Wyniki

Saranta - mocno zaciśnięte kciuki za wizytę!

Dzięki! zgłoszę się zatem do Niej! Chyba zjedzenie 3 gruszek na raz nie było najlepszym pomysłem... ;(

Dzięki. Wyskakuje, że nie mam do Was uprawnień :) Pewnie do Kogoś powinnam się o nie zgłosić?

A jak się można do niego dostać?

Ja też pomyślałam o pierścionku - jeśli się urodzi dziewczynka. Będzie kiedyś dla Niej. Nie wiem tylko co jeśli urodzi się chłopczyk. Pierścionek - mam nadzieję - nie będzie mu służył ;)

Strasznie mi przykro, przytulam mocno. To takie niesprawiedliwie! Jedni tak bardzo chcą mieć dzieci i ciągle wiatr im w oczy wieje, a inni ich nie chcą, nie dbają o siebie, piją, a rodzą całe i zdrowe. Nie tak powinien być urządzony ten świat!

Ja tam zamierzam zrobić. Już wczoraj zrobiłam USG żył kończyn dolnych ale to z uwagi z kolei na obciążenie genetyczne żylakami. Już mam pajączków co niemiara i będę musiała nosić takie galoty w babcinym kolorze, lekko uciskające i stymulujące żyły ;) ale to ważne szczególnie jak ktoś tak jak ja...

Chyba ile by nie było to i tak ciężko dzieciaki upilnować. Chyba się dzisiaj zapowiada chmurny dzień. Dopiero 11, a już tyle postów z kłopotami...

Czy tylko ja mam ciary jak czytam takie rzeczy?

Ja niemal raz na miesiąc miałam problemy z pęcherzem, więc teraz zapobiegawczo staram się pić dużo wody z cytryną i miodem i wcinam żurawinę. Albo piję sok z czarnej porzeczki jak tylko poczuję, że coś może się zbierać na pieczenie. I - o dziwo - jak na razie tfu tfu cisza.

Trzymam mocno kciuki za wszystkie wizytujące dziewczyny dzisiaj. Najmocniej za te genetyczne. Będzie wszystko ok. Ja wizytuje genetycznie za tydzień, a już się stresuję. Czy robiłyście sobie USG piersi w ciąży? Ja wczoraj miałam USG żył, bo mi się porobiły mega pajaczki, a ponoć w ciąży to się...

Ojojoj, to wracaj do zdrówka jak najszybciej. I wygnaj gorączkę!

Na mój gust to Pappa i USG są częściami prenatalnego. Niektóre dziewczyny je robią łącznie (wyniki są wtedy bardziej miarodajne), niektóre robią tylko USG, co i tak daje niezłe wyniki i wydaje się w zasadzie wystarczające, a niektóre nie robią wcale, ograniczając się do zwykłych USG.

U mnie w ciąży jest wszystko odwrotnie. Ja mam kręgosłup krzywy jak paragraf. A teraz wszelkie jego dolegliwości zupełnie zniknęły. jestem w 100% pewna że wrócą z potrójną mocą, ale chwilowo mogę siedzieć i siedzieć w jednej pozycji i NIC ;)

O ja się bardzo długo biłam z myślami czy ten test robić. W końcu zdecydowałam że tak. Wyniki mają przyjść bezpośrednio do mojego lekarza tak, żeby je już na USG miał a żebym ja ich wcześniej nie widziała. Inaczej przesiedziałabym całą noc szukając w necie co oznaczają poszczególne cyferki. I...

Podobno na prenatalne przedział 12+2 do 12+5 jest najlepszy. Tak przynajmniej twierdzi mój gin.

U mnie waga ani drgnęła. Nawet grama. Chudzielec zresztą ze mnie straszny. A co do widocznego brzuszka to wydawało mi się, że absolutnie NIC po mnie nie widać. I tak rozmawiamy ostatnio z moim M, że że to niemożliwe, żeby się ktoś poznał patrząc na mnie, że jestem w ciąży. Po czym dzień później...

Joshi: Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Pisanka89: gratuluje bliźniaków, super sprawa. Mam w rodzinie maluchy-bliźniaki i są niesamowicie ze sobą zżyte. Świetnie się razem wychowywały, bawiły, a teraz w ogień by jedna za drugą. Chociaż takie z nich bliźniaczki, że jedna blond, druga...

No i zobaczcie jedne z Was cierpią na mdłości i inne dolegliwości, a inne nie mają żadnych objawów (jak ja) i chciałyby, żeby tak chociaż raz zemdliło, zabolało, ukłuło żebyśmy wiedziały że wszystko ok i poczuły się w ciąży. Bo to tej pory tego zupełnie nie odczuwam. No nie dogodzisz... A co do...

Ja mam ciążę podwyższonego ryzyka z wielu przyczyn. I tak jak jestem mega panikara na wszystko tak samochodem od początku ciąży jeżdżę i to w dłuższe trasy (do 200 km w jedną stronę) i to czasami jako kierowca. Lekarz nie widział w tym nic niepokojącego i przynajmniej do tej pory jest wszystko...

Nie wiem czemu odpowiedź mi się w dymku zrobiła...

No ja w wytrzymywaniu jestem z was wszystkich chyba najgorsza! To masz wizytę dzień po moim prenatalnym. A walki z nerkami nie zazdroszczę, to są podstępne i bolące cholery! 3 mam mocno kciuki za to, żeby było wszystko OK!

No to trzymam Cię za słowo! :)

W pełni Cię rozumiem. I tu nie ma chyba rozwiązania "dobra czy zła decyzja". To czekasz teraz z wizytą aż do połówkowego?

Och jak mi już z Wami dobrze i spokojniej ;)

No Ty po suwaczku patrząc to już niemal na prenatalnych leżysz ;) i super, będziesz już mogła odetchnąć zupełnie.

Wszystko co piszesz to święta prawda i zgadzam się w 100%. Ale strach odbiera rozum. Jakkolwiek to może niesprawiedliwie zabrzmi, myślę że troszkę łatwiej tym Mamom, które już mają swoje szkraby. Ja do nich nie należę. Nie należę też do najmłodszych. Ani do tych, którym ciąża przyszła lekko. Ale...

No ja miałam wizytę w 6 i w 8 żeby potwierdzić, że jest wszystko ok i serduszko bije. Później dostałam jakiejś dziwnej wysypki i poleciałam oczywiście do lekarza, choć nie mojego osobistego (no ba!) i nie wytrzymałam i zerknęłam na dzidziusia. Ależ byłam na siebie za to zła! Dziś miałam wizytę...

No staram się w to wierzyć, staram... ale chyba uwierzę dopiero jak urodzę :)