reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

reklama
Asiek u mojej Oli lekarz powiedział że wolniej rozwija się lewy staw biodrowy i zalecił pieluszkowanie i kontr za 7 tyg. Nic innego nie powiedział.O co chodzi z tą poduszką?
a ile Ola wtedy miala? nam ortopeda mowil ze w 3 tyg to by wtstarczylo pieluszkowanie a jako ze maly byl juz starszy dostal poduszke narazie na 6tyg a dokladnie to nawet na 5,5 i mam ogromna nadzieje ze to wystarczy. Im starsze dziecko tym trwa to dluzej juz np 3-4 miesieczne dziecko wymaga kilkumiesiecznej rehabilitacji
Ata poduszka to poprostu kawalek filcu - tak jakby pielucha taka grubsza normalnie sie miedzy nozkami zaklada zawiazuje po bokach i jeszcze szeleczki mamy i wten sposob ma po prostu szeroko nozki rozstawione.

a co do usypiania to wiadomo nigdy na sile czasem maly sam zasypia- np teraz polozylam go zeby mu sie odbilo po jedzonku i mi zasnal na brzuchu a czasami jak widze ze mega zmeczony a cos mu przeszkadza zasnac np jak jest goraco to go trzeba poglaskac przytulic i zasypia
natomiast wieczorem jest kapiel jedzonko i zwykle juz przy cycu zasypia to odkladam do lozecza czasemm sie rozbudzi ale wredy poglaskam ewentualnie karuzelke wlaczam czasem pogada troche jeszcze i raczej zasypia... pomijakjac te straszne upaly gdzie trzeba stac i go wahlowac poki nie zasnie....
 
Dziewczyny co do usypiania to życzę wszystkim aby miały dzieciątka które usypiaja wtedy gdy są zmęczone i to bez marudzenia, niestety Nataliak nie każdy ma taki luksus
każde dzieciątko jest inne i naprawdę przytulanie, noszenie czy bujanie jest niczym złym, poprostu sa dzieci które potrzebują więcej bliskości i przytulania niż inne a z czasem i tak sie wszystko zmienia i nie jest żadna regułą to że jeśli dzisiaj usypia samo to tak będzie za miesiąc, dwa lub rok
ja bujałam Emilkę na ręku, nosiłam i tuliłam... przyszedł czas że wystarczyło krótkie przytulenie i zasypiała... i teraz po tylu latach najmilej wspominam własnie te nasze usypianki wieczorne, przytulanie i głaskanie
 
my wrocilismy od pediatry kazaa mi smarowac skore dziecka mascia cutivate przez 3 dni dwa razy dziennie
a co do usypiania moj usypia sam kiedy mu sie chce ale uwazam ze jak dziecko jest marudne to powinno mu sie pomoc w zasnieciu :)
 
Corina Tracy Hogg pisze że podstawą zasypiania jest wyłapać moment okienka snu - tzn dziecku zaczyna być senne (kleją się oczka, ziewa itp) i wtedy przygotować je do snu - umieścić w wyciszonym miejscu, zeby nie pobudzały go bodźe, zaciemnić okno roletą np., podac uspokajacz - smoczka (Hogg nie ma nic rzeciwko smoczkowi i uważa że bardzo pomaga nimowlakom zasypiać), a u mojego Jasia dochodzi jeszcze pieluszka przy policzku, a jak się go położy sennego na brzuchu to już nawet i pieluszki ani smoka nie trzeba - odlatuje szybko.

U nas wieczorem też jest rytuał ale nie trzymamy się sztywno ram czasowych. Z reguły Jaś jest kąpany w okolicach 21, a potem jedzonko przy którym usypia, ale czasem zdarza się że leci mu już oczko koło 20 to wtedy jest kąpany od razu i nie czekamy, czasem tą kąpielą się rozbudzi ale później sam zasypia po jedzeniu. A jak czasem zaśnie na "amen" o 17 i śpi jak suseł to też nie budzimy - myjemy rano :tak:

Podstawą jest żeby dziecko było najedzone, wtedy samo odlatuje :tak:, więc proponowałaby Ci zwiększyć porcje kolacyjne, albo czestotliwośc karmienia wieczorem jak mała nie może wcisnąć więcej na jeden posiłek, bo z tego co piszesz to chyba nie najada się do pełna.

U nas też bardzo sprawdza się metoda zasypiania w ramionach tatusia jak jest przestymulowany i nie może zasnąć. Mąż nosi go na rękach w pozycji pionowej, wtulonego w tors, chodzi po całym domu a mały sennym okiem ogląda a potem odpływa. Ale takie rady są na krótką metę bo dziecko rośnie a mój mąż już zaczyna mówić że ciężar staje się coraz bardziej odczuwalny :tak:

Dużo o usypianiu znajdziesz w "Zaklinaczce dzieci" T Hogg
 
aguska może daj na razie spokój temu sterydowi co kazała ci lekarka i zastosuj coś mniej inwazyjnego. Ja polecam na AZS i inne problemy skórne serię topialyse z SVR;

SVR - TOPIALYSE SENSITIVE

Mojej koleżanki córeczka jak miała 4 m-ce też miała początki AZS i zaleczyła właśnie tą serią. Ogólnie polecam te kosmetyki - dla dorosłych też bo są rewelacyjne. Choć tanie nie są, ale już wolę wysupłać kilka groszy więcej niż od razu lecieć dziecku sterydem. Przemyśl to...
 
