reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

dla mnie "odpuszczenie" jest jak płachta na byka i nie znoszę, jak ktoś mówi, że to osrane odpuszczenie działa.
Przecież kurna nie siedze, nie zamartwiam się, nie śledzę kalendarza. Cym jest to magiczne odpuszczenie i co robię źle, że nie umiem tego osiągnąć skoro według wielu to jest recepta na zajście?
To odpuszczanie to chyba bardziej takie powierzenie przypadkowi, nie planowanie, brak oczekiwian.
Choć tak głębiej patrząc moja szansa na zdrowa ciążę ok 10% a jednak jak prowadziłam no stres życie w Norwegii, sprzątałam w hotelu a nie jak teraz odpowiedzialność na budowie, nasz wspólny czas z mężem spędzaliśmy na rybach, wypadach w góry a nie jeżdżenie od rodziny do rodziny, a w niedziele i czasem na ogarnianie domu. Te kłótnie podczas budowy domu. Jak to lekarze mówią zajść w pierwszym cyklu, tak od kopa w moim przypadku to jak strzelić 6 lotka. A teraz ten stres itd... może i tryb życia wpływa na komórki. Patrzcie Ci co piją, jarają ich dewizą mieć wyjebane. Największy stres to mieć na następne picie lub ćpanie.
Życie jest bardzo niesprawiedliwe.
 
reklama
Dziś 5 dzień stymulacji a mnie się wydaje, jakby mi wodę utlenioną podawali.
Czy któraś przechodziła to raczej bezobjawowo? Niby jak nie boli to człowiek powinien nie narzekać, ale cholerka jak czytam że Was boli a potem macie tyle jajeczek to się zastanawiam czy ze mną wszystko dobrze :)
Ja. U mnie zupełnie nic nie było czuć, pełen czill. Ale ja w ogóle mam jakiegoś farta w tym wszystkim, bo accofilu też żadnych skutków negatywnych mi nie daje, obecnie 8+1 ciazy i też luzik z objawami, żadnych hardkorowych wydarzeń :) u mnie był transfer świeży.
 
dla mnie "odpuszczenie" jest jak płachta na byka i nie znoszę, jak ktoś mówi, że to osrane odpuszczenie działa.
Przecież kurna nie siedze, nie zamartwiam się, nie śledzę kalendarza. Cym jest to magiczne odpuszczenie i co robię źle, że nie umiem tego osiągnąć skoro według wielu to jest recepta na zajście?
Ależ ono działa! U osób, które podejmując minimalny wysiłek typu robienie testów owulacyjnych zaszłyby w ciążę jeszcze szybciej. Odpuszczenie działa jeśli nie masz żadnych problemów z płodnością. Ot i cała jego magia:)
 
Dziś 5 dzień stymulacji a mnie się wydaje, jakby mi wodę utlenioną podawali.
Czy któraś przechodziła to raczej bezobjawowo? Niby jak nie boli to człowiek powinien nie narzekać, ale cholerka jak czytam że Was boli a potem macie tyle jajeczek to się zastanawiam czy ze mną wszystko dobrze :)
Ja przeszłam stymulację bezobjawowo. A mieliśmy 18 pobranych oocytów :)
 
Ile ja się nasłuchałam ,, odpuście to zobaczycie że wam wyjdzie” . Albo ,,kupiliscie psa to wam pomoże nie myśleć .” I co i nic. Tylko wkurzają takie komentarze . Odpuściliśmy po 2 latach starań . Totalny rok przerwy . Nawet sobie poukładałam w głowie że będziemy już na zawsze w trójkę . Mam przyjaciółkę która ma córkę w wieku mojej . Od zawsze razem . Nawet dzieci w identycznym wieku . Ona nie chciała drugiego , zawsze mówiła że im wystarczy jedno . I już sobie tak poukładałam że jak nam się nie uda to nic . Będziemy jak oni 2+1 . Dziewczynki mają siebie na wzajem . Ni i co moja przyjaciółka jest w 4miesiacu ciąży . Jak się dowiedziałam wszystko się posypało w mojej głowie . Najgorsze że chce się z nią cieszyć ale tak naprawdę serce mi pęka …
 
