Bibi wiem co czujesz, miałam przed IUI raz taką sytuację, że przy stymulacji Menopurem 7 x 75 j na drugim podglądanku okazało się, że w 9 dc jestem już po owu. Cała kasa poszła na marne a to około 1 tys zł. (leki, wizyty, dojazdy). A co do podglądanka przy ivf to też mnie to wkurza, że zazwyczaj jest tylko 1 przed stymulacją i 1 po 7 dniach, bo wówczas jest już za późno na regulowanie dawkami leków. Moim zdaniem nie była to wina dawki leków skoro 1 pęcherzyk mocno urósł a reszta nie. Ale co było tego powodem nie mam pojęcia i pewnie nikt tego nie wie. Jak to kiedyś mi profesor powiedział - gdyby kobieta była przewidywalna świat byłby prostszy ;-) i niestety coś w tym jest.
miniu rozmawiałam kiedyś z lekarzem na ten temta i wytłumaczył mi, że rząd zdecydował o 6 zarodkach, żeby nie narazić się za mocno kościołowi, który największy problem w in vitro widzi w niszczeniu zarodków. Jak by każda miała po kilkanaście zarodków i ich nie wykorzystała (bo przecież nie każdy chce mieć wielodzietną rodzinę) to część zarodków musiałaby być po jakimś czasie niszczona. Nie każdy decyduje się oddać do adopcji, z różnych względów. Żeby nie było, że ja popieram ten zapis - stanowczo NIE bo wiadomo, że nawet z kilkunastu komórek nie musi być kilkanaście zarodków ale wówczas można by było wybrać też najsilniejsze, najbardziej rokujące a tak to istna loteria, nie wiemy czy akurat wybrane komórki były najbardziej wartościowe. Ale to temat rzeka a program jak każdy inny ma swoje wady i zalety.
KasiaMakaronik cały czas trzymam za Was kciuki. Koniecznie napisz jutro jak już będziesz miała wynik bety i co powiedział profesor
Ciocia Invictowa wierzy w ten CUD
Nie na darmo mówi się, że ŻYCIE CUDEM JEST :-)
Gizas ja też nie lubię upałów a w Chorwacji w weekend majowy rzeczywiście powinno być akurat:-) My wczoraj podjeliśmy decyzję, że jedziemy do Egiptu, prawdopodobnie na początku kwietnia, zobaczymy jak uda nam się zgrać terminowo ze znajomymi. M złożył w zeszłym tygodniu wniosek o paszport. Dowodu do tej pory nie wymienił ;-) a nie chciałabym mieć niemiłej powtórki z wrześniowej Majorki
Byliśmy już 2 razy w Hurghadzie więc tym razem chyba wybierzemy Sharm El Sheik. Potrzebuję słońca, błogiego lenistwa, plaży, basenu, morza i drinków pitych pod palmą ;-)