reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ale jak bardzo chca a nie moga to nie maja wyjscia..

Moj maluszek w brzuszku ma geny dawcy ale to moj m bedzie prawdziwym, najlepszym i jedynym tata dla niego i dla mnie nie jest wazne kto dal geny bo dziecko ksztaltuja ludzie ktorzy go otaczaja i to my pokazemy mu swiat...
No i super.
Ale czy to znaczy że muszę myśleć tak samo?
Nie wyobrażam sobie na ten moment żeby moje "dziecko" choćby i potencjalne wychowywał ktoś inny...
Ale nikogo nie potępiam,nie krytykuję.
"Tyle wiemy o sobie,ile nas sprawdzono".

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Plan jest taki ze odstawiam leki i czekam... powinna przyjsc jeszcze normalna @ bo mimo krwotoku endo mialo wczoraj 25mm. Wiec oby przyszla szybko. I pod koniec cyklu mam isc na wiz, wiec pojde kolo 20dc...
Tylko teraz zastanawiam sie co z praca... bo mi szefowa dziwnie odp... zebym wydobrzala i sie niczym innym nie martwila a o pracy pogadamy najwyzej pozniej... hmm i sie zastanawiam czy mi nie wpierd... wypowiedzenia jak wroce...
A nie chcesz skrócić tego zwolnienia...? Czy tak nie można już teraz?
 
Nie chce mi sie wracac... sama chcialam te 2 tygodnie... ciul, nie ta robota to nastepna...
Zastanawiam się tylko co Ty będziesz teraz w domu robiła tyle czasu? Nie wiem jak Ty, ale ja wole w takich kiepskich chwilach być gdzieś np w pracy niż w domu. Zresztą nawet dziś jak dostałam telefon to przyszłam do pracy, tyko,że moja szefowa wie jaka jest mniej więcej sytuacja i poprostu powiedziałam,że odwołali mi wizytę więc ruszam do roboty.
 
Zastanawiam się tylko co Ty będziesz teraz w domu robiła tyle czasu? Nie wiem jak Ty, ale ja wole w takich kiepskich chwilach być gdzieś np w pracy niż w domu. Zresztą nawet dziś jak dostałam telefon to przyszłam do pracy, tyko,że moja szefowa wie jaka jest mniej więcej sytuacja i poprostu powiedziałam,że odwołali mi wizytę więc ruszam do roboty.
Cos sobie znajde... posprzatam juz na swieta haha :)
 
ja chce walczyc ...z tym ze boje sie ze po kolejnej nieudanej prubie załamie sie ja i moj maz ..
Zobacz ile tu dziewczyn jest po kilku niepowodzeniach i dalej prą do przodu póki siły i finanse powalają.Mnie też to wszystko przerasta,ale co mi pozostało? Nie mam żadnego dziecka, a na karku już 41 lat.I próbuję i mam nadzieję, że się uda.W 2013 mialam operację wycięcia mięśniakow i to byla rzeźnia, a z macicy jak to lekarz wtedy mówił sito.Ale uratowali mi ją i chcę próbować.
 
Zobacz ile tu dziewczyn jest po kilku niepowodzeniach i dalej prą do przodu póki siły i finanse powalają.Mnie też to wszystko przerasta,ale co mi pozostało? Nie mam żadnego dziecka, a na karku już 41 lat.I próbuję i mam nadzieję, że się uda.W 2013 mialam operację wycięcia mięśniakow i to byla rzeźnia, a z macicy jak to lekarz wtedy mówił sito.Ale uratowali mi ją i chcę próbować.
no to rzeczywiscie swoje przeszłas... no ja jeszcze dam rade ...ale o meza sie boje jemu nie wolno sie stresowac ani denerwowac
 
reklama
Do góry