reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

Cześć Dziewczynki. Wrocilam, obejrzałam program na TLC i pisze do Was. Powiem Wam, ze dawno taka wkur...na nie byłam po wyjściu z gabinetu. O 16.15 dzwoniłam do kliniki, czy jest opóźnienie, powiedzieli, ze nie ma żadnego, nawet mogę wcześniej przyjść. No i pojechałam, byłam za 10 szósta. Wchodzę i pytam, czy jest jakies małe opoznieńie, a Pani mi pokazuje cały hall ludzi. Ja sie pytam jak to możliwe, pani mi na to, ze do podglądania kilka osób doszło. No ale, ze bedą pacjentki przyjmowane zgodnie z kolejnością wizyt. Wiec czekam. Do pól godziny byłam spokojna, ale jak dr zaprosił do gabinetu 5 pacjentkę, to nie mogłam tego znieść. Jedne były krótko, jakies 10 minut, inne jakies 20. Zaczęłam dopytywał ile jeszcze osób w kolejce, nie było żadnej odpowiedzi. Pielęgniarka poszła powiedzieć doktorowi, ze juz długo czekam, wyszła i powiedziała, ze zaraz wejdę następna. Tylko, ze doktorek zaprosił kolejna pacjentkę, która znowu była jakies 20 minut. No kur..ca mnie juz wzięła. Sory, ale nie jestem tego w stanie zrozumieć. W końcu weszłam do gabinetu i staram sie z uśmiechem zapytać go jak to w ogóle jest możliwe. A ten mi wyjeżdża z kazaniem jak do gowniary, ze sa rozne problemy, jedna pacjentka na chwile inna ma długa wizyte. Wiec ja bezczelnie sie pytam jak to możliwe ze przede mną weszło 5 kobiet na szybkie USG? Ja rozumiem, ze jedna, rozumiem, ze na zmianę jedna z listy, jedna na USG, ale nie tak, ze ja tu czekam półtora godziny, a on wszystkie osoby spoza kolejki zaprasza. I wprost pytam go jak to bedzi wyglądało, gdy ja będę jeździć na podglądania, bo rozumiem, ze ja tez będę bez kolejki wchodziła, czy tak? To ten dalej przemowa. Ale juz widział, ze za chwile wybuchne, wiec odpuścił, ja tez odpuscilam, bo w końcu szkoda czasu, a ten jak sie rozkręcił, to gadał z 10 minut. No ale nie koniec tego, dałam mu dokumenty podpisane do rządowki przez mojego męża. A ten pyta gdzie moje. Ja mowię, ze myślałam, ze będę musiała podpisać na miejscu, wiec podpisze w gabinecie. A ten do mnie, ze kazał mi je WYDRUKOWAĆ i przynieść. No zdebialam. Mowię mu, ze CHYBA NIE ZROZUMIALAM?. No myślałam, ze mnie odeśle. A ten do mnie, z on nie ma drukarki, ze mógł sie toner skończyć, albo coś. Ja do niego, ze dalej nie rozumiem zaistniałej sytuacji. A on dalej, ze on nie ma gotowych druków i mam wydrukować. No w końcu mu powiedziałam, ze teraz większość ludzi ma drukarkę w domu, jest XXI wiek i powinien mieć druki, skoro ich wymaga. No chyba zauważył, ze juz jestem na skraju wytrzymałości psychicznej. Potem łaskawie wziął badania, dał skierowanie na cytomegalie i chlamydie. No problem w tym, ze badania trwają ok. 10 dni, a my mieliśmy zacząć juz w najbliższym cyklu. No ostatecznie stwierdził, ze mam przyjechać na następna wizyte przed samym okresem, czyli 24.04, żeby sprawdzić, czy nie ma pozostałości jakichś pecherzykow, a potem rozpisze lekI. Mam nadzieje, ze w diagnostyce te badania zrobią szybciej, bo coś czuje, ze moze sie nie zgodzić na procedurę. Mnie pielęgniarka pobrała krew na miejscu na te badania, chociaż tyle dobrego, a maź zrobi w diagnostyce we Wrocławiu. Generalnie mam jedna konkluzje. Jak przychodzi sie na prywatna wizyte za 250 zł, to jest cud miód i malina, a jak juz za ministerialne pieniążki, to nawet druk ci sie nie należy. No w szoku byłam, mowię Wam. Ciekawe czy w ogóle coś wyjdzie z tego całego InVitro, bo narazie jestem całkowicie nastawiona na nie. I najchętniej bym tam wiecej nie poszła.

