In vitro 2024 - refundacja

[Karpatka89]

Powtórzyłam, ale jest bardziej biały jak w sobotę, gdzie bylo cos widoczne po przeschnieciu, fakt, ze nie czekalam na przeschniecie bo musialam isc do pracy, już sama nie wiem co mam o tym myslec. Teoretycznie powinien być dzisiaj lepiej widoczny, a rano nie widziałam nic.

Czy zdarzyło się komuś że pink strumieniowy nie wykrył ciąży 9 dni po, a beta była dodatnia? Miałam dziś iść na betę, ale nie chcę sobie dawać nadziei, że za wcześnie i może jeszcze ruszy, wiec poczekam do środy lub czwartku. Lekarka mi zabroniła robić testy z moczu, żeby się nie denerwowac, kazała tylko betę 14 dni po, ale to się nie da tak długo czekać. A tymi testami to się tylko stresuję

Nie wiem jak długo jesteś na forum, ale ja jestem jakieś 7 lat i nie znam przypadku, żeby 7 dni po transferze beta była 0 i później ruszyła. Zdarzały się niskie i powoli rozkręcające, ale wtedy po prostu przyrosty się sprawdza.
9dpt to już 100% wiadomo- ciąża jest albo nie ma.
Jeśli mówimy o transferze blastocysty.

 

[anela92]

Nie wiem jak długo jesteś na forum, ale ja jestem jakieś 7 lat i nie znam przypadku, żeby 7 dni po transferze beta była 0 i później ruszyła. Zdarzały się niskie i powoli rozkręcające, ale wtedy po prostu przyrosty się sprawdza.
9dpt to już 100% wiadomo- ciąża jest albo nie ma.
Jeśli mówimy o transferze blastocysty.

Tak właśnie mi się wydawało, dlatego nie chcę się łudzić niepotrzebnie. Odpuszczę już te testy i zrobię betę w terminie mi nakazanym.

Po prostu się nie udało i tyle. Nie wiem tylko skąd ta ledwo widoczna kreska na teście 7 dni po - czy to jeszcze po zastrzyku (14 dni po wtedy wypadalo) czy biochemiczna.

 

[annn1]

Tak właśnie mi się wydawało, dlatego nie chcę się łudzić niepotrzebnie. Odpuszczę już te testy i zrobię betę w terminie mi nakazanym.

Po prostu się nie udało i tyle. Nie wiem tylko skąd ta ledwo widoczna kreska na teście 7 dni po - czy to jeszcze po zastrzyku (14 dni po wtedy wypadalo) czy biochemiczna.

Moim zdaniem lepiej na betę wybrać się wcześniej niż 14 dni po transferze, bo można wyłapać właśnie ciążę biochemiczną. A to już jest duża wskazówka na przyszłość. Testy są tylko podglądowe. Nie można na podstawie wybrawienia kreski oceniać, czy beta rośnie czy stoi w miejscu. To jest tylko kawałek papierka. Jeśli wyszłaby beta dodatnia kiedy jest szansa, że może jeszcze być zastrzyk to wtedy dobrze jest ponowić za 2 dni.
Mi zastrzyk różnie się utrzymywał raz w 7 dniu już nic nie było, a raz w 14 dniu po na teście miałam cień, a beta była 0. Teraz już nie zgadniesz skąd była kreska kilka dni temu, jedynie możesz zrobić aktualną betę żeby zobaczyć na czym stoisz.

Ale to mówię takie jest moje zdanie i ja pewnie tak bym robiła. Niestety ivf to jest ciągłe myślenie i stres nie zależnie co byś zrobiła.

 

[anela92]

Moim zdaniem lepiej na betę wybrać się wcześniej niż 14 dni po transferze, bo można wyłapać właśnie ciążę biochemiczną. A to już jest duża wskazówka na przyszłość. Testy są tylko podglądowe. Nie można na podstawie wybrawienia kreski oceniać, czy beta rośnie czy stoi w miejscu. To jest tylko kawałek papierka. Jeśli wyszłaby beta dodatnia kiedy jest szansa, że może jeszcze być zastrzyk to wtedy dobrze jest ponowić za 2 dni.
Mi zastrzyk różnie się utrzymywał raz w 7 dniu już nic nie było, a raz w 14 dniu po na teście miałam cień, a beta była 0. Teraz już nie zgadniesz skąd była kreska kilka dni temu, jedynie możesz zrobić aktualną betę żeby zobaczyć na czym stoisz.

