Wyniki

Zgadzam się z tym, ja gdybym nie brała luteiny na własną rękę, bo czułam po trzech biochemach, że coś jest nie tak, że zachodze w ciążę co miesiąc, ale nie mogę jej utrzymać już na początku, to bym córki teraz nie miała...w końcu ubłagałam internistę z innego miasta żeby mi dał skierowanie na...

Bardzo Ci współczuję straty 😞😞😞 też to przechodziłam i dlatego nic już mnie nie zdziwi, bo ja niby też się sama oczyściłam (okropny ból brzucha taki dosłownie skurcz i krwawienie przez 3 dni), poszłam do lekarza i stwierdził, że była ciąża wczesna i że wszystko samo się oczyściło, ale mogę...

Jak Ty będąc w 6 tg ciąży po jednym dniu w pracy nie masz siły na cokolwiek to co będzie w 9 miesiącu? Ja na Twoim miejscu to najpierw bym się zastanowiła, czy ten lekarz to faktycznie jest kompetentny skoro przy takich wzrostach bety mówi "niedobrze" i stwierdza, że już L4 od początku jest...

Też przeszłam poronienie samoistnie i dwie ciąże biochemiczne, bo u mnie był ten problem, że zachodziłam w ciążę bardzo szybko, praktycznie z cyklu na cykl, ale już na początku ją traciłam, nie mogłam utrzymać...wiedziałam, że to może mieć związek z progesteronem, bo w pierwszej donoszonej ciąży...

Ja w pierwszej ciąży zrobiłam tylko 3 testy i dla mnie jak była druga kreska to znaczyło, że jest ciąża i teraz czekamy na serduszko i tyle...nie miałam pojęcia o jakiejś becie, bo żaden lekarz nie kazał mi tego badania robić... O tym, że jest coś takiego jak beta HCG dowiedziałam się dopiero po...

Moja pierwsza ciąża to była ta wyczekana i wymarzona, udało się za drugim podejściem, a że podchodziliśmy wtedy jeszcze z narzeczonym do tego na luzie to druga kreska na teście to był dla mnie totalny szok 😳😳 nie mogłam uwierzyć, że jestem w ciąży 🙈🙈, a jednocześnie cieszyłam się jak głupia i...

Tak, ja ☺️😁 Mam syna, który ma 2 lata i 3 miesiące i córkę, która jutro skończy 9 miesięcy ☺️ Powiem tak, nie jest lekko na początku...nasz syn bardzo się zmienił od kiedy pojawiła się córka, z grzecznego, spokojnego chłopca z dnia na dzień stał się krzyczącym i wpadającym w histerię...

Ja miałam tak po każdym porodzie...mam dwoje dzieci i pierwsze trzy miesiące przy każdym z nich to była dla mnie masakra...ciągle płakałam, nie miałam na nic ochoty i siły...nikt mi nie powiedział, że początki macierzyństwa to jest taki armagedon...że dziecku ciągle coś będzie, a ja nie będę...

Cześć dziewczyny, tak weszłam na wasz wątek, bo na naszych kwietniówkach 2021 już cisza i stwierdziłam, że może podzielę się tym jak to u mnie wyglądało, tym bardziej, że jestem szczęśliwą mamą dwójki dzieci ☺️ Poroniłam samoistnie pod koniec kwietnia 2020 i chociaż była to bardzo wczesna ciąża...

Z podejścia autorki postu wnioskuje, że ona chyba już postanowiła co zrobić, tym bardziej, że ciąża jak sama napisała była nieplanowana i chyba też nie bardzo chciana...

No to super, że dajesz radę, ale ja bym nie dała i wiem, że taka informacja by mnie zniszczyła i nie wiem co bym zrobiła, na szczęście nie byłam w takiej sytuacji i już nie będę, bo nie mogę mieć więcej dzieci...ale nie mam zamiaru nakłaniać kogoś, że musi urodzić chore dziecko nie wiedząc,czy...

Ciekawe, czy Ty byś chciała mieć dziecko z ZD...bo ja bym nie chciała i dziękuję Bogu, że moje dzieci są zdrowe

A to tego nie widziałam...no to w ciągu tygodnia słaby przyrost niestety

I mały i nie...powinno przyrastać dwukrotnie w ciągu 48h...nie wiem kiedy była pierwsza beta robiona, bo jeśli 5 dni temu to by pasowało, że w poniedziałek poziom 670...a jeśli 7 dni temu było te 115 to faktycznie 670 w poniedziałek to trochę mało ...

