reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

taaa, do jutra na mistrzejowicach

no i super, że u Gabrysi wszystko ok, z serduchem też będzie idealnie, bo jest zdrowa, silna i duża dziewczynka:)
 
reklama
na takie numery to nasze dzieci już chyba są za stare... Stasiek na razie leży jak kłoda (podczas snu sam się nie przewraca) ale wszelkie przedmioty swobodnie przesuwa.
Bali chyba pisała, że Leoś wywędrował im z łóżka...
A takie woreczki to trzeba by było co jakiś czas przesuwać coby Mu kark nie zdrętwiał :-p
Naszego to ja nawet nie przykrywam niczym,zawsze go znajduję w innym miejscu na łóżeczku niż go położę.Przesuwa się cały czas po tym swoim wyrze,jak nie na odwrót ,nogami w stronę gąbkowej poduchy to w poprzek łóżeczka leży.I na brzuch też się sam przewala i z brzucha.Kiedyś go poobserwowałam trochę,to w szoku byłam co on wyczynia
Tak jak któraś napisała,nasze gwiazdy już są na tyle silne,że sobie poradzą,ale wyobrażam sobie co czułas jak go zobaczyłaś
Będzie dobrze wszystko <kciuk>
 
Ostatnia edycja:
Olaboga, ale zamieszanie nocne było ;) Jasiek od początku robi wcierkę głową w materacyk i zasypia praktycznie na nosie - żyje do dziś. Początkowo odwracałam mu tą główkę na bok, ale przy kolejnym kokoszeniu, wracała z powrotem na wznak. Odpuściłam i teraz nawet jak go kładę na śpiąco na brzuch, to mu głowy nie odwracam, sam sobie odwróci jak będzie chciał. Nie zapominajcie, że dzieci mają trochę inaczej skonstruowany nos, po to żeby mogły jeść z piersi, przytulone do niej, i jednocześnie oddychać. To co dla nas nie możliwe, dla nich jest normą.
 
mnie w szpitalu uczyli, żeby robic dołek w piersi podczas karmienia, żeby dziecko się nie poddusiło i tak robię do dziś
panikara pewnie jestem, ale pierwszy raz miałam taką sytuację, a napięcie pewnie spotęgował film, który akurat oglądałam...
z drugiej strony Karolciu nie jest przyzwyczajony do spania w takiej pozycji, ponadto jest mniejszy i trochę mniej sprawny fizycznie od waszych dzieci, z tego powodu przecież chodzimy na rehabilitację
 
dzis bylysmy u dr i nadal nie mozemy byc zaszczepione (juz ponad mc poslizgu)-robimy Hani co tydzien badanie moczu i okazalo sie ze tym razem leukocytow bylo grubo ponad norme (tak duzo ze nawet policzalne nie byly:/ ehh kolejne badania za tydz tymczasem mamy brac wieksza dawke bactrimu (to cos jak antybiotyk na ta jej infekcje) i moze wtedy w koncu wyniki wyjda ok.
 
qurde mój ciamciak spał na brzuchu od kiedy skończył jakieś 1,5 m-ca (teraz już tego nie robi) i też często rył nosem w materac - po prostu nie dostał poduszki więc w jaki sposób mogło by się mu coś stać?
tak jak pisze lenkaa, dzieci mają trochę inaczej skonstruowany nos ;)
 
reklama
estragon - Karolek to silny chłopak, jest z tych mniejszych, ale nic mu nie brakuje. Asymetria to nie choroba, my też się rehabilitujemy i z tego co mówiła rehabilitantka, to będziemy ćwiczyć conajmniej do 10 m-ca. Ponoć zasada jest taka, że ćwiczy się drugie tyle, ile miało miesięcy dziecko w momencie rozpoczęcia - Jaś miał 5 m-cy.

corina - mojego małża kuzynka, jak była niemowlęciem też miała non stop nawracające infekcje dróg moczowych. Okazało się że nie może używać pieluch jednorazowych, bo mocz z pieluszki ją nadkaża. Przy wielorazowych tetrówkach, jak dziecko kiedyś się zsikało, to od razu wymieniało się na świeżą, bo maluch się denerwował. Przy jednorazówkach dzieci leją w jedną pieluchę kilka razy i pomimo, że jest to absorbowane i zamieniane w żel, to bakterie zostają. (U nas ta przygoda kuzynki była powodem spięć między mną i teściową, która uważała, że właśnie z tego powodu powinnam używać dla Jasia tetry).
 
Do góry