reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Luxorius@ dzięki za pocieszenie.
Mam stres, bo zdecydowałam że wszystko sama robię. Co prawda tylko 14 osób + dwoje dzieci, ale pieczenie ciast (wcale mi się nie chce), robienie sałatek (od patrzenia na zieleninę nie dobrze mi ).... nie mówiąc o patrzeniu na jutrzejsze grilowane mięso :( Rodzina przyjechala wlasnie z Polski ale zwiedzają dzisiaj Brukselę...
Więc ja sama i w dodatku bez pomysłu na ciasta...
 
reklama
Dzień dobry
Ja już nie mogę. Wczoraj mnie cały dzień głowa bolała. Myślałam, że przez noc mi przejdzie i obudzę się jak nowonarodzona, a tu obudziłam się z bólem głowy. Na szczęście boli trochę mniej niż wczoraj, ale i tak nie wiem czy bez Apapu wytrzymam, bo ileż tak można z bólem non stop.

Ej dziewczyny ale nie smuccie się, że mąż nie przygotował Wam nic na dzień matki... przecież to dzień matki a nie żony ;) co to za prezent od dziecka, który kupi albo zrobi mąż? Przyjdzie przecież czas na to,że dziecko samo coś zrobi i to chyba będzie o wiele piękniejsze niż taki udawany prezent kiedy dziecko nie ma nawet świadomości? Ja to nigdy nie rozumiałam tego jak koleżanki się o takie coś obrażały. Ale ja to jestem w ogóle jakaś inna ;)

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
Tak jak dziewczyny pisały, to chodzi o to, żeby ktoś nauczył dziecko pamiętać o takim dniu. Nie chodzi tu o jakieś drogie prezenty, czy coś, tylko, żeby przypomniał póki dziecko nie jest w stanie samo pamiętać. Laurka zrobiona przez dziecko przy pomocy taty jak najbardziej wystarczy, tylko, żeby to nie było tak, że zrobią mi tą laurkę dopiero jak przypomnę, że ja też jestem mamą. No nic, mam nadzieję, że w przyszłym roku nie zapomni.

zgadzam sie z elifit i z perla. skad dziecko ma sie nauczyc jak go tata nie nauczy? ja nic tez nie dostalam od meza nawet zyczen ale jeszcze chyba sama sie nie oswoilam ze jestem mama wiec mi nie jest przykro:)
apropo's niejako wdziecznosci meza za trud urodzenia, wychowania itd to w moich stronach/kregach jest zwyczaj ze z okazji urodzenia dziecka maz kupuje zonie pierscionek (z brylantem) i mi sie to podoba. oczywiscie nie na zasadzie ze mus nie wazne czy mamy na chleb ale... no mojego meza (i mezow moich przyjaciolek) stac raz na kilka lat na taki wydatek a nie oszukujmy sie: ile razy w zyciu maz ma taka prawdziwa wyjatkowa okazje zeby zonie kupic znaczniejsza bizuterie? a zwlaszcza jesli tak jak moj maz nie byl dawania prezentow nauczony (u mojego meza w domu nawet na gwiazdke prezentow nie bylo!)??? mam zamiar meza delikatnie sklonic do takiego prezentu po urodzeniu dziecka (bo on sam serio by nigdy nie wpadl na to zeby jakikolwiek prezent kupic) i wiem ze on sie zgodzi z przyjemnoscia i bedzie to dla nas pamiatka tej chwili i bedziemy to nieraz wspominali.

ps. piwo 0,0 pilam ze 2 razy i carmi raz ale odeszla mi calkowicie chec. jest tez warka lemon 0,0 u mnie do kupienia w zabce i biedronce a bavaria w leclercu
4
Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge
Moja mama ma koleżankę, której mąż dał prezent nie tylko za urodzenie syna, ale też na każde urodziny syna dostawał prezent syn i mama. Oni mają kupę kasy, więc mama dostaje prezenty typu złoty naszyjnik, czy coś równie kosztownego z biżuterii.