No, bo sprawdza przyrost...dopóki wartości nie będą w tysiącach tylko tak można sprawdzić, czy ciąża się rozwija

Lekarz kazał powtórzyć, ponieważ ten wynik świadczy o tym, że doszło do zapłodnienia, ale nie wiadomo, czy ciąża się rozwinie...pęcherzyk widać przy wartościach ok 1000, a zarodek gdzieś przy 20tys., więc taka beta 115 nic póki co nie mówi poza tym, że doszło do zapłodnienia...powtórzenie wyniku...

Tarczyca przy staraniach o dziecko to jest mus, bez tego nie ma co się starać, bo sytuacja prawdopodobnie się powtórzy...starając się o dziecko tsh powinno być na poziomie 1-1,5, ja miałam 5,11 i zbiłam w 3 tygodnie do 1,35, ale u mnie też był za niski poziom progesteronu i trzecia ciąża znów...

Zrób sobie badania, przeszłam identyczną sytuację do Twojej i okazało się, że miałam podwyższone TSH i trzeba było zbić żeby znów się starać...zaszłam w zdrową ciążę 2,5 msc po tej straconej, ale po drodze przeszłam jeszcze jedną biochemiczną i wtedy uparłam się na sprawdzenie poziomu...

🤔🤔🤔 dziewczyny (moderatorki) mówią, że należysz do prywatnej grupy i zastanawiają się, czemu się tam nie odzywasz...powinnaś mieć w prywatnej wiadomości informacje od założycielki, że jesteś w grupie zamkniętej, bo każda taką wiadomość dostawała...

Tak, wiem kiedy się wpisałaś i wiem też, że byłaś jedną z tych osób, które zaczęły się odzywać na forum dopiero jak padł temat zamkniętego wątku, więc stąd było to wyliczenie ile postów napisałaś żeby Ci pokazać, że to za mało żeby być na prywatnym...Twoja reakcja na to, że nie jesteś na...

No nie to ja się muszę tutaj odezwać, bo normalnie krew mnie zalewa dosłownie...wy macie do nas pretensje, że nie zostałyście dodane do prywatnego wątku, bo albo się nie wpisałyście na listę do prywatnego (ciężko uwierzyć w to, że można było jej nie zauważyć skoro była wałkowana kilka dni!! i...

Poza tymi Kasiami wydaje mi się, że była jeszcze jedna, która niedawno miała prenatalne i miały być dziewczynki prawdopodobnie 🤔

To tak jak mój 🙈🙈😂😂 on nie uznaje obiadu na słodko 🙈🙈

a to już teraz wiemy, że mamy dwie Kasie z bliźniakami w brzuszkach, bo u drugiej prawdopodobnie będą dziewczynki 😁😁🤗🤗 równowaga zachowana 😁😊😍

u mnie 17+3 i brzuszek już mocno widoczny 😊😊😊 ale moja to druga ciąża i będzie dziewczynka tym razem, a w domu roczny synek 😊😊 zdjęcie z wczoraj :)

U mnie córka i to już potwierdzone 😊😍❤

U nas ma teściowa i czuje się super...dzisiaj wymazywał się teść i czeka na wyniki, ale póki co jemu też nic nie jest

O tym też nie miałam pojęcia 😱😱 zapalenie płuc i oskrzeli to tak, ale krtani...nigdy się z tym nie spotkałam...moj mały jak zachoruje to zaraz na antybiotyk przechodzi, bo u niego chwila i już na płuca schodzi...zachorowal nam do tej pory 2 razy, ale za każdym razem kończyło się z antybiotykiem...

Lepiej bym tego nie ujęła 👏👏👏 Idąc na dziennikarstwo na studiach dowiedziałam się jak to naprawdę wygląda i każda TV i każde radio ma swoją partie, którą popiera i do tego stopnia, że często kłamią o ich przeciwnikach żeby tylko zapewnić swojej partii poparcie większej liczby społeczeństwa...nie...

masakra, nie miałam nawet pojęcia o istnieniu tej choroby 😱😱😔 to co opisujesz to jakiś horror...mam nadzieję, że u nas nikt nigdy nie zachoruje na to paskudztwo