reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

reklama
Medalikara super że się odezwałaś. Mam nadzieję że jeszcze zajrzysz tu i odpowiesz na mojego posta. Chce zapytać o Twój żołądek. Wiesz co Ci dolega? Jakoś 2 tyg temu zjadłam chipsy i piłam piwo. Od tamtego momentu moje problemy z żołądkiem wróciły pełną parą, czyli mega zgagi. Codziennie rano na czczo piję wywar z siemienia lnianego, biorę tabletki osłonowe (teraz został mi tylko bioprazol; te osłonowe na receptę skończyły mi się) i biorę Reni. Co stosujesz by sobie pomóc? Bo te wszystkie osłonowe w sumie nie można brać będąc w ciąży.
Co do protokołu to fakt, teraz będę szła krótkim protokołem, ale jeszcze nie wiem kiedy. Dziś nie dodzwoniłam się do doktora. Jeszcze pozwól, że zapytam, czy robiłaś z M jeszcze jakieś badania? My jesteśmy po kariotypach, 29.01 mamy pobranie krwi na mutacje, a dodatkowo robiłam komórki NK. Póki co wyniki mamy OK.


Dziewczyny ja robiłam sobie zastrzyki mało profesjonalnie, ale przynajmniej prawie nie miałam siniaków. Otóż przykładałam igłę do brzucha w dozwolonym obszarze (oczywiście po oczyszczeniu wacikiem z octanisept), dociskałam, jeśli nie bolało to wciskałam dalej igłę i podawałam lek. Jeśli mega bolało, to ciut przesuwałam igłę :-p I zastrzyki super wchodziły, można by rzec - że jak w masełko :laugh2:;-)

Gizas mnie też obecna @ strasznie męczyła i tak samo jak Ty, gdy dostałam @ to ból wybudził mnie w nocy ze snu :baffled:
eh Kasik tym razem Ty będziesz moją przodowniczką, nie będziemy szły razem :zawstydzona/y::-( ale już nacieram kciuki i postaram się ich nie wybić na siatkówce by mocno trzymać za Twoje powodzenie :tak:
Genna jak tak dalej pójdzie z moim dodzwonieniem się do lekarza to może wyjdzie, że poznamy się oko w oko w klinice
:laugh2:
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny, czy progesteron też nie trzeba robić na czczo? Mam do zrobienia w poniedziałek a nie wiem czy mogę jeść przed estradiolem i progesteronem. Zostały mi 4 zastrzyki w stymulacji. Przerażają mnie te zastrzyki i za każdym razem ręce mi się trzęsą, to mam nadzieję, że te dni szybko miną:) Też bym już chciała być na etapie transferu:-)
Czy po punkcji dostawałyście z kliniki zwolnienie? A po transferze? Bo ja muszę coś kombinować ze zwolnieniem, bo nie dostanę urlopu z pracy:(
 
Ja po punkcji i transferze zawsze bez problemu dostawałam zwolnienie lekarskie; ) co do progesteronu i estradiolu nie byłam na czczo:) ciężko wytrzymać bez jedzenia do 15 tak jak to w moim przypadku bywalo:)
 
Smerfeta ja mam nadzieję, że to drugie podejście będziemy miały zdecydowanie inne począwszy od tego, że ja zacznę, komóreczki się zapłodnią, dojdzie do transferu i zarodeczek zostanie ze mną całe 8 miesięcy a Ty dogonisz mnie z takim samym rezultatem :-) A co pomarzyć sobie nie wolno???:zawstydzona/y:

Medalikara a Ty dołączysz do nas jako trzecia :-)

mmm nie musisz być na czczo na estradiol i progesteron, ja zawsze robiłam około południa po śniadaniu.
 
Kasik 36 dostałam wczoraj rozpiskę od dr R ,@ mam jak w zegarku i przypada mi na 6 lutego ,mam nadzieje ze szanowna @ nie zrobi mi pod górkę i jak co miesiąc przyjdzie o czasie ;) chociaż ze względu na stres moze sie opóźnić :/
Genna nic o scratchingu nie wspominał ,ale zapytam sie przy następnej wizycie ...
 
Ostatnia edycja:
Dziś wzięłam drugi zastrzyk Puragonu, tzn mąż mi dał, bo mimo że jest w penie nie mogę na to patrzeć hehe i powiem wam że osłabło mi się w momencie gdy popatrzyłam na wbicie, brrr nie wyobrażam sobie bym miala sama sobie robic te zastrzyki. W nocy po 1 zastrzyku czułam w jajnikach takie bąbelki, dziwne uczucie, też tak miałyście?? Hmm w przyszłym tyg chyba punkcja. Troszkę się boję :szok: hehe.
 
reklama
Kasik mam nadzieję że to co napisałaś to nie tylko marzenia a niedaleka przyszłość :-) ale będzie pięknie :-D

Medalikara dzięki za szczegółowy opis. Z siemieniem to nie wiedziałam. Zatem będę brała na czczo albo siemię gdy będę miała lżejsze objawy albo osłonowe przy większych dolegliwościach.
A co do mnie to gastroskopia nic nie wykazała ale chyba powinnam powtórzyć by ponowić helikobakter. Chyba po prostu taka moja uroda :-/

Dodzwoniłam się do lekarza i kazał mi umówić się do niego, ale oczywiście planu co do mnie nie pamiętał, no ale nie był w klinice więc nie miał jak sprawdzić co i jak. Wbiłam się więc do niego na 29 stycznia i zobaczymy co dalej. Ponoć mają wysyłać pisma do pacjentów z info o terminie czy jakoś tak bo dr powiedział coś o pismach no ale przez tel to nie skumałam co i jak i nie wnikałam.
 
Ostatnia edycja:
Do góry