reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

reklama
estragon ja napisałam minimum tyle! Jak jest potrzeba, to oczywiście ćwiczenia są dłużej. U nas w sumie asymetria już objawia się jedynie tym że Jasiek dalej woli tą lewą, niż prawą stronę, wszelkie inne problemy zniknęły - tak twierdzi rehabilitantka - ale nawet jak mu się wyrówna za miesiąc ta asymetria, to dalej będzie chodził - do 10 m-ca. Takie są standardy, oczywiście jakby była taka potrzeba, to może chodzić nawet i kilka lat - do skutku. Choć ona też coś wspominała, że jak przechwycą dziecko to raczej zostaje już ono u nich do etapu pionizacji (chodzenia) - przeprowadzają je przez wszystkie etapy ćwiczeniami. Mi się to podoba, bo Jasiek lubi te ćwiczenia bobatha, no i basen mamy za darmo.
 
lenkaa widzisz przy bobath niestety to długo trwa, przypuszczam, że gdybym się od razu zdecydowała na vojtę, to już bylibyśmy po... bobathem cwiczyliśmy 3 miesiące i nie było żadnej poprawy, na dodatek młodemu się to często nie podobało, bo zaburzaliśmy mu rytm dnia i zamiast spac w tych godzinach, to musiał cwczyc, a metodą vojty rehabilitowaliśmy się tydzień i poprawa była kolosalna, a dziecko to lubi, bo cwiczymy wtedy, gdy jest w dobrym humorze- nic na siłę. U nas jest odginanie do tyłu i w literkę C, ponadto nadal spał tylko na lewym boczku (główka), no i o ile już opanował perfekcyjnie obrót z plecków na brzuszek w lewo, to teraz cwiczymy, żeby także obracał się wokół własnej osi w lewo, bo na razie kręci się tylko w prawo.
 
Ja na szczęście miałam możliwość wyboru godziny ćwiczeń i wstrzeliłam się z nimi w rytm dnia Jaśka, tak że są one godzinę po karmieniu, a zaraz po ćwiczeniach idziemy na spacer i spanko. No i nie bez znaczenia jest chyba fakt, że my mamy ćwiczenia dosłownie ulicę obok - nawet nie biorę wózka, tylko niosę dziecko na rękach, więc nie ma całej wyprawy i straty czasu na dojazdy.
Vojta - z tego co wiem - na pewno jest szybszy, ale są to też i bardziej intensywne ćwiczenia niż bobath. No i głównie ćwiczycie chyba w domu - można samemu. Przy bobath nie ma takiej możliwości - w domu tylko właściwa pielęgnacja i stymulowanie, a specjalistyczne ćwiczenia z rehabilitantką - raz w tyg. i dlatego to dłużej trwa. U nas neurolog też początkowo zlecił vojtę, ale na wizycie u lekarza reh. - ten doszedł do wniosku, że bobath wystarczy.
 
dokładnie jest tak jak piszesz. Ja sobie bardzo chwalę vojtę, my cwiczymy codziennie w domu 4 razy po 1,5 minuty, także super, a na bobath jeździliśmy 3 razy w tygodniu + masaże, fakt, że 6 minut autobusem, więc też niedaleko, ale kwestia ubrania siebie i małego (a to jednak nie jest spacer wkoło bloku, więc trza było się i umalowac i wyprasowac), dojazd , tam 30 min cwiczeń i 15 minut masaż, no i czasem czekanie na autobus i 4 godziny nie moje:/ Podobno przy asymetrii lepszy jest vojta, bo bobath to raczej cwiczenia ogólnorozwojowe, szkoda, że tak późno się o tym dowiedziałam...
 
Piszesz że ogólnorozwojowe? No to by się układało w logiczną całość, że u nas trzymają dziecko do momentu pionizacji, czyli wspomagają rozwój do samego końca. Jak wyście jeździli 3 razy w tyg. i 4 godziny w plecy, no to też bym się wkurzyła bez postępów. Ważne że teraz solidnie odpaliliście wrotki ;)
 
Estragon odnośnie Karolka śpiącego na nosie to niestety każda mama musi to sama ocenić, ja wiem, że mój Leon jest waleczny, spi na poduszce (twarde te jego poduszki) i trze nosem o poduchę, ale jak mu się zatka dziurka to jest szarpnięcie i głowa w górze, tak samo w wannie jak sobie konkretnie chluśnie do oka czy buzi to jest wyprost, dmuchnięcie i spoks
ale jakby był słabszy czy gorączkujący, chorowity to bym poduchę zabrała i pilnowała
ja swojego obkładam kołdrą pod brzuch i plecy, tak że za bardzo gibnąć się nie może
może Estragon zamiast tego drogiego czegoś do oddechu to te wałeczki kup co blokują dzieci, ale nie wiem czy tam większe dzieci się mieszczą
 
wróciliśmy od lekarza, bo młody w nocy gorączkował i kaszle
ma zaczerwienione gardełko i delikatne szmery w oskrzelach, na razie mamy zażywac syrop prawoślazowy i nurofen, a za 2-3 dni do kontroli i jak się nie polepszy, to niestety antybiotyk:(
 
reklama
Do góry