miałaś transferowany 3-dniowy zarodek? My też mamy m. in. słabe nasienie i u nas bardzo dużo zarodków zdegenerowało po 3 dobie (podczas zamiany na blastki). Ja decydując się na transfer wybrałabym jedynie 5-dniowy zarodek.

Sama się nad tym zastanawiałam. "Zwykli" ginekolodzy nie chcieli patrzeć na wyniki immunologii. Wiele badań zrobiłam na własną rękę. W klinice, przed pierwszą procedurą zaproponowali pakiet badań immunologicznych (część już miałam). Wyszedł m. in. brak kiru implantacyjnego. Od immunologa...

Mi immunologię zaproponowali zbadać przed pierwszą procedurą. Większość badań miałam już zrobionych wcześniej, dzięki radom użytkowniczek forum. Z takim podejściem spotkałam się w klinice. "Normalni" ginekolodzy z prywatnych gabinetów nie chcieli z kolei patrzeć wcześniej na wyniki immuno.

Ja też mam 3 zarodki, które badam. Z tym, że u mnie pozostały 3 blastocysty z 28 komórek :/ (czyli z 28 potencjalnych szans). Też się boję.

A steryd, mam na myśli Encorton, też odstawia się od razu?

Którego dnia cyklu masz wizytę?

Dziewczyny, które miały do czynienia z Accofilem - czy i jakie skutki uboczne miałyście? Mój lekarz dał mi wybór przedstawiając za i przeciw (w tym między innymi wspominając o ryzyku nowotworu). Warto?

Powodzenia 🍀

Rozumiem, dziękuję za wyjaśnienie.

Ja ostatnio wykupywałam Encorton płatny 100% z polecenia immunologa.

Moja klinika wysyła materiał. Rozumiem, że Twoja bada u siebie?

Skontaktowałam się dziś z kliniką z pytaniem, czy mogę zrobić kolejną punkcję miesiąc po miesiącu, by mieć szansę na więcej zarodków i wszystkie razem wysłać do badania i uzyskałam informację, że ze względu na to, że zarodki zostały zamrożone wczoraj na kilka dni (i będą wysyłane), nie ma takiej...

Nam klinika tego nie zaproponowała, a czytam, że jest właśnie taka możliwość.

Nachodzą mnie dzisiaj różne pytania... Czy któraś z Was zdecydowała się na punkcję po punkcji? Czy jest to możliwe? Bezpieczne? Teoretycznie mamy wtedy szansę na więcej zarodków do zbadania jednorazowo. Czy warto np. gdy goni nas wiek lub chcielibyśmy zaoszczędzić na badaniu?

Mi też trudno o optymizm.

Dziękuję za ten komentarz 💚

Bardzo Ci gratuluję :) Zdrówka.

Robiłaś badania genetyczne czy stawiasz na naturę? No właśnie, człowiek z tyłu głowy ma jednak coś innego.

My niestety nie mamy zamrożonych komórek. Wykorzystano wszystkie ze względu na mój wiek. Jeśli nic nie wyjdzie teraz, czeka nas kolejna punkcja (od nowa leki, wizyty, stres). Z 3 mrożaków może być zdrowy 1, albo i nie... To jest loteria. Szczerze powiedziawszy liczyłam na chociaż 3 zdrowe, a...

6 doba Dobry wynik? Na 28 komórek. Będziemy badać zarodki. Genetyk powiedziała, że jeśli połowa będzie ok to sukces, więc... nawet nie wiem, czy jeden będzie zdrowy :(

Niestety. Z 28 komórek zaplodniono 15. Zostały 3. Biorąc pod uwagę, że ponad połowa jest wadliwych wg. statystyk, nie wiem czy przetransferujemy chociaż jedną. Koszmar :(

Mój partner był ze mną na każdej wizycie, również pierwszej, lekarz nie robił problemu. Co do wieku, jestem od Ciebie starsza i staram się o pierwsze dziecko. Takich kobiet, szczególnie na forum, trochę jest. Każda ma obawy, ale i marzenia do których dąży. Co do tego, czy powiesz dzieciom...

To normalne, że masz teraz milion myśli. Potrzebujesz czasu. I diagnostyki.

Po pierwszym poronieniu usłyszałam, że takie rzeczy się zdarzają i nie dostałam żadnych wytycznych od lekarza. Ze względu na psychikę nie zdecydowałam się na starania od razu. Po kolejnym, lekarz kazał wstrzymać się ze staraniami 3 miesiące. Wstrzymałam się dłużej, bo rozpoczęłam diagnostykę.

To daje nadzieję :) Polecono mi właśnie wspomnianą klinikę, domyślam się, jaką dr masz na myśli. Nie mam jednak porównania, bo to początek mojej drogi. Nie mam też zarzutów, czekam na informację w poniedziałek, ile zarodków przetrwało. Zobaczymy, jak będzie dalej.