reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

Krewetka zdrówka dla was życzę i oby pobyt w szpitalu był jak najkrótszy.

Agnieszka77 biedna Nadunia, z jednej choroby w drugą, dla was przesyłam po2 dawkę zdrówka.

Alis84 powiem ci, że mimo tego, że tan chłopczyk miał strupki, to i tak mógł zarażać, więc musicie czekać i obserwować. Mój Cypek bardzo ciężko przechodził ospę (miał w marcu), temperatura i krostki na języczku wyłączyły go z życia na kilka dni, praktycznie tylko płakał i spał, jeść nie mógł przez opuchnięty języczek, z piciem też były problemy (dawałam mu strzykawką). Najgorsze było to, że u nas zmasowany atak chorób był wtedy i młody ledwo skończył zapalenie płuc dostał ospę, a po ospie biegunkę :baffled: Życzę wam by jednak ospa was ominęła, a jak już, to niech chociaż łagodnie przejdzie. ach, a co do tego, że ty nie miałaś, to powiem ci, że ja też nie miałam mimo tego, że najpierw córa miała od niej zaraził się mój K. i Cypek, a mnie nic nie ruszyło.


A ja mam w domu izolatkę, córa znów ma zapalenie oskrzeli, dobrze, że poszłam z nią w piątek do lekarza, bo to wszystko gdzieś siedzi blisko płuc, więc po weekendzie bez leków by mogło być gorzej. Gabi zamknięta w swoim pokoju, Cypek w drugim, żeby się nie zaraził.
 
reklama
dzisiaj trochę lepiej, lilka spokojnie przespała noc z kroplówka, dziś juz z ochota zjadła mleko, potem udało sie wcisnąć chleb masłem, wyniki krwi i moczu sa ok, czekamy jeszcze na wynik kupki. nie wiem kiedy wyjdziemy a najgorsze jest to ze gnieździmy sie na 1 osobowej sali z innym dzieckiem i matka, która ma łózko a ja mam tylko fotel. masakra jakaś, nie ma się gdzie ruszyć:( nie pozwalają nam wyjść z dziećmi na korytarz
 
Ostatnia edycja:
dzisiaj trochę lepiej, lilka spokojnie przespała noc z kroplówka, dziś juz z ochota zjadła mleko, potem udało sie wcisnąć chleb masłem, wyniki krwi i moczu sa ok, czekamy jeszcze na wynik kupki. nie wiem kiedy wyjdziemy a najgorsze jest to ze gnieździmy sie na 1 osobowej sali z innym dzieckiem i matka, która ma łózko a ja mam tylko fotel. masakra jakaś, nie ma się gdzie ruszyć:( nie pozwalają nam wyjść z dziećmi na korytarz
Jeszcze raz zdrówka życzę.
Lepszy fotel niż podłoga-wiem coś o tym.Na korytarz nie możecie wyjść,bo zarazicie inne dzieci.
Wampi zdrówka !!!
 
Agnieszka wiem ze nie można wyjść ale siedząc w sali 2x3 w 4 osoby idzie oszaleć- wyobraźcie sobie 2 dzieci, 2 dorosłych 2 łóżeczka , łóżko, fotel, krzesło, 2 szafki, szafka z wanienka i przebijakiem,umywalka- jak przychodzi lekarz to jedna musi wyjść bo nie ma juz wolnego miejsca na podłodze zeby stanąć :wściekła/y:,jak mnie przyjmowali to wolnego lozka nie mieli, babka przyjechała kilka godzin później i już bylo i na chama wcisnęli ja do mnie, a juz nie raczyli zapytać czy nadal chce łózko, a chciałam, teraz już się nie da dostawić bo nie ma gdzie:crazy:
 
Ostatnia edycja:
Rozumiem Cię,bo zeszłym miesiącu spędziłam z Nadią 2 tygodnie w szpitalu, z czego tydzień spałam na podłodze:angry: Na korytarz też nie pozwolili wychodzić (z wiadomych względów),nawet nie pozwalali jej się bawić na podłodze,ale jak ja mogłam utrzymać dziecko 24h w łożeczku,to jakiś absurd:crazy: Doskonale wiem,co czujesz,ale musisz to jakoś wytrwać,nie ma innego wyjścia.a ta druga osoba chociaż znośna jest ? Bo to naprawdę różnie się może trafić,pod każdym względem.
 
Żeby nie było to a cały czas jestem tylko sobie podczytuje
oj choróbska was sie trzymaja przesyłam wam zdrowe fluidki
u nas bunt razy 2 juz nawet doszły nocne eskapady :D i dodatkowe mleko :szok:
wychodzace 5 i pyskówka na całego
wozek arzy chce sama isc nie mozna nawet złapać za reke , a przeciez kiedy idziemy chodnikiem przy ruchliwej drodze musze ja trzymać :rofl2:
aa miałam zapytac czy dobrym znakiem jest ze mo dziec sam do siebie gada spiewa to tak wyglada jakby miała jakiegos zmyslonego przyjaciela :rofl2::rofl2: komicznie to wyglada

Agnieszka a wy uz jakies wyniki wstepne macie ??
 
Krewetko..trzymaj sie dzielnie. Niesty wiem jak to jest tez przz top rzechodizlam ..moze nie w takiej klitce..ale tez musialam siedziec z malym pokoju...bo zlapal szpitalnego rota od szwedania sie po korytarzu z innymi dziecmi i po zabiwue w bawialni. zabawkami...ktore sa mega nosnikiem wirusow i swinstw wszelkich.a moze to ja przynioslam na rekach jak poszlam do lazienki dla Mam i mimo ze umylam rece pozniej chwycilam za klamke i poszlo dalej
Wampi ... dla Waszej rodzinki tez duzo zdrowka
Agneiszka trzymajcie sie dzielnie...u nas zaczyna sie powtarzac historia z wiosny ..aktyalnie 2 zapalenia oskrzeli i na dokladkie teraz zapalenie ucha......
 
reklama
Do góry