Smerfeta cieszę się twoim szczęściem całym sercem :-)
Masz super szefa, ja teraz idę na przymusowy wychowawczy bo szef za bardzo nie chce żebym wracała, ale obiecał dawać mi pracę do domu żebym mogła trochę dorobić, obecnie jestem na zaległym wypoczynkowym i musze dopominać sie o pensję
Ach zazdroszczę Wam tych spotkań, może keidyś też się załapię
Kotuska ja w 34 dc miałam betę 260 a w 36dc 406, była dośc niska a ja mam krótkie cykle no i przyrost za mały... od razu miałam przeczucie że nic z tego nie będzie,chociaz łudziłam sie jak każda z nas
nie miałam możliwości sprawdzenia późniejszej bety,
dwa dni przed wizytą pęcherzykową zaczęłam krwawić, pojechaliśmy do szpitala i na usg nie było pęcherzyka, lekarz powiedział ze jest zaczarnione miejsce w którym albo się pojawi pęcherzyk albo już go straciłam, zrobili betę no i spadła do 160...zaczął jeszcze straszyć ciążą pozamaciczną, ale po kontroli okazało się że beta spada... oczywiście nie obyło się bez głupich komentrzy pielęgniarki jak mogłam zdecydować sie tak szybko na drugie dziecko po cc oraz czemu dźwigałam córke w taki upał, ludzie czasami nie potrafią trzymać języka za zębami
Ja myślę że po prostu trafił się słaby zarodek,mój mąż ma bardzo slabe plemniki więc raczej tu była wina niż dźwiganie dziecka czy zbyt prędka ciąża