Dziś 5 dzień stymulacji a mnie się wydaje, jakby mi wodę utlenioną podawali.
Czy któraś przechodziła to raczej bezobjawowo? Niby jak nie boli to człowiek powinien nie narzekać, ale cholerka jak czytam że Was boli a potem macie tyle jajeczek to się zastanawiam czy ze mną wszystko dobrze :)
Ja też nic nie czułam, dopiero pod koniec już czułam jajniki
 
ja już i piłam i nie piłam i diete trzymałam i nie trzymałam. Nie ma reguły, po prostu nie ma sprawiedliwości
Nie ma. Ja też stawałam na głowie.. pyłek pszczeli nawet jedliśmy nic to nie dało.
Cud mnie dosięgnął bo mam syna z in vitro😍 ja zawsze powtarzam, że ktoś kto wymyślił in vitro powinien co roku dostawać nobla, a ci którzy uważają że to coś złego to sory ale nie będę brzydko pisać


Przy okazji od wczoraj znowu plamię
 
Nie ma. Ja też stawałam na głowie.. pyłek pszczeli nawet jedliśmy nic to nie dało.
Cud mnie dosięgnął bo mam syna z in vitro😍 ja zawsze powtarzam, że ktoś kto wymyślił in vitro powinien co roku dostawać nobla, a ci którzy uważają że to coś złego to sory ale nie będę brzydko pisać


Przy okazji od wczoraj znowu plamię
a w końcu wiadomo jaka przyczyna plamień? Jeśli pisałaś już wyżej to musiało mi umknąć
 
Ile ja się nasłuchałam ,, odpuście to zobaczycie że wam wyjdzie” . Albo ,,kupiliscie psa to wam pomoże nie myśleć .” I co i nic. Tylko wkurzają takie komentarze . Odpuściliśmy po 2 latach starań . Totalny rok przerwy . Nawet sobie poukładałam w głowie że będziemy już na zawsze w trójkę . Mam przyjaciółkę która ma córkę w wieku mojej . Od zawsze razem . Nawet dzieci w identycznym wieku . Ona nie chciała drugiego , zawsze mówiła że im wystarczy jedno . I już sobie tak poukładałam że jak nam się nie uda to nic . Będziemy jak oni 2+1 . Dziewczynki mają siebie na wzajem . Ni i co moja przyjaciółka jest w 4miesiacu ciąży . Jak się dowiedziałam wszystko się posypało w mojej głowie . Najgorsze że chce się z nią cieszyć ale tak naprawdę serce mi pęka …
Bardzo Cię rozumiem. Życie jest niesprawiedliwie. Jeśli chodzi o znajomych to moja przyjaciółka za chwilę rodzi swoje pierwsze dziecko. Ona wie wszystko o moich staraniach, kibicuje. Była jedyną osobą która mi powiedziała o swojej ciąży z taką empatią i wyczuciem, jak nikt inny. Powiedziała mi jak byłyśmy we dwie zanim wiedział ktokolwiek. Do tego rozpłakała się bo bała mi się powiedzieć, nie chciała mnie zranić. I obie ryczałyśmy i to była jedyna ciąża z której ja się po prostu cieszyłam, jak ze swojej. Może to że ona jest psychiatrą i wie jak podejść do mnie, plus jej charakter i empatia.
Inny znajomy ogłosił że spodziewają się z żoną dziecka w pracy przynosząc wszystkim ciasto, tu dostałam jak w brzuch z kopa. Ale za to moje koleżanki z pracy, które wiedzą o staraniach, były zniesmaczone i powiedziały że nie powinnam być tak zaskakiwana. Wniosek z tego, że prawdziwi przyjaciele myślą o Twoich emocjach, cieszą się ale szanują Ciebie i Twoje emocje.
 
reklama
Do góry