Wyniki

Cześć.Znowu nie wiem co u Was.Ale zrobiłam z dzieckiem szarlotkę.Pachnie ładnie,zobaczymy co wyjdzie.:rofl2:

Ja tylko na sekundkę bez czytania,bo potem zapomnę.:zawstydzona/y: Sylwia,wszystkiego naj naj najlepszego,zdrowego dzidziusia w terminie !!!!!!!

Dziusia,Ania,widzę fotki zza okna. Właśnie nie wiem,może pójdziemy wyłowić tą marzannę,bo środek zimy normalnie.Ja się rano załamałam:baffled:

Dziecko poszło,na krótki spacer z dziadkiem,to może uda mi się Was poczytać.Tylko nie piszcie szybciej niż czytam:-D

Mi pobrał gin (z 4 miejsc,szyjki,pochwy,cewki,odbytu,wystarczy dotknąć takim patyczkiem) i zaniosłam do laboratorium mikrobiologicznego.W niektórych laboratoriach pobierają.Albo Ci dadzą taki patyczek i możesz pobrać sama.Myślę,że jak pójdziesz (z tym patyczkiem ) do przychodni i poprosisz to...

Hej,witam z zaśnieżonego Olsztyna:baffled: Poczytam potem,bo dziecko chce klocki układać:sorry2: Kamile,na posiew się czeka 72 godz.Ja bym poszła,zrobiła sama.Bez wyniku antybiotyku nie podadzą.a dostaje się w trakcie porodu,bo to dziecko ma dostać w ten sposób.Dorosłym ten paciorkowiec nie...

Dobrze mieć kosz po prostu blisko przewijaka, nie koniecznie jakiś wymyślny. Ja polecam z pedałem,bo łatwo od razu wyrzucić.Ja tam paklanek żadnych nie używałam.Wystarczy,że świat pampersami zaśmiecam:zawstydzona/y: Aha,przez tydzień:szok: toż to bomba biologiczna:-p

Dobranoc.I nie zamartwiać się tu,jeszcze trochę i dopiero się zacznie...okaże się,ze te wszystkie ciążowe problemy to pikuś:-p;-)

Ja miałam zwykły kosz z workiem;-) Taki na pedał,blisko przewijaka.O kurcze,a teraz o tym nie pomyślałam.:-p

Blubell,trzymaj się i nie martw.Jeszcze trochę i będziesz tylko wspominać dzisiejsze problemy.Wierz mi wszystko da się wytrzymać.;-)

Znalazłam:-D Wielkie Żarcie - Szarlotka sypana I chyba zrobię. No nic babeczki.Lecę się rodziną zająć.Buziaki kochane.

To może znacie,gdzies kiedyś miałam przepis,na szarlotke,tak na sucho się sypało na przemian jabłka,mannę,cukier czy coś.No bo ja umrę zaraz bez szarlotki:-p

Nie no dziewczyny,ja chcę gorącą szarlotkę i koniec !!!!!!!!! Natychmiast !!!!!!! I co ładnie to tak kobite w ciąży stresować????

No dobra,to się pokarzę

Ja też by ciacho chciała.Gorące i z kruszonką:zawstydzona/y:

To mogę komuś chętnemu na priva nr tel dać.

Słodziutka.U siebie już jestem.chodzenie całkiem,całkiem,tzn. człapanie raczej:sorry2: Bajzer w domu itp.,trzeba wrócić do obowiązków,a siły niet.Czy ja kiedyś narzekałam na leżenie:confused:;-) Buźki.

Dzięki dziewczynki.Trzymajcie się.Nie mam siły czytać/pisać,tylko się zazwyczaj wszędzie melduję.Ale myślę o Was i za wszystkie trzymam kciuki:tak:

No fakt,zima u nas jest:wściekła/y: Chociaż wczoraj ukatrupiliśmy specjalnie marzannę...a dzisiaj śnieg walił,że nic nie było widać:zawstydzona/y:

Spoko.z synem też leżałam,walczyłam,a jak termin minął to nawrzeszczałam na gina:-p Teraz to podobnie wygląda.Cieszę się oczywiście bardzo.Ale,wiecie jak to z babami,nie dogodzisz;-)

Hej,byłam dziś u gina.Wsio ok (pierwszy raz).Dziecko waży 3200g:szok: (M w 41 tyg. 3300,a na usg przed porodem 2900 wychodziło).Pozwolenie na rodzenie mam.Tylko co z tego.Skurczy ZERO (miałam przez kilka miesięcy to po co mi teraz):dry: Dołu nie macał,bo to bez znaczenia juz i tak bez akcji...

Hej,ja po ginie.Wsio ok (pierwszy raz).Dziecko waży 3200g:szok: (M w 41 tyg. 3300,a na usg przed porodem 2900 wychodziło).Pozwolenie na rodzenie mam.Tylko co z tego.Skurczy ZERO (miałam przez kilka miesięcy to po co mi teraz):dry: Dołu nie macał,bo to bez znaczenia juz i tak bez akcji skurczowej...

Malutka,trzymaj się.A tak naprawdę to żadna z nas nie wie co i jak w najbliższych tygodniach będzie.Ale to przejściowy okres;-) Odezwę się po wizycie.Pa.

Cześć babki.Z ta naszą marzanną,to coś nie tak...bo śnieg wali,ze nic nie widać.:szok:Wyszłam,przed dzieckiem na idiotkę z tą wiosną.No syn mnie pociesza,że pewnie zima się tylko przyszła pożegnać:dry: Idę zaraz do gina,mam nadzieje,że bez przebojów na ktg i w ogóle będzie. Buziaki.

Dobranoc babeczki.I nie chorować proszę.

Szczęśliwa,już nie dużo,wytrzymasz.:tak: A ja czekam,aż się dziecko z tatusiem wykapią.I taaak mi się spaaaać chce:sorry2:

Hej,Marzanna zatopiona.Spacer w mżawce po lesie nad rzeką zaliczony.Dziecko wybiegane.Jeszcze pierwszy raz poszłam do sklepu na osiedlu po flachę (ocet do galarety) i dałam się dziecku na kolorową gazetkę naciągnąć.I dom trochę ogarnęłam.Także wracam do normalności.Tylko cała poobijana...

Hej,przeczytałam jedną stronę:happy: Dziusia-zdrówka !!! I łączę sie w bólu.Mój chciał w nocy milion razy pić,albo sie maskotka zgubiła,albo co., po 6 był wyspany.Normalnie myślałam jakby go zakneblować.Ja po prostu nie mam siły o swicie odpowiadać na pytania gdzie i dlaczego kończy sie kosmos...

Acha,póki pamiętam (poczytam i popiszę potem). Caro wszystkiego najlepszego dla Marlenki !!!! I dla Mamusi,bo to też Twoje święto przecież:-D

Cześć,miłego dnia i na razie.