Dziewczyny co do usypiania to życzę wszystkim aby miały dzieciątka które usypiaja wtedy gdy są zmęczone i to bez marudzenia, niestety Nataliak nie każdy ma taki luksus
każde dzieciątko jest inne i naprawdę przytulanie, noszenie czy bujanie jest niczym złym, poprostu sa dzieci które potrzebują więcej bliskości i przytulania niż inne a z czasem i tak sie wszystko zmienia i nie jest żadna regułą to że jeśli dzisiaj usypia samo to tak będzie za miesiąc, dwa lub rok
ja bujałam Emilkę na ręku, nosiłam i tuliłam... przyszedł czas że wystarczyło krótkie przytulenie i zasypiała... i teraz po tylu latach najmilej wspominam własnie te nasze usypianki wieczorne, przytulanie i głaskanie

przeciez napisalam wyraznie ze chodzi mi o sytuacje kiedy matka USYPIA NA SILE DZIECKO KTORE NIE CHCE SPAC a nie kiedy POMAGA ZASNAC DZIECKU KTORE MA Z TYM PROBLEM... widac roznice?
 
przeciez napisalam wyraznie ze chodzi mi o sytuacje kiedy matka USYPIA NA SILE DZIECKO KTORE NIE CHCE SPAC a nie kiedy POMAGA ZASNAC DZIECKU KTORE MA Z TYM PROBLEM... widac roznice?
Dokładnie:tak:
Nataliak a co robisz kiedy uśpione dziecko nagle się wybudza i widać że dalej chce mu się spać a nie usypia i płacze? Postanowiłam sobie stosować się do Twoich rad, może Kubuś się zrobi równie grzeczny jak Leniuszek:-)
 
no coz... nasze generalnie sie nie wybudza ;P sporadycznie zdarza sie cos takiego jesli jakis halas przeszkodzi jej w spaniu. jesli tylko marudzi to przykrywam (jak jest goraco to chocby tetrowka ktora zdejmuje jak zasnie, wazne zeby dziecko kojarzylo przykrywanie ze snem), glaskam, daje w raczke palec albo 'szmatke', czasem wlacze karuzele albo pozytywke. jak placze to biore na rece (nie przyzwyczailismy jej do noszenia na rekach wiec teraz wystarczy ja wziac i jest spokoj, nie potrzeba dodatkowych bodzcow, tylko jak jest glodna albo wpadnie w oslawiona histerie to rece nie pomagaja) i jak sie uspokoi to odkladam do lozeczka. jesli sie rozbudzi i nie chce juz spac to trudno, nie zmuszam, zasnie pozniej, wazne zeby byla spokojna i zadowolona. dla mnie bardzo istotny jest tez moj spokoj i opanowanie bo dziecko strasznie wyczuwa nastroj matki i jesli jest zdenerwowana to ono tez. owszem trafilo nam sie grzeczne dziecko ale wiem tez ze gdybysmy nie zastosowali sie do wczesniejszych postanowien dotyczacych postepowania z dzieckiem to wcale nie byloby tak rozowo.
 
reklama
pytajac Was o metody usypiania mialam na mysli wlasnie takie kiedy dziecko jest spiace, bo nie zawsze przynajmniej u mnie spiaca dzidzia potrafi sama zasnac. w zyciu nie pytalabym o metody usypiania NA SIŁĘ. no ale moze zle sformułowalam pyt, sorki.

Corina Podstawą jest żeby dziecko było najedzone, wtedy samo odlatuje :tak:, więc proponowałaby Ci zwiększyć porcje kolacyjne, albo czestotliwośc karmienia wieczorem jak mała nie może wcisnąć więcej na jeden posiłek, bo z tego co piszesz to chyba nie najada się do pełna.

przed snem karmie mała butlą ok 120 ml mojego sciagnietego po poprzedniej nocy pokatmu wiec kaloryczne ono jest. wczoraj po tym jedzonku domagala sie jeszcze wiec cyca dostala, po czym za chwile zwymiotowala to. dzis rano odciagnelam wiecej- 140 ml, moze teraz sie naje i bez zwracania pojdzie na dluzej w nocy spac.

dzis w ogole ma jakis zly dzien,nie ma kupki, marudzi strasznie, spi po 15-20 min, zjadla o 11 po czym zaczela zwracac,o 13 dostala wody 40-stke, połowe zwrocila, znowu placz, teraz spi u mnie na rekach, o 14 dam jej cycorka, mam nadz ze nie bedzie juz zwracac, albo brzusio,albo ten upal tak na nia dziala
 
Ostatnia edycja:
Do góry