reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietnióweczki 2008

Albiniec ja tez jej współczuje, ale nie zmienia to faktu o szoku w jakim jestem. Myśle że jakiś wstrząs przeżyła i to powoduje jej zachowanie, psychologiem nie jestem i nie umie jej pomóc ale ona tej pomocy chyba bardzo potrzebuje.

Myśle tez ze jej trałma zwiazan jest z ciązą lub stratą dziceka po porodzie, bo powraca do ciąży, jesli by nie zdecydowała sie na nowe "dziecko" nic pewnie by sie nie wydało,

Iwonka mój maz tez jest przeciwny dokarmianiu i dopajaniu.... Wierzy w magiczną moc cyca i myśli ze bede karmić do 3 roku życia co mi sie nie usmiecha (chce do roku)

Co do ząbkowania to kupiłam sylikonową szczotke do zebów i masowałam jej dziąsełka, bardzo była happy.
 
reklama
No mi tez jej szkoda nawet juz laskom pisalm ze nie jestem na nia chyba zla tylko bardzo jej wspolczuje.... bo osoba o zdrowym umysle nie czyni tyle rzeczy....cos musialo sie w jej zyciu wydarzyc skoro posunela sie do czegos takiego ale tak jak mowi styczniowka zawsze byla z nami zawsze sluzyla rada..pocieszeniem nigdy nic zlego nam nie powiedzial ona tylko zyla swoim zyciem w swojej bajce....ma problemy z psychika....co widac bylo po blogach skoro korzysta z opieki medycznej u psychologa....wiec ja ja juz rozumie...i z calego serca wspolczuje.....ale bardzo bym chciala by do nas kiedys napisala i opowiedzial;a o tym....chcialbym tez moj umiec jej pomoc....
 
Haha Asia - moja też happy jak ma coś w buzi, obojętnie co, a najlepiej jej sie gryzie moją albo męza rękę jak ją nosimy na "samolota" :-D ostatnio chcialam zobaczyc palcem czy cos jej tam sie nie wyrzyna a ona jak mi zassała to myślalam ze nie wyjme :-D ja mam ten gryzak co to na zimno daje ulge ząbkowaniu, ale mysle ze ten pomysl z sylikonowa szczotką jest fajny :tak: No u mnie głównie o to fochy w domu z mężem, on to by chcial pewnie zebym cale zycie karmila cyckiem :-D już wyobrazam sobie te wspolne obiady, my jemy zimniaczki z kotletem a do cycka przyczepiona 3 letnia Natalka hahaha :cool2: ehh, ja to Asiu do pół roczku planuje, ale nie wiem jakby to bylo z tym przejsciem zeby już wogóle nie karmić :confused: rozumiem ze same sie dostosują do coraz żadszych karmien czy to trzeba tak radykalnie? jak u ciebie bylo z synkiem? no i jak nie karmi sie już wogóle piersia to co sie zamiast tego podaje? sory może głupie pytanie ale ja ciemna w te klocki:zawstydzona/y:bo u mnie duzo tych karmien i co zamiast karmienia piersia np. marchewka? bo ja to tak sobie pomyslalam ze narazie bede karmic tak jak karmie (czyli co 2,5 h) i wprowadze na obiadek zupke, potem też dojdą kaszki i deserki wiec sie troche moze zmiejszy karmienie, później to juz będzie cycek na sniadanie i kolacje, a pozniej np. tylko na kolacje, a pozniej wogole. Czy tak to ma wyglądać???
 
Iwonka z Miskiem radykalnie odsunęłam go od cyca, miał zęby i ugryzł mnie bolało i pokrwawiłami jakoś sie zraziłam że psychicznie nie chciałam karmić, on miał koło roku, potem ja zachorowałam i antybiotyk dostałam i już nie chciała słyszec o karmieniu. Wiesz na początku to objadki nie zastapią karmienia lmlekiem, najwyżej jedno a reszte cyc lub butelka, potem stoppniowo stopniowo, ja myśle ze w 6 m-cy bedzie i deserek i objadek i soczek np rano mleczko na śniadanie po 2,5 - 3 h deserek i potem na spacerek po spacerku soczek (troszke) a potem objadek i móżniej mleczka jak zawoła (przy cycu) a na sztucznym co 3h, no ale moze inne mamy coś podpowiedzą, czy rzeczywiście tak to wygląda
 
Cześć dziewczyny jestem jedną z majówek 2008 i przeczytałam wasze ostatnie posty na temat wiadomo której osoby. Jestem w szoku ale też nie potępiam jej. Wiem ze wy to czujecie inaczej bo byłyście z nią blisko i pewnie na takiej bliskości jej zależało. Ja mam tylko taka drobną prośbę. Może porozmawiajcie z nią w cztery oczy? Czy któraś z was wie gdzie mieszka teraz? Ja jestem przerażona faktem, że ta osoba potrzebuje pomocy ale jest SAMA. Ja nie wierzę że jest z gruntu ZŁA... To co robiła to był krzyk rozpaczy jak dla mnie. Po prostu nie chcę wierzyć że ktoś mógłby być tak podły aby bawić się nami. Może w końcu chciała aby jej tajemnica została rozszyfrowana...
Co do usuwania zdjęć hmmm nie wiem czy to coś da, wiele osób ma np w profilu linki do naszej klasy... i tam też pełno fotek.
 
