reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

Agnieszkaco tam u Was? trzymam kciuki za jutrzjszy dzien,oj biedne sie nacierpicie ,ciagle cos...

krewetka tak jak dziewczyny pisza sprobuj z jedzeniem,w czasie zabawy, ale z wlasnego doswiadczenia wiem ze ten pomysl nie dziala:no:niestety


no chlopaki co Wy z tymi kupsonami,oby szybko przeszlo

Alcia jak do jutra sie nie zmieni to bym poszla do lekarza,
 
Ostatnia edycja:
reklama
Agnieszkaco tam u Was? trzymam kciuki za jutrzjszy dzien,oj biedne sie nacierpicie ,ciagle cos...

,
Czekamy na jutrzejszy zabieg :-/ Nadia jeszcze nieświadoma,a ja o niczym innym nie myślę.Od 3 w nocy nie może już nic jeść ani pić.Karmiona będzie kroplówką,bo zabieg dopiero 13-14.Znieczulenie ma być tylko 15 min. ,ale na intensywnej terapii ma leżeć 2 godziny pod pełnym monitoringiem.Oczywiście przez ten czas nie będę mogła jej widzieć,więc stres podwójny.Po przewiezieniu na swoją salę musi leżeć w łóżku pod kroplówką,w żadnym wypadku wstawać itp.Obserwacja ma trwać 24 godziny.Ehhh....Jak ja to wszystko jutro przeżyję :-(
Do tego człowiek tyle się naogląda,że mu się wszystkiego odechciewa :-(
Dzisiaj przywieźli chłopca,który wypił vanish,ma poważne poparzenia przełyku :-(Dużo dzieci leży chorych neurologicznie
 
Czekamy na jutrzejszy zabieg :-/ Nadia jeszcze nieświadoma,a ja o niczym innym nie myślę.Od 3 w nocy nie może już nic jeść ani pić.Karmiona będzie kroplówką,bo zabieg dopiero 13-14.Znieczulenie ma być tylko 15 min. ,ale na intensywnej terapii ma leżeć 2 godziny pod pełnym monitoringiem.Oczywiście przez ten czas nie będę mogła jej widzieć,więc stres podwójny.Po przewiezieniu na swoją salę musi leżeć w łóżku pod kroplówką,w żadnym wypadku wstawać itp.Obserwacja ma trwać 24 godziny.Ehhh....Jak ja to wszystko jutro przeżyję :-(
Do tego człowiek tyle się naogląda,że mu się wszystkiego odechciewa :-(
Dzisiaj przywieźli chłopca,który wypił vanish,ma poważne poparzenia przełyku :-(Dużo dzieci leży chorych neurologicznie

Aga trzymam za Was mocno kciuki!!! Biedna Nadusia :(

Muszę to napisać bo ilekroć słyszę o dzieciach które wypiły jakieś detergenty to mi się nóż w kieszeniu otwiera...sorry jeśli kogokolwiek uraże ale czy naprawdę tak trudno jest trzymać takie rzeczy poza zasięgiem dziecka? Ja do tej pory trzymałam przy kibelku takie rzeczy, na podłodze stały. Od kiedy jest Majka, nad kibelkiem zawisła szafka w której mieszczą się te wszystkie butle. Mam chyba aż taką obsesję na tym punkcie bo zdażyło się to w mojej bardzo bliskiej rodzinie i to tylko z powodu głupoty rodzica! ehh...
 
Agnieszka, będzie dobrze. Pamiętam, jak Jagoda miała 7 m-cy i była pod znieczuleniem ogólnym, bo udrażniali jej kanaliki łzowe. Tak chciałam z nią być, ale nie mogłam. Na pewno dadzą Nadusi przed zabiegiem "głupiego jasia", więc się nie przestrasz, jak dziecko zacznie ci lecieć przez ręce i robić dziwne rzeczy. Tak ma być, choć przyznam, że byłam przerażona...
Po zabiegu leżała też w osobnej sali wybudzeń, też nie mogłam tam być, tylko personel monitorujący. Miało to trwać 2 godziny, ale młoda obudziła się po około 40 minutach, więc zobaczyłam ją szybciej. Ciężki dzień jutro przed tobą, ale szybko minie i będzie dobrze.
P.S.
Też byłyśmy na Spornej.
 
Ostatnia edycja:
Agnieszka nawet nie wiem co napisac,nie wyobrazam sobie takiego strachu...jak ta Nadusia wytrzyma zeby tyle ulezec,ale pewnie bez jedzonka nawet nie bedzie miala sily na wstawanie.
bardzo mooocno Was przytulamy z Ola
trzymajcie sie dziewczyny
dawaj znac jak tylko bedziesz mogla

Alis ja trzymam nisko w szafce detergenty,wlazience.dzieci tam nie zagladaja.

ten wanisz byl pewnie otwarty bo raczej male dziecko nie daloby rady odkrecic
 
agulam vanisch ma zwykłą nakrętkę - jak każda butelka. Jasiek by "wziął" taką dwoma ruchami. Już niejedną flaszkę mi odkręcał. Ostatnie jego osiągnięcie to cała butla płynu do prasowania wsiąknięta w dywan. Cała chałupa waliła jaśminem, nawet nie wiedziałam kiedy to zrobił.
 
reklama
Agnieszka trzymaj się dzielnie, no i daj znać jak już będzie po wszystkim, bo my się tu będziemy razem z tobą stresować.

Moja Gabi miała znieczulenie też na około 15 minut jak włożyła sobie koralik do ucha i nie dało się go wyjąć. Niby nic strasznego się nie działo, ale ile ja się strachu najadłam przez to wszystko. Z tym, że ja po tym jak wyjęli koralik z ucha mogłam być z dzieckiem aż do wybudzenia i jak leżała 2 godziny na obserwacji. Byłyśmy na Spornej, ale to dawno było 6,5 roku temu.

Ten koralik to moja wina, szykowałam się wtedy do matury, więc siedziałam przy książkach, a Gabi bawiła się na dywanie, kiedy oderwałam się na chwilę od książek zobaczyłam, że mała ma w około siebie pełno koralików i coś robi rączką przy uchu. Okazało się, że znalazła gdzieś jakieś korale mojej mamy i rozerwała je. Najpierw próbowałam sama jej wyjąć, ale nie dało się, w szpitalu też próbowali, ale tak się wierciła i płakała, że musieli ją znieczulić. Wyjęli koralik, sprawdzili jeszcze na moją prośbę drugie ucho i nosek, ale na szczęście nic nie było. Od tego wydarzenia mam oczy na około głowy.

Ja wszelkie detergenty mam pochowane w szafce do której dzieciaki nie mają dostępu.
 
Ostatnia edycja:
Do góry