No cóż
serio, jeżeli lekarze nie widzą nic złego to luz, a i tak słowa lekarzy brałabym przez palce, bo dziecko często u lekarza jest mniej śmiałe niż w domu
Poza tym dziecko ma skoki. Staszek miał tak, że w środę nie robił podporu i nawet powiedziałam jego fizjo, że mnie to martwi, po czym wróciliśmy z zajęć w czwartek, położyłam go na macie i zrobił i od tego czasu to jego ulubiona aktywność
spokojnie, będzie ok.
Staszek według jednych fizjo ma obniżone napięcie, według innych podniesione z prawej albo z lewej, bo tu też zdania się różnią, generalnie pełna dowolność, mogę sobie wybrać diagnozę