Wyniki

On lubi gotować...ale na kuchni europejskiej sie nie zna tylko to co u nich w Pakistanie sie gotuje...powiem ze nie które potrawy maja zjadliwe tylko ze on zaczął gotować z mniejsza ilości curry i pieprzu a z chili zrezygnował wogole dla mnie...i tak jak poszedł ok 17 tak go nie ma...a w piątek...

Taaa...on wielce zajęty teraz gotuje wcześniej sprawdzał coś na telefonie wiec z tego dnia wolnego ja za dużo mieć nie bede

U mnie w taka pogodę nawet czekolada mi humoru nie poprawi tak leje bez przerwy a chciałam iść książki oddać do biblioteki bo mam do 24 zwrócić a tu w taka ulewę nie ma jak...maz przemókł jak diabli a był w banku mówi ze nie dość ze deszcz daje to jak zawieje to cały z przodu był mokry

A tu od rana leje jak diabli akurat wtedy kiedy maz ma jeden dzień wolnego i planowaliśmy trochę pochodzić...a tu aż sie wychodzić nie chce

Właśnie Dlatego ja tez idę na początku grudnia do polskiej przychodni prywatnie wypytam o wszystko co muszę wiedzieć...ja muszę iść bo choruje na pcos i mam mikrogruczolaka przysadki niby jak byłam młodsza to lekarz nawet żadnych tabletek aby zanikł nie przepisał tylko postanowił zostawić tak...

A w którym tyg jesteś??? Ja mieszkam w Anglii i kolejne usg mam 12 grudnia a tj 28 tydz

To wtedy odeślą dowód i anulują nasze staranie sie o papiery i wtedy wizy mojemu nie przyznają

Bo mój dowód jest w migracyjnym musiałam wraz z mężem przedłożyć oryginały dokumentów aby mu przyznali wizę a mi dowód angielski...i teraz nie wiadomo długo jeszcze czekać będziemy...składaliśmy w sierpniu...i powiem szczerze ze liczyłam na ten przyjazd do pl aby odpocząć i naładować...

No i pobudka w kieskim humorze....ojjj to będzie ciężki dzień dziś....właśnie jakiś czas temu sobie usmiadomilam ze nie będzie mnie na świętach w pl no i moja psychika zaczęła działać...juz sie zdążyłam popłakać....a tak liczyłam ze spędzę je z rodzicami i rodzeństwem a tu klops delikatnie...

Tylko to będzie jakoś 13.12 a tak czy tak tu muszę iść bo zaświadczenie ze nie ma przeciwwskazań do tego bym leciała dodam ze 8.12 zaczynam 28 tydz wiec od tego tyg jest wymagane na lotnisku pozwolenie od lekarza...

Najbliższa wizytę u położnej mam 8.12 a jak będę planować lecieć na święta do pl to może mnie nie puszcza...chociaż nie wiem...te kwestie muszę obgadać z mężem...No może rzeczywiście lepiej powiedzieć...tym bardziej ze rezonansu jakoś 10 lat juz nie miałam ale tez nie wiadomo czy mi coś zrobią...

Odnośnie szczepień to tu w Anglii jakieś pierwsze szczepienie po narodzinach a później jak sie małego rejestruje do lekarza to przychodzą powiadomienia albo dzwonią... U mnie maluszek juz zmienił pozycje dziś...a jest bardziej aktywny jak tatuś w pobliżu dlatego wieczór w miarę wczoraj spokojny...

No właśnie...dlatego teraz to jestem pewna ze nawet Polska służba zdrowia jest o niebo lepsza...i bez wizyty prywatnie u gin sie nie obejdzie...

Ja juz po glukozie...szczerze to nawet Nie smakowalo jak ta nasz a glukoza tylko zolta ciecz o smaku cytrynowym...jak na złość dziś im internet i system padł i nie mogła sie zalogować także nie widziała dokładnie co było na wcześniejszych wizytach i nie wiem skąd stwierdziła ze 28 tydz jest i...

Właśnie wcześniej nie chodziłam po operacji bo mój gin do którego chodziłam prywatnie waśnie mnie operował i powiedział ze jedynie brać yasmin ochronnie na jajnik i nic więcej a jak będę planować ciąże to powinnam być pod kontrola ale tu w Anglii położna cię prowadzi gin jedynie jak jest ciąża...