Ale to mówię takie jest moje zdanie i ja pewnie tak bym robiła. Niestety ivf to jest ciągłe myślenie i stres nie zależnie co byś zrobiła.

Na becie nie byłam jeszcze ani razu, robiłam tylko 2 testy sikane i na tej podstawie stwierdziłam, że się nie udało. Kiedy więc zrobić betę, żeby być pewnym już na 100% czy ta ciąża jest czy jej nie ma?

Ta niepewność i nadzieja jest straszna. Już mi się mogło w sobotę nic nie pokazywać, to bym nie miała złudzeń, a tak gdzieś tam głęboko jeszcze się trochę tli kawałek nadziei...

 

[Nelliel]

Na becie nie byłam jeszcze ani razu, robiłam tylko 2 testy sikane i na tej podstawie stwierdziłam, że się nie udało. Kiedy więc zrobić betę, żeby być pewnym już na 100% czy ta ciąża jest czy jej nie ma?

Ta niepewność i nadzieja jest straszna. Już mi się mogło w sobotę nic nie pokazywać, to bym nie miała złudzeń, a tak gdzieś tam głęboko jeszcze się trochę tli kawałek nadziei...

Ja miałam betę 21, a test był bialutki i nawet cienia nie widziałam

 

[sunshine97]

Tak ja miałam i zupełnie normalnie dawałam zastrzyki. Ja brałam 1/3 ampułki co 3 dni Dzieliłam do strzykawek i robiłam na spokojnie

A ja zrozumiałam tak, że mam brać codziennie 1/4 ampułki od transferu i co 4 zastrzyki morfologia. U Ciebie zaskoczyło? Miałaś też wlew z accofilu?

Ja nie mam wlewu bo u nas w salve rutynowo scratching cykl przed

 

[Aileen31]

A ja zrozumiałam tak, że mam brać codziennie 1/4 ampułki od transferu i co 4 zastrzyki morfologia. U Ciebie zaskoczyło? Miałaś też wlew z accofilu?

Ja nie mam wlewu bo u nas w salve rutynowo scratching cykl przed

U każdego dają inny schemat accofilu więc trzymaj się tego co Ci zalecił lekarz prowadzący U mnie pierwszy transfer nieudany wtedy miałam i wlew i zastrzyki. Natomiast drugi transfer udany bez wlewu ale z zastrzykami Aktualnie jestem już w 20 TC

 

[PatPatPat]

Super, że jest taka grupa. Chętnie przycupnę i poczytam My podchodzimy do pierwszej procedury. Mamy 3 dzień stymulacji. W którym dc miałyście punkcję?

Teraz będę miała w 15
3lata temu też w 15dc

 

[PatPatPat]

Ehhh dzisiaj to już kompletnie nic nie czuję, żadnego kłucia, żadnego ucisku. Normalnie chodzę i siadam, nic kompletnie. Nie wiem co się dzieje ale się trochę boję
Dziewczyny czy któraś tak miała pod koniec stymulacji że wszelkie objawy ze strony jajników ustąpiły. Czy tak może być? Wcześniej nie mogłam usiąść normalnie i wstawałam zgięta w pół. Teraz nic.

Mam zero objawów a właśnie wróciłam z podglądu i 11 jajek po 15mm

Lekarz przesunął mi punkcje na piątek

 

[Karpatka89]

Tak właśnie mi się wydawało, dlatego nie chcę się łudzić niepotrzebnie. Odpuszczę już te testy i zrobię betę w terminie mi nakazanym.

Po prostu się nie udało i tyle. Nie wiem tylko skąd ta ledwo widoczna kreska na teście 7 dni po - czy to jeszcze po zastrzyku (14 dni po wtedy wypadalo) czy biochemiczna.

Testy nie sa wyznacznikiem ciazy, zwłaszcza powiedzmy do 10dpt, gdy te wartości bety są różne. Tylko beta daje jasna odpowiedź, nie test. Tzn testy rzadko dodają fałszywie dodatni wynik, ja nie znam takiego przypadku, chyba ze Biochem to później po prostu beta spada i kreska blednie, ale fałszywie ujemne na tak wczesnym etapie to norma.