Ciekawe, czy diagnostyka uznaje skierowania z pieczątka ministerialną? Ktos robił moze?

Tajger biedaku, trzymaj sie Kochana. Przytulam Cie i trzymam kciuki.

hehe...ale sie rozpisalam.
 
reklama
Dzisiaj nic się nie dzieje....?
Miłego dnia życzę.


KWIECIEŃ:


18.04.2014 Magda_7891 wizyta - zaczynamy
18.04.2014 Kotuska wysoka beta
19.04.2014 Anulla wizyta
22.04.2014 Mimozama wizyta i rozpiska
22.04.2014 lady_margot wysoka beta + wizyta
22.04.2014 Agulla wysoka beta
22.04.2014 Kotuska wysoka beta
24.04.2014 Infinity wizyta serduszkowa
24.04.2014 ema wizyta u gina prowadzącego
24.04.2014 Fasolkowa wysoka beta
25.04.2014 montana8 wizyta kontrolna
25.04.2014 Genna wizyta i badanie hormonów
26.04.2014 Genna - start stymulacji
28.04.2014 AniaM wizyta - kolejne spotkanko z maluszkami oraz badania genetyczne maluszków
28.04.2014 Bernadka wizyta - rozpiska stymulacji
29.04.2014 Genna wizyta u anestezjologa

MAJ:

02.05.2014 Genna wizyta podglądanko
05.05.2014 ? - Genna punkcja
10.05.2014 ? - Genna transfer
12.05.2014 Kasik wizyta u immunologa
15.05.2014 ema wizyta w klinice i USG
19.05.2014 Heiza wizyta u immunologa

CZERWIEC:

02.06.2014 Smerfeta wizyta u prof. Malinowskiego
 
Fasolkowa gratuluję Ci tej blastki, wrocisz po rodzenstwo dla swojego kropeczka.
Tajger przykro mi z powodu hiperki, pij koniecznie miniumu 2 l wody i jedz pokarmy bogate w białko mi pomogło na lekka hiperkę.
Infinity gratuluję mamusiu :-)
Agawa no to faktycznie sie nie dziwie że się zdenerwowałaś. Ja co prawda nigdy nie mialam takiego problemu u dr T. A do N ponoś masa pacjentek przychodzi. A co do pieczątki z ministerstwa to niestety diagnostyka jej nie uznaje, tylko w LOMIE zrobisz te badania za free.
A ja dalej czekam na miesiączkę :angry: dzis 35 dc, zaczynam sie stresowac, toż za tydzien wizyta u dr :baffled:
 
fasolkowa, gratuluję blastki - lepsza 1 niż żadna. Ta jedna może się okazać szczęśliwa:tak:
Agawa - współczuję. Tylko powiem Ci, że in vitro uczy cierpliwości, bo za każdym razem jak jadę do kliniki to jest jakieś opóźnienie i 1,5-2 godz czekam na swoją kolej. Więc ja już się przyzwyczaiłam. Ciesz się, że masz blisko do kliniki, bo ja dojeżdżam 200km i kiedyś miałam wizytę na ok 18, 2 godz opóźnienia, więc po 22 byłam w domu. Także każde takie opóźnienie i potem powrót do domu są bardzo wyczerpujące.
Co do dokumentów - ja z kliniki dostałam i nie wyobrażam sobie żebym ja musiała sama drukować, bo lekarzowi się skończył toner! Szok:szok:
 