Mojeboje - no to chyba widocznie jest kwestia podejścia. Ja mam jak Twój mąż ;) tzn żadnego prezentu kupionego bym nie chciała ale czym innym jest jak powie rano kochanie dzisiaj jest Twój dzień, pojedziemy na lody czy jakiś obiad żebym czuła się świątecznie to okej. Mi tylko chodzi o prezenty, jak widzę jak koleżanki kupują od rocznego dziecka babciom jakies kosmetyki kwiaty. ... to mi się to wydaje śmieszne :)

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
No też myślę, że na takie okazje, to nie chodzi, żeby to był kosztowny prezent, tylko pomysłowy. Ja na pierwszy dzień babci dałam od Bazylka babciom po ramce ze zdjęciami wnuka i odciśniętą stópką. W zeszłym roku babcie dostały po kubku na którym było ich zdjęcie z wnukiem i wierszyk o babci. W tym roku Bazyli z tatą zrobili babciom laurki.
Z kolei na dzień ojca ja w zeszłym roku kupiłam moim chłopakom identyczne koszulki (jest taka stronka Small Big i tam są ubrania w rozmiarach rodzica i dziecka); na obu było takie samo zdjęcie dorosłego samca lwa i małego lewka. Teraz mogą nosić te koszulki jak idą gdzieś razem i podkreślają w ten sposób, ze są tatą i synkiem.
W tym roku nie mam pomysłu.

Czarownica ja myslalam zeby na pierwszy dzien babci dac po odcisnietej nozce w prezencie .... sa takie specjalne zestawy "gipsowe" mysle, ze to bylby fajny prezent i pamiatka na cale zycie
No ja właśnie taki prezent dałam na pierwszy dzień babci i były zachwyty :happy:

Dziewczyny a na czym stanęło z zamkniętym forum?

Antiope czy Ty pracujesz?
Nie pracuję. Ja jestem zależna tylko od drzemki małego (między 14 a 17), a i to nie zawsze. Poza tym jestem dyspozycyjna. :happy:
 
Luxorius@ dzięki za pocieszenie.
Mam stres, bo zdecydowałam że wszystko sama robię. Co prawda tylko 14 osób + dwoje dzieci, ale pieczenie ciast (wcale mi się nie chce), robienie sałatek (od patrzenia na zieleninę nie dobrze mi ).... nie mówiąc o patrzeniu na jutrzejsze grilowane mięso :( Rodzina przyjechala wlasnie z Polski ale zwiedzają dzisiaj Brukselę...
Więc ja sama i w dodatku bez pomysłu na ciasta...
a nie ma kto Ci pomoc?
 
No niestety nie ma :( Jedna koleżanka zaoferowała się zrobieniem ciasta, więc bynajmniej jedno z glowy. Mąż kaze kupowac ciasto w sklepie ;( Może to moja wina, ze uparta jestem, ale jakos nie umiem ludzi przyjac ciastem ze sklepu, zwlaszcza ze ciagle im tyle opowiadam o kuchni polskiej, niektorzy juz znają moje ciasta... a teraz bym ich przyjeła sklepowym.. :( Eh...
Niestety tak to jest mieszkac z dala od rodziny i tych pewnych, starych przyjaciół...
 
No niestety nie ma :( Jedna koleżanka zaoferowała się zrobieniem ciasta, więc bynajmniej jedno z glowy. Mąż kaze kupowac ciasto w sklepie ;( Może to moja wina, ze uparta jestem, ale jakos nie umiem ludzi przyjac ciastem ze sklepu, zwlaszcza ze ciagle im tyle opowiadam o kuchni polskiej, niektorzy juz znają moje ciasta... a teraz bym ich przyjeła sklepowym.. :( Eh...
Niestety tak to jest mieszkac z dala od rodziny i tych pewnych, starych przyjaciół...
wiesz ja np kupuje ciasta ze sklepu, bo nie pieke, za to duzo gotuje, ale jesli lubisz piec to moze zbierz sie w sobie i sprobuj cos upiec, nie musi to byc nic wymagajacego, moze sernik, cos z galaretka, 3bita, a tort sama robisz?
 
Antiope a moze masz migreny hmm?
No tak myślę. Przed ciążą rzadko mnie bolała głowa. W ciąży z Bazylim w ogóle takiego problemu nie miałam.

Antiope ja to samo. Ból głowy od rana, kawa nie pomogła wiec wzięłam apap przed chwila. I dalej boli...

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja jeszcze nie zarzyłam apapu, ale chyba się obędzie bez, bo po kawie boli jakby mniej. Wczoraj nic nie pomagało.
 
reklama
No tak myślę. Przed ciążą rzadko mnie bolała głowa. W ciąży z Bazylim w ogóle takiego problemu nie miałam.


Ja jeszcze nie zarzyłam apapu, ale chyba się obędzie bez, bo po kawie boli jakby mniej. Wczoraj nic nie pomagało.
ja choruje na migreny i jak mialam atak to do pracy nie jechalam, jesc nie moglam, tv wylaczone i zadne leki nie pomagaly, w ciazy nic mie nie dolega jesli chodzi o glowe,m tyle co tam poboli kilka minut i przechodzi, wspolczuje Ci tego bolu bo potrafi byc uciazliwy
 
Do góry