Witam jestesmy po 1 szczepieniu Damianka
co ja przezylam to naprawde dziewczyny bylo cos okropnego
otoz szczepilismy Damianka programem standardowym tzn 3 wklucia jedno bylo 2 tyg temu z racji iz nie zagila sie jeszcze ta szczepionka ktora odbyla sie od razu po porodzie
noi dzis byly 2 w nozki,Damianek dostal 1 wklucie wyl jak szalony,potem 2 wklucie i jeszcze gorzej :-
-( nagle ja patrze a on ma cale ale to cale
nogi fioletowe!!!!!!!!! caly blady,szybko do lekarki a ta go osluchala i poleciala po inna lekarz,zaczely go badac,mierzyc cisnienie a tam 130/70
matko ogromne cisnienie jak dla takiego dziecka,ja zaczelam plakac nie wiedzac co sie dzieje,nosilam Damianka prubujac go uspokoic,zaczelo wszystko wraca do normy tzn,nozki przestaly byc sine,malenkiemu ciesnienie wrocilo do normy 80/50 przybral normalnych kolorw itp
lekarki i pielegiarka byly w szoku ze tak dziecko zareagowalo na bol a moj synek widocznie jest tak slabo odporny na bol :-
-(
dostalismy na wszelki wypadek skierowani do kardiologa aby zbadac czy z serduszkiem jest wszystko ok,lecz lekarze twierdza ze wlasnie tak Damianek zaregowal na bol wklucia po szczepionce
od tej pory tylko i wylacznie
SKOJAZONE
gdzies mam wszystko,nie bede nigdy juz tak meczyc wlasnego dziecka,nawet jak przyjdzie mi sie chodzic glodna to i tak nigdy nie pozwole na szczepienia zwykle
do tej pory dochodze do siebie
Damianek sobie spi,matko to co przezylam dzis to naprawde bylo straszne!!!!!!!!