Hej hello

My jak zwykle nocka spokojna tylko cyckowe przebudzanko

Wczoraj też wieczór marudny ale bez tego strasznego płaczu ...
Okaże się że faktycznie nabiał nie powróci do mojej diety
Co do kichania, dokładnie - noworodki kichają chrumkają itp - to całkowicie normalne
Mnie pęcherz też pękł na łóżku...
Najpierw ból a potem czuje jak coś mi leci i do męża mówię , chyba wody mi odchodzą - zagląda pod kołdre i mówi - chyba??
Jak wstałam to się ze mnie polało i też najpierw miałam napad śmiechu przy którym leciało coraz bardziej . Aż nagle złapały mnie takie drgawki że na nogach ciężko było mi ustać - szczerze delikatny strach o co kaman. Później okazało się że tak czasem jest. Byłoby pewnie spokojniej jakby nie to że lunęła później ze mnie krew i zanim zdażyłam cokolwiek wydusić karetka była już zamówiona. Na moje nieszczęście szpital ltóry wybrałam nie miał miejsc i przewieźli mnie gdzie indziej, takim o to cudem ominęło mnie wspaniałe znieczulenie
Pokaże wam moją trójce świętą
Najstarszy Dawido :
Córa Sandra :
A to najmłodsza marcóweczka 2017
W szpitalu piersza doba:

Zaraz po powrocie do domku:

A tu z wczoraj mój zezolec :

najlepiej u mamy na nogach :
Miłego dzionka
