reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zdjęcia Naszych Marcowych Maluszków - z komentarzami ;-)

reklama
asinka on zadko kiedy placze:)musi byc mu bardzo zle zeby zaplakal.
IMAG0271 - Kopia.jpgDSCF4199.jpg
 

Załączniki

  • IMAG0271 - Kopia.jpg
    IMAG0271 - Kopia.jpg
    26 KB · Wyświetleń: 42
  • DSCF4199.jpg
    DSCF4199.jpg
    23,1 KB · Wyświetleń: 41
Zabka minka z usmiechem na pierwszym zdjeciu zabojcza:tak:
Jaka Zuzia jest sliczna i siedzi jak zabka :) cos jak moj Ethan.Koniecznie musze zamowic sobie te puzzle co masz na podloge bo dzis Ethan podnosil dupcie, podkulal nozki a one mu sie rozjezdzaly i sie denerwowal:baffled:
 
Anka26,07 jestem bardzo zadowolona z tych puzzli. Nie trzeba rozscielac kocykow nic sie nie przyczepia, nie sciaga. Super sprawa. I mala lubi sie na tym bawic i taczac. Pierwszy raz jak ja na tym polozylam to byla w szoku co tak kolorowo.:-D
 
Emilka cudną masz córcię, pięknie sobie siedzi :-) A puzzle fakt świetna rzecz, już przy Oliwii się sprawdziła.
Żabka Arturek jest taki pogodny i radosny, aż miło patrzeć na Niego :-)
Uśmiech każdego dziecka mnie ogromnie cieszy :-)
 
Ale jeszcze 2 lata temu ostrzegali przed tymi puzzlami, że jakaś chemia tam jest. Poszukam tego artykułu.
Znalazłam: http://dzieci.pl/kat,1024253,title,Popularne-maty-puzzle-sa-toksyczne,wid,12953908,wiadomosc.html?smgputicaid=611408
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tak Asinka ma racje. Szkodliwe sa. Ja kupiłam i po otwarciu opakowania był taki fetor "chemiczny" że nie dało się z nich korzystać. Chyba pół roku przeleżały otwarte na strychu aż wywietrzały. Ale później pilnowałam żeby Antek nie brał ich do buzi nie kładł się (bo ślinił je) na nich służyły nam tylko do układania literek.
 
Do góry