Witajcie!
Zrobiłam sobie sygnaturkę żeby w skrócie streścić naszą historię. Leczymy się w Gamecie w Gdyni. Przyczyna niepowodzeń nieznana albo określana poetycko jako "niepłodność idiopatyczna" - cokolwiek to znaczy. W każdym razie spróbowaliśmy już chyba wszystkiego i teraz wkraczamy na drogę in vitro. Miałam w tym cyklu zrobić AMH i TSH a od następnego ruszyć z antykami ale nie wiem jak to będzie bo @ wciąż nie ma. Ten cykl mam bezowulacyjny - tak po usg stwierdził doktorek i ostrzegał że może być dłuższy ale ja już kiedyś miałam podobną historię i moja NFZtowa pani ginekolog powiedziała że szkoda dłużej zwlekać (mam już swoje lata) i dała mi w takiej sytuacji luteinę. To było co prawda rok temu ale mi jeszcze została i... nie krzyczcie mocno na mnie ale ją sobie dzisiaj zaaplikowałam :szok: Mogłam co prawda iść na kolejną konsultację ale usłyszałabym od niej to samo, poza tym znam swoje ciała i żadnych oznak zbliżającej się @ nie ma więc... zadziałałam i niech się dzieje co chce.
 
Dzień dobry! :-)
Agaawa i ja niekiedy się naczekałam ale teraz mój dr ogranicza ilość pacjentek które do niego przychodzą więc jest luźniej, z tym że inne muszą czekać na rozpoczęcie ivf w programie w dość długich kolejkach. Po prostu coś za coś. Co do papierów to nie kumam dlaczego dla Ciebie potrzebne były osobne kopie formularzy? My z M podpisywaliśmy się na jednej kopii wspólnie. Badania na NFZ faktycznie można zrobić tylko tam gdzie przystępuje się do programu

Genna a może będziesz potrzebowała mniej gonapeptylu. U mnie nie wyciszył organizmu jak należy - wysokie E2 i pęchole widoczne na usg, więc przed stymulką brałam go aż 17 dni :-/ czyli ponad 2 tyg nieprzyjemnych igieł :-S

Miłego dnia dziewczyny!!!!
 
Heh Agaawa. To ładne tam kwiatki się wydziewają w klinice. Ja stwierdzam na serio, że oni tego nie ogarniają. Ilość pacjentek ich przerosła.
Ja robiłam wszystkie badania prywatnie. Bo chciałam zaraz po kwalifikacji podejsć do stymulacji. Tez robiłam badania w Diagnostyce. U mnie to uznali w klinice.
Dokumenty wszystkie klinika dała. To jest ich obowiązek, a nie że masz to sobie sama drukować. Mógł Ci ten pajac chociaż powiedzieć że masz to przynieść. Przypuszczam że zapomniał to dać a później coś kręcił.
 
Chloe, miło, kolejna Gametowiczka ;)
Oj te nasze @ nigdy nie chcą współpracować...
Ja już wczoraj zaczęłam się martwić że nie dostanę teraz i wszystko przypadnie przez święta bo mam się stawić 1~2 dc, ale udało się :)
Wczoraj po południu starym domowym sposobem zmęczyłam się w ogrodzie potem gorąca kąpiel i proszę w nocy franca @ sobie przyszła więc jutro wizyta :D

Agaawa, oj to Twój lekarz sobie w kulki polecial... dobrze że się nie dałaś ;)
Z tymi dokumentami to dziwne że musicie mieć osobne... my też na jednych wspólnie się podpisaliśmy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Magda_7891 - super że się doczekałaś! ja się teraz uczę pokory :-( A jutro na wizycie gametowej dostaniesz już "rozkład jazdy"? w sensie rozpiskę co i jak czy już wiesz jaki będzie protokół itd.?
 
Do góry