Wyniki

Aha no ja po Ovarinie tez mam cykle regularne co 30 dni i myślę czy mogę sobie czymś jeszcze pomóc. Ogólnie po tym leku mam bolesne bardzo okresy i kiedy mam owulacje mdli mnie i skręcam się z bólu. Ovarin biorę od pół roku ciągle po 2 tabletki. U gina nue byłam od pół roku bo powiedział że nie...

Szczerze powiem ze 5 lat staran i nic [emoji17] bylo nawet ivf 2 razy i tez nic.. Mam juz 32 lata teraz próbujemy naturalnie biorę Ovarin na uregulowanie cyklów i myślę czy można cos jeszcze brać by zwiekszyc szanse ciąży. Mam pcos, hiperandrogenizm, hipeeprolaktynemia, hiperinsulinoopornosc...

Witam was serdecznie.. W sumie nie pamietam nazwy mojego starego forum na bb bardzo dawno mnie tutaj nie było nawet nie wiem czy ktoś mnie jeszcze kojarzy. Postanowiłam wrócić... Chyba dziewczyny z starej ekipy tulą swoje pociechy. U mnie niestety nadal nic [emoji17]

Kochane czuje sie fatalnie z dnia na dzień gorzej mam wrażenie ze to sie nie kończy... nie potrafie sobie z tym poradzić.. w sumie z mieszkania w niemczech wieksze gabaryty zabrane mniejsze musze jeszxze 2 razy zabrac.. w pl moge podjac prace dopiero od 1lipca gdyż nie można byc podwojnie...

Link do: Zapodaj.Net - Darmowy hosting zdjęć i obrazków bez rejestracji! - d93a989656cba.png

Witam dziewczyny w związku z tym iz Dami odszedl zamknełam dziś jego zbiórke.. jeśli istatniego wpisu nie zdążyłyście przeczytac wstawie tutaj... Dziekuje wszystkim za pomoc w imieniu moim i +śp.Damiego

Witam dziewczyny... niestety ja nadal w czarnej rozpaczy... niestety zaniedbuje was tutaj bardzo ale nie jestem w stanie sie z Wami tutaj cieszyć ani was pocieszac...nie radze sobie z tym bólem i sytuacja... papuerologia w niemczech mnie po prostu przewyższa... nie mają litosci ..prubuje jakoś...

Witam was dziewczyny... w koncu udało mi sie dogadac z zagraniczna zbiórka niestety prawdopodobnie bede musiała odprowadzic podatek od tej kwoty... do tego ciagle przychodza jakies rachunki do zapłaty i faktury .. powoli zaczyna mnie to dobijac ... ledwo żyje po pogrzebie a urzedy i lekarze mają...

Witam Was dziewczyny, niestety liczyłam że bede sie lepiej czuła bo to mija juz tydzień...niestety ale nie radze sobie z tym wszystkim... pustka i zdruzgotanie jest straszne.. zastanawiam sie co zdecydowac w sprawie jajek i damiego wojowników.. opłaty sa dosyc drogie na polskie realia a czy...

Witam kochane ... dziś byłam odwiedzić Damiana .. po twarzy nie widać juz cierpienia tłumacze sobie że jest mu lepiej.. ale nie pomaga ciągle becze biore leki jest troche lepiej... ale nie mam pojecia co ze soba zrobic ...boje sie życia jestem.w panice zostałam sama .. bez meza osoby ktora mnie...

kochana mezczyźni nie sa wylewbi raczej najlepiej wszystko na spokojnie mu powiedziec... nie ma co wpadac w rozpacz usiac i z nim porozmawiaj... ile ja bym dała za taką rozmowe... kochana życie jest zbyt krutkie i kruche zeby sie domyślać najlepiej mowic sobie wszystko... ja becze juz od 3 dni...

dziś rano o 4.40 Dami odszedł ... w domu tak jak chciał...kochane ostatnim życzeniem było Damiego pogrzeb w Polsce... bedzie około końca tygodnia ..jeśli ktoraś z was chciała by go porzegnać zapraszam... ja jestem załama i zdruzgotana...