Ja jutro sie zapytam swojej położnej czy jest możliwość aby wizytę u gin umówić bo ostatni raz kiedy byłam u gin to na kontroli po usunięciu lewej strony czyli jakoś będzie 5 lat a to za długo a jak nie wypali to chce iść prywatnie... bo nie wiem nawet jak z moja szyjka ile wód...

U mnie w czwartek sie 25 tydz zaczyna...a synuś kilka razy dziennie zmienia położenie... teraz polubił ułożenie na moim prawym jajniku i pęcherzu...bardziej dziwi mnie ze czasem jest w okolicy pępka ułożony a dość często strasznie nisko siedzi...

A mnie jutro czeka glukoza 9 rano...Nie ma tak zle bo Nie musze isc do szpitala czy przychodni tylko do children centre...musze tez zapytac polozna o pare ważnych dla mnie rzeczy...mam nadzieje ze mi pomoże...muszę tez iść prywatnie do gin a to sie liczy ze muszę mieć 100£ w kieszeni...bo tu...

Miejmy nadzieje...czyli nic tylko muszę czekać do końca ciąży..

Dziękuje...właśnie to jest to ze nie wiadomo jak będzie ciężko to miłość wygrywa a wiecie jak jest jak nie ma kasy często miłość ucieka za okno...wiadomo kłóciliśmy sie ale zawsze na drugi dzień było jak przed kłótnia

Bardziej moja mama sie obawia jego wiary i kultury dlatego chce aby go poznała ale ze mój maz nie dostanie wolnego w święta to nie będzie mógł lecieć ze mną do pl ale planujemy w kwietniu wybrać sie pociągiem z Londynu przez eurotunel tylko nie wiem czy maleństwo nie będzie za mae bo będzie mieć...

A to w czasie ciąży można taki zabieg??? To nic tylko muszę sie dowiadywać tu w Anglii ile cenowo

Dziewczyny potrzebuje waszej pomocy....dziś właśnie zauważyłam straszne żylaki na udach po boku i z tylu...pełno fioletowych większych pajączków i to nie zbyt atrakcyjny wygląd...poradzicie jak wy walczylyscie z lżylakami co zrobić aby były mniejsze bądź sie ich pozbyć...ehh a pytałam tydzień...

Powiem ci ze my dużo rozmawiamy o mojej i jego wierze i on nawet mi zaproponował aby dziecko było tak jak ja katolikiem ale ja tak myśle ze jaka mam pewność ze później jak będzie starszy nie będzie miał pretensji ze nie może wyznawać religi ojca...dlatego stwierdziłam ze jak będzie pełnoletni to...

Dzięki mój maz żartuje ze żebym pod koniec ciąży nie miała tak ze tyle ile wzrostu taki obwód brzucha będę mieć...ale cicho liczę ze brzuszek juz tak bardzo nie urośnie

Zważywszy ze mój maz to muhammad islam i ja muszę jeszcze dowód zmienić a chce mieć dwuczłonowe bo mam tez pochodzenie niemieckie i mam juz zmienione bo tym to będę mieć i jego i moje wiec dzieci będą mieć tak samo...mi dla chłopaka sie podoba Gabriel ze względu ze anioł Gabriel objawił sie...

Tez jestem tego zdania...poza tym jak i rodzicom tak i dziecku należy sie komfort w spaniu...

Tak mi sie wydaje ze czkawka na to wyglada...bi tak przez minutę takie podskakiwanie a tak jak sie rusza czy kopie to pojedyncze ruchy a do czkawki to tak jakby ciągiem...mam wsparcie bo może dlatego tez ze mój maz jest innej wiary i kultury trochę boje sie reakcji rodziny jak zareaguje na dobór...

Ja tez uważam ze dziecko będzie w łóżeczku spali wiadomo pierwsze dwa dni może na łóżku zależy jaki poród będzie....nie chce aby dziecko spało w łóżku bo potem sie przyzwyczai i wogole w łóżeczku spać nie będzie wiadomo na początku z nami w sypialni a później z drugiego pokoju zrobi mu sie pokoik...

Ja to zdjęcie robiłam 19 października koleżanka mówi ze tylko brzuszek rośnie bo tak tyłek i nogi bez zmian ostatni raz jak byłam u położnej w sierpniu czy wrześniu to ważyłam 64 kg....teraz to sie boje jak pójdę ze troszkeee więcej będzie...ale powiem ze nie jem za dużo normalnie może gdybym...