Hej dziewczyny bardzo bardzo dziękuję Wam wszystkim za kciuki i wparcie jesteście po prostu niezawodne , w życiu bym nie pomyślała ze taki mały cud mi sie zdarzy po trzech porażkach myślałam ze to już koniec i cały czas zwlekałam z rozpoczęciem kolejnej stymulacji ze strachu przed porażka . Tylko nie wiem co dalej co z praca mąż krzyczy ze mnie do pracy już nie puści , no i modlę sie żeby był pęcherzyk , no i serduszko wtedy mam nadzieje ze będzie już mniej stresu.