Wyniki

Ja też kompletnie nic nie czuję. I nie myślę jakos tak uporczywie o tym wszystkim. Trzeba sie czyms zająć żeby mysli odciagnąć.

Nystatyna za słaba, tu trzeba szybko działać. Dostałam orungal i pimafucort.

Ja też kawy od dnia transferu do ust nie wzięłam. Mam kupioną specjalnie taką bezkofeinową, ale jakos nie mam kompletnie na nią ochoty. Wody może az tyle nie pije ale herbatki ziołowe, lipa, melisa na uspokojenie i jakieś dobre soki, bo ta zimna woda nie bardzo mi wchodzi.

I prawidłowo, dosyć pieniędzy wydałaś to teraz będzie na wyprawkę :-p:-p:-p

Trzymam kciuki za dobre wieści :)

Co zrobić? Muszę się leczyć i to szybko, dlatego duża dawka leku od razu. Mam nadzieję, że szybko pomoże. Miałam odpoczywać i leżeć, a biegam po aptekach i lekarzach. A jak podawałaś doktorowi poziom progesteronu to co Ci powiedział?

Tu juz za daleko sprawa zaszła i muszę antybiotyk doustny brać.Lekarz od ivf tak zadecydował.

Ja w końcu dziś rano ten progesteron sprawdziłam i jest 19.01 ng/ml.Lekarz od ivf oddzwonił po moim smsie i powiedział,że jeśli będzie infekcja grzybicza to musi być antybiotyk i ze na tym etapie nie powinien zaszkodzić.Jestem po wizycie u gina tu u siebie i to nie jest podrażnienie po...

Mój lekarz od ivf własnie to samo mi powiedział, że to jest to samo i nie ma sensu przepłacać. Właśnie mi oddzwonił i powiedział, że nie mam przerywać tej luteiny, iść do lekarza ginekologa i zobaczyć co sie dzieje, bo to może być tylko na zewnątrz podrażnienie. Poza tym na tym etapie w razie...

Ja właśnie zaczynam się martwić, bo czuję, że grzybicza infekcja pochwy chyba mi sie zaczyna. No załamka. Jeszcze to mi teraz potrzebne. Pisałam do lekarza, ale na razie nie mam odpowiedzi co robić, co mogą mi tu na miejscu przepisać na to dziadostwo.Przecież na to antybiotyki są, a chyba...

Mi lekarz kazał 30 września,ale chyba dzień wczesniej zrobię,bo to sobota wypadnie i nie miałabym gdzie krwi do badania oddać.

Zawsze lepiej razem :-) Mi tez bylo milo poznać i szybciej czas płynął.Ja jeszcze wyniku z wczorajszego badania nie sprawdzilam.Muszę się ogarnąć i sprawdzić, a znowu hasła do SYNEVO nie pamiętam.

Moim problemem jest hiperprolaktynemia,niedrożny jajowód,zespół LUF czyli niepękające pęcherzyki owulacyjne i wrogi śluz.To tyle co zdążyłam zdiagnozować.Oprócz tego wszystkiego wiem, że rośnie mi mięśniak,a jestem już po jednej operacji usuwania mięśniakow w 2013 roku i to było mega trudne...

Jedno wiem na pewno, że ibuprom zabroniony.

Dziewczynki ja zmykam spać,bo na dziś dosyć wrażeń. Dziękuję za kciuki i dobrej nocki Wam życzę.

Kochana ściskam Cie mocno,trzymaj się dzielnie.Przykro słyszeć,że jeszcze to Cię spotyka.

A gdzie tam.Ja sobie Was bardzo cenię,bo jesteście skarbnicą wiedzy dla mnie i ogromnym wsparciem.Tym bardziej,że nie bardzo mam z kim o takich tematach rozmawiać.Wolę nie ujawniać się zbyt wielu osobom z tym że ivf przechodzę,bo mieszkam w małym mieście.

Nie,3 dniowe zarodki były ,mój lekarz jest zwolennikiem podawania zarodków jak najwcześniej.

Nie rozdzielili :-) Mogłyśmy swobodnie sobie rozmawiać,bo łóżka nam obok siebie dali :-)

Mi już wszystko jedno,mogę i rozstępy mieć byle efekt był pozytywny dzisiejszych działań.

Mam jakąś nospe comfort dawka 40 mg w tabletce.

Dziewczyny jestem juz w domu po transferze.Przytuliłam dwa kropeczki,dały radę i ładnie się rozmroziły dla mnie.Po powrocie jeszcze się 2 godz z okładem wysiedziałam u rodzinnego po L4 bo nie chciałam z kliniki.Lekarz zdziwiony że ja chora i transfer zrobili.Niestety żadnych leków mi nie...

Czosnkiem to ja się codziennie od czwartku już faszeruje,ale z marnym skutkiem.Myślałam,że nie bedzie tak źle,ale niestety wczoraj prawie głos straciłam.Na szczęście gorączki nie mam.

Tak mi przykro kochana.

Dziewczyny ja już w drodze na transfer,nastawienie pozytywne,ale coś chora jestem,gardło mnie boli,lekki katar i chrypka.Martwię się czy to nie zaszkodzi.

Oboje moi rodzice odeszli przez chorobę nowotworową.Wiem co to robi z człowiekiem i jego psychiką,bo bylam tego bezpośrednim świadkiem. Musisz być silna i być podporą dla męża.Staraj sie go odciągać od myślenia o chorobie,choć wiem jakie to trudne.

Ja mam 41 lat,w sumie w lutym to już 42 będzie,więc czas mnie goni. Mój partner ma 45 lat,ale u niego wszystkie wyniki bez zarzutu,poza tym ma już syna z poprzedniego małżeństwa.Wiem,że późno się za to wszystko wzięłam,ale wcześniej nie bardzo z kim miałam możliwość starać się o potomstwo...

Zobacz ile tu dziewczyn jest po kilku niepowodzeniach i dalej prą do przodu póki siły i finanse powalają.Mnie też to wszystko przerasta,ale co mi pozostało? Nie mam żadnego dziecka, a na karku już 41 lat.I próbuję i mam nadzieję, że się uda.W 2013 mialam operację wycięcia mięśniakow i to byla...

Kochana walcz dalej o swoje szczęście ,nie poddawaj się.Wiem,że teraz jest ciężko.Trzeba przeżyć to rozczarowanie, by stanąć do kolejnego kroku do przodu.

Kochana tulę mocno