Ja nie mam zamiaru usuwać zdjęć. Co ma być to będzie na stronach pornograficznych ich nie zamieści bo nie ma co . Żal mi jej strasznie, my mamy dzieci, bawimy sie z nimi, chodzimy na spacery, mamy rodziny, przyjaciół mężów a ona może w pewnym momencie miała tylko Nas. Ile z was prywatnie jej sie zwierzała z czegoś intymnego?? zakładam, ze 90% postów pisałyście na forum, wiec nie tylko do niej ale do całego grona. Jeżeli czujecie zal do niej to w sumie powinniście, powinnyśmy czuć, żal do każdej co była na forum, pisała z nami i nagle zniknęła ale myślę, ze żadna z was tego nie czuje bo to by czasu szkoda było a my mamy swoje szkraby i tu sie świat kreci.
 
Kolezanki Forumki

Albiniec :-)nikt jej nie potepia .. sprawa wyszla na jaw i jest ok .. przynajmniej wiem, i bedziemy teraz ostrozniejsze.... jest juz dobrze;-)
Prawda jest tak ze tak do konca nie wiadomo gdzie trafia zdjecia naszych dzieci... a Ciebie to bezposrednio nie dotyczy ... wiec sie nie dziwie twojej reakcji.
Tak naprawde nie wiadomo w jakim stanie psychicznym jest ta osoba.. ...szczescie maja tylko nasze forumowe Poznanianki ze nie naciskaly ja na spotkanie ...bo nie daj bog ...przyszla by .. i cos by sie stalo..:-(
Zalezalo nam aby Was ostrzec gdyz ona pisal rowniez na wWaszym watku...zrobilysmy to i jest ok... a Ty masz prawo miec swoje zdanie ..moge naet podac Ci jej numer tel. ...mozesz jej wyslac eska BRAWO MASIA ZA SPRYT ..GRATKI DLA CIEBIE ZE IM TAK DLUGO CIEMNOTE WCISKALAS ...



kerry1

No chyba zadna z dziewczyn nie ma ochoty z nia rozmawiac..............co mialybysmy jej niby powiedziec... pisalm do nie Pw ..dostala w odp. 2 glupie kretynskie zdania.. swiadczace o tym ze Ona slepo wierzy w to co nam pisze ..i pisala...wiec jak nic rozdwojenie jazni.
 
heheeh widzę że wielu mężów myśli o"wiecznym"karmieniu dziecka cycem...ta"maginczna moc" itd...
owszem jest w tym dużo prawdy że to najlepszy pokarm dla dziecka itd...ale w moim przypadku w ogóle się nie sprawdza długie karmienie ani w przypadku synka ani córki teraz...mialam naprawdę szczere chęci pokarmić 6m-cy do roku...ale skończyło się na 3 miesiącach...mam skazowe dzieci i musiałam być na diecie co równało sięu mnei z błyskawiczną utratą na wadze a i tak już wygladam jak anorektyczne dziecko a nie matka 2ki dzieci :-D:-D:-D
więc mąż musiał się pogodzić z karmieniem dzidzi preparatem mlekozastępczym....

widzę że nadal ubolewacie nad całą tą przykra historią i wcale się nie dziwię...eh...
 
Albiniec ja nie potępiam nie osądzam ale nie chce z nia pisać tym bardziej rozmawić bo była z nami rok czasu zwierzałyśmy sie sobie nie tylko tu i co jak mam sie teraz czuc powiedz mi.... jeżeli dla ciebie jest ok twoja sprawa tylko i wyłącznie.....ja jej ufałam nie tylko zresztą ja i co....a poza tym skąd możesz wiedzieć co my czujemy....co myślisz dostała bana i co my zadowolone dalej se klikamy....


KERRY mam iść teraz do niej do domu i powedzieć wiem jesteś chora nie martw się pomogę ci....nawey gdybym chciała jej pomóc na dzień dzisiejszy nie potarfię ufałam zawiodłam się i nie chce....

chcesz zaraz dam ci telefon masz weź dziecko i jedź zbawiać świat...
 
reklama
Do góry