Witam was dziewczyny ze mna jest moja mama... przyjechał tez brat bliźniak Damiego i jego mama... niestety jego czas powoli sie kończy... dzis zabralam go ze szpitala do domu .. ma bóle niestety ... pomagam mu jak moge... co to bedzie nie wiem powoli brak mi sił ... boje sie co to bedzie kiedy...

czesc dziewczyny... Damian wczoraj wymiotował krwia karetka zabrała go do szpitala... jego stan jest juz stabilny ale krytyczny ... watroba powoli nie daje rady i nerki powoli tez ..wczoraj lekarze pytali czy maja go sztucznie podtrzymywac na maszynach czy dac idejsc,.... jestem załamana ...

niestety nie ... wszyscy pracuja :( a mnie jest tak cieżko .. załamałam sie po pogorszeniu stanu damiego ...nie moge sie pozbierac .. oczywiscie przy nim nie płacze a np w łazience .. straszne to jest ... i przykre ze jestem z tym wszystkim sama ..

jest tylko pomoc napisałam wiadomosc ale maja 2 tyg na odp. bank mowi że wszystko jest ok ...

nie mamy limitow zadnych ... tak jakby nie widział konta.. nie wiem.o co chodzi...

kochana chciałam wypłacic pieniadze z gofundme i nie moge nie wiem czy jestem taka głupia czy ta strona dziwna ale ciagle wychodzi bład... nie wiem o co chodzi ... a pieniazki z polskiego konta chce zostawic ... na ewentualny pochowek itd... boże jak to boli.. płacze od 2 dni i nie moge sie...

niestety jestem sama jak palec .. ahh to porabane życie.. dziewczyny od wczoraj dami nie bardzo rozumie co sie do niego mowi do tego ma drgawki całego ciała nie chce jesc ... chyba za niedługo nadejdzie koniec jestem w rozsypce .. nie mam.pojecia co mam ze soba zrobic..płacze od 2 dni nie moge...

witam was kochane niestety stan Damiego sie nie poprawia a pogarsza z dnia na dzień... dzis stracił swiadomosc ciezko z nim trzymac kontak... nie chce jesc pije wode tylko tabletek tez nie chce.. nie wiem juz co robic...lekarze juz nic nie chca dawac bo zagrozenie życia jest... ahh kochane nie...

tak .. krople ma z jemioły i przeciwbólowe.. czesto teraz wymiotuje nie wiemy dlaczego :(

hej kochana jednego dnia dobrze drugiego źle ..leczenie zabrane ... badań tez juz nie robia... byliśmy w Lourdes w sanktuarium .. mamy nadzieje że stanie sie cud i dami wyzdrowieje

tak pieniazki sa tylko musimy ostrożnie zeby watroby nie dobic ... od lekarzy mamy jakas jemiołe pospolita w kroplach, znajoma poleciła b17, i mysle nad olejem CBD z marihuany.. zobaczymy bedziemy prubowac ... poki co zakupiłam jeszcze klikanaście pomocników watroby zobaczymy ...

tak palliativ przychodzi codziennie.. ma tezplaster z morfiny na 7 dni i tabletki pod jezyk na mocny ból...

no lekarze powiedziały nam że zaszkodziły bardziej te wlewy ze jeszcze bardziej sie zezłościł rak ... :( ... modle sie zeby nastapił cud... ale co bedzie czas pokaże... nie msm na nic wpływu.. najchetniej oddałabym mu swoją watrobe ..

nie wlew moze go odrazu zabić... a krople z jemioły pospolitej ... czytałam ze moze zpowolnić rozwoj raka w organiźmie ... ale jak jest ciezko powiedziec...

witam kochane... wczoraj nie byłam w stsnie napisać.. dami czuje sie nawet dobrze .. niestety leczenie nie pomogło a lekarze odnosza wrażenie ze jeszcze szybciej rak zaczoł rosnąć.. praktycznie cała watroba zajeta...leczenie zabrali wyniki sa złe i nie mozna zastosować żadnego innego leczenia...

kochana jest mi coraz cieżej a jak słysze od lekarzy ze jest coraz gorzej to słabo mi i mam wrażenie że serce pęka mi na pół... nie wiem.juz co mam robić...

Witam dziewczyny .. ja odchodze od zmysłów przed jutrem.zastanawiam sie czy w końcu cos sie poprawi czy jednak bedzie płacz ... mam takiego stresa pół nocy nie spałam chodze pół przytomna wsciekam sie na wszystko... Boze co to bedzie ... zwariuje do jutra tak